Dobra wiadomość jest taka, że każdy z nas może w prosty sposób włączyć się do walki z marnowaniem.
Czego nie obejrzysz-powąchasz-posmakujesz, to wyrzucisz.
Jak pokazują badania, najwięcej jedzenia, bo aż 60%, trafia do koszy w naszych domach. To dobrze! Oznacza to nic innego, jak to, że w prosty sposób jesteśmy w stanie ograniczyć skalę marnowania w Polsce właśnie o te 60% i tym samym zrealizować cel 12.3 strategii Zrównoważonego Rozwoju. Oczywiście nie musisz wierzyć na słowo. Już dziś zastosuj intuicyjną, bazująca na zmysłach metodę, czyli: popatrz-powąchaj-posmakuj. Zgodnie z nią, gdy zorientujesz się, że produkt przekroczył datę, do której zachowywał swoje najlepsze właściwości („należy spożyć PRZED”), zanim trafi do kosza, obejrzyj go, powąchaj i posmakuj. Jeśli nic Cię nie zaniepokoi, to śmiało możesz użyć danego produktu. Cytując klasyka, proste czy proste?
Aplikacja, która chce wieść prym zmian
Jak większość współczesnej technologii, aplikacja Too Good To Go, powstała z palącej potrzeby rozwiązania problemu, jakim jest marnowanie jedzenia. Przecież to nic innego, jak utracone zasoby, czyjaś praca, czas i pieniądze, a dodatkowo nadal mierzymy się z dwoma skrajnymi problemami, nadprodukcją żywności i głodem na świecie. Idea jest niezwykle klarowna, na koniec dnia sklepy, piekarnie, restauracje, warzywniaki czy kawiarnie wrzucają do aplikacji paczki nadwyżkową żywnością, a użytkownicy mogą ją kupić za ⅓ wartości i odebrać o wyznaczonej godzinie. Dzięki swojej innowacyjności duński koncept zdołał zaangażować 35 milionów osób w 15 krajach, w tym w Polsce, do codziennej walki z bezsensownym marnotrawstwem. Rezultaty mówią same za siebie: 67 milionów uratowanych paczek, co daje 167 500 ton niezmarnowanych emisji CO2e. Dla porównania to ekwiwalent rocznych emisji 21 474 mieszkańców Polski. Całkiem nieźle jak na 5-letni start-up.
Jeśli chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie!
Choć marzeniem Too Good To Go jest świat bez marnowania i aplikacja chce umożliwić włączenie się do walki z marnotrawstwem każdemu, to aspiracje zespołu nie kończą się na włączaniu nowych miast do rewolucji w niemarnowaniu. Od 2019 roku firma należy do grona B-Corp, czyli biznesów nowej generacji, które powstały nie tylko z marzenia o lepszym świecie, ale także konsekwentnie realizują tę wizję, tworząc dobre miejsca pracy, dbając o inkluzywność i dobrostan pracowników. To firmy, które stawiają dobro ludzi i planety na pierwszym miejscu.
Społeczność B-Corp działa na rzecz zmniejszania nierówności i ubóstwa, polepszania stanu środowiska, budowania silnych społeczności oraz tworzenia bardziej wartościowych i godnych miejsc pracy. Wykorzystując siłę biznesu, firmy należące do B-Corp wykorzystują zyski i wzrost jako środek do osiągnięcia większego celu: pozytywnego wpływu na swoich pracowników, lokalne społeczności i środowisko.
Dlaczego Too Good To Go?
To pewne, nasza Planeta nie jest już w stanie utrzymać obecnego poziomu konsumpcji i każdy z nas może przyczynić się do zmiany na lepsze. Jak mówi założycielka Too Good To Go, Mette Lykke - Biznes, który ma na celu rozwiązanie tak złożonego wyzwania, jakim jest walka z marnotrawieniem żywności, wymaga innego podejścia. Od momentu powstania Too Good To Go, czynienie dobra było w DNA naszej działalności. Zaczęliśmy o misji i wokół niej stworzyliśmy plan działania.
Dlatego oprócz dostarczania intuicyjnej aplikacji ograniczającej skalę marnowania, Too Good To Go edukuje konsumentów, zmienia oznaczenia na etykietach, pomagając lepiej zrozumieć daty ważności i pomaga tworzyć lepsze prawo, by państwa mogły ambitnie podchodzić do palącej kwestii niezagospodarowanych nadwyżek żywności. Jak wiemy doskonale, klimat nie poczeka.
Materiał przygotowany przez To Good To Go