Lepiej już było. Koniec pisowskiego państwa dobrobytu?
Pisowskie państwo dobrobytu kończy połykać własny ogon i powoli zmierza ku upadkowi. Paradoksalnie to jego główni beneficjenci wystawią mu wkrótce rachunek. Tak już bywa z rozbudzonymi społecznymi aspiracjami: lubią się mścić.