Społeczeństwo

Ordo Iuris chce zablokować zajęcia o mowie nienawiści

Łódź, lekcja w gimnazjum Łódź, lekcja w gimnazjum Marcin Stępień / Agencja Gazeta
Prezydenci ośmiu polskich miast chcą zorganizować w szkołach zajęcia uwrażliwiające na mowę nienawiści, przemoc i dyskryminację. Ordo Iuris wytacza znane działa: że pierwszymi i najważniejszymi wychowawcami są rodzice.

To miała być konstruktywna próba przepracowania tego, co stało się w Gdańsku 13 stycznia. Rozmowa z uczniami i uczennicami na temat mowy nienawiści, jej form i źródeł. Potrzeba „przegadania” niedzielnej tragedii jest obecna także wśród dzieci i nastolatków, ale trzeba poprowadzić ją w dostosowany do ich wieku sposób.

Lekcje na temat mowy nienawiści w ośmiu miastach

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wysłał do wszystkich miejskich szkół oficjalną prośbę, by przez najbliższy miesiąc lekcje wychowawcze poświęcone były walce z przejawami nienawiści. Pierwsze mają się odbyć przed zimową przerwą, która zaczyna się 26 stycznia.

Prezydent stolicy pomysł zaczerpnął od Jacka Sutryka, prezydenta Wrocławia. W swoim rozporządzeniu Sutryk zaznaczył, że „nie jest naiwny” i wie, że „nie uda mu się zmienić całego kraju”, ale chciałby być „uważniejszy w słowach”. Obiecał też, że będzie „pilnował słów, które wypowiadają jego współpracownicy jako przedstawiciele miasta”. I zapowiedział kampanię przeciwko hejtowi i mowie nienawiści we Wrocławiu.

Podobne deklaracje złożyli włodarze Łodzi, Torunia, Bydgoszczy, Poznania, Krakowa i Białegostoku. W tym ostatnim mieście zamiast zaplanowanej na czwartek studniówki miejskiej odbędą się lekcje o tym, jak przeciwdziałać i reagować na mowę nienawiści. W czwartek (17 stycznia) w takiej lekcji w I LO w Białymstoku weźmie udział prezydent Tadeusz Truskolaski.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski w Radiu Kraków mówił, że „ci wszyscy, którzy się wychowują na hejcie, zaczynają się kształtować w szkołach. Tam się wyrabiają ich charaktery, ich koncepcje życiowe. Oni zaczynają pisać, wypowiadać się. Czasem bardzo głupio”.

Fundamentaliści czuwają

Wielu myślało, że w tej sprawie – tezy, że nie wolno zostawiać młodych bez rozmowy – panuje w Polsce konsensus. Mylnie.

Dobra propozycja (zakładając oczywiście, że zajęcia nie zostaną „odfajkowane” przez nauczycieli) spotkała się z przewidywalną reakcją fundamentalistów – którzy jako ta „druga strona” regularnie są zapraszani do najbardziej oglądanych programów publicystycznych (a także śniadaniowych, jak „Dzień dobry TVN”). Prezentują tam stanowiska na każdy właściwie temat. Skutecznie budują swoją rozpoznawalność.

„Uwaga! Pod płaszczykiem walki z przemocą prezydent Warszawy chce indoktrynować dzieci w szkołach. Piszcie dzieciakom zwolnienie z tych zajęć albo zostawcie je w domu!” napisała na Twitterze Kaja Godek.

Czytaj także: Aborcja ścigana wedle Ordo Iuris

Jerzy Kwaśniewski, szef Ordo Iuris, przygotował z kolei gotowca „Oświadczenie rodzicielskie” dla rodziców odmawiających zgody na zajęcia szkolne zarządzone w Warszawie. „Według konstytucji rodzice są pierwszymi wychowawcami. Oni ochronią swoje dzieci przed politycznym hejtem lepiej niż urzędnicy”.

W tej sprawie wypowiedział się pod koniec zeszłego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. Stwierdził, że prawo rodziców do wychowania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami nie jest zagrożone elementami edukacji równościowej.

Zwłaszcza jeśli jest ona zapisana w podstawie programowej. A jest. Tematyka związana z prawami człowieka jest zawarta w podstawie dla szkół, a także w programach wychowawczych i profilaktycznych. A to oznacza, że udział w zajęciach prowadzonych przez nauczycieli nie wymaga zgody rodziców. Rodzice muszą wyrazić zgodę na udział dziecka w zajęciach, tylko jeśli organizują je np. fundacje czy NGO-sy, czyli osoby lub zewnętrzne organizacje.

Jak wygląda edukacja antydyskryminacyjna

W warszawskich szkołach podstawą zajęć będzie podręcznik Kampanii Rady Europy Bez Nienawiści „Zakładki. Przeciwdziałanie mowie nienawiści w sieci poprzez edukację o prawach człowieka”. Zawiera on 22 scenariusze zajęć i działań z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. Do pracy z młodszymi dziećmi urząd miasta poleca publikację „Kompasik”.

Czytaj także: Skąd się bierze mowa nienawiści i jak z nią walczyć

Ćwiczenia polegają m.in. na zaprojektowaniu fikcyjnej strony internetowej kampanii, która ma powstrzymać rasistowskie komentarze; analizie artykułów ze zwróceniem uwagi na opis imigrantów; poznaniu wytycznych dla stron internetowych w celu zgłaszania nieodpowiednich treści administratorom strony; symulacji rozprawy sądowej; porównywaniu praw z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka z atakami, których ofiarami często padają np. młodzi Romowie; rozmowie na temat różnych przykładów homofobicznej mowy nienawiści. Wśród propozycji znalazła się symulacja internetowej debaty, w której przedmiotem dyskusji jest budowa meczetu w tradycyjnie chrześcijańskiej dzielnicy.

Wszyscy potrzebują edukacji antydyskryminacyjnej dlatego, że ona daje dostęp do doświadczenia, którego się często nie ma – czyli doświadczenia bycia w mniejszości, daje wiedzę, jak rozpoznawać przejawy dyskryminacji w zachowaniu ludzi wokół nas i w naszym własnym zachowaniu, a także co możemy zrobić w sytuacji, gdy stwierdzimy dyskryminację. Formuła warsztatowa mocno motywuje do aktywnego udziału w zajęciach, kiedy prowadzimy zajęcia dla klasy, zazwyczaj większość uczniów i uczennic chętnie się angażuje – mówi Grzegorz Stefaniak, edukator antydyskryminacyjny, który od kilku lat prowadzi warsztaty antydyskryminacyjne w szkołach w Białymstoku.

Mowa nienawiści językiem młodych?

Według badań „Mowa nienawiści, mowa pogardy” (Fundacja Batorego i Centrum Badań nad Uprzedzeniami) im większy jest kontakt z mową nienawiści w otoczeniu, tym bardziej ludzie się z nią oswajają, przestają postrzegać mowę nienawiści jako poważny problem społeczny. Osoby częściej spotykające się z mową nienawiści w swoim otoczeniu będą chętniej same ją stosować. Kontakt z mową nienawiści jest szczególnie niebezpieczny w przypadku młodych ludzi, którzy stykając się z nią, deklarują większą gotowość do stosowania przemocy w życiu codziennym.

Z tego samego badania wynika, że już co drugi młody Polak przyznaje się do używania mowy nienawiści wobec gejów, Romów, imigrantów lub muzułmanów, a co trzeci nienawistnie wypowiada się na temat Żydów, lesbijek i feministek.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama