korupcja
-
Archiwum Polityki
Gra w trzy piłki
Najnowsze rozdanie piłkarskiego pokera jak co roku rozbudziło emocje. Finisz ligi obfituje w zaskakujące wyniki. Lider przegrywa na własnym boisku z outsiderem, inni kandydaci do spadku z ekstraklasy wygrywają z faworytami. Kibice wietrzą korupcję, minister sprawiedliwości zapowiada śledztwo. Tylko działacze piłkarscy zachowują spokój – w końcu, jak mówią, nikt nikogo za rękę nie złapał. Koniec rozgrywek ligowych odbywa się w cieniu meczów reprezentacji, może za tym parawanem znów uda się bezkarnie przemycić kilka sfałszowanych gier.
9.06.2001 -
Archiwum Polityki
Jak karzą koledzy
Władze partii politycznych próbują bronić wizerunku swojego ugrupowania za pomocą sądów koleżeńskich, komisji etyki lub własnych arbitralnych decyzji personalnych. Czarne owce są wzywane do centrali, wymaga się od nich wyjaśnień, przeprosin i samokrytyki. Ale bywa, że nie żąda się niczego, przeciwnie, broni się delikwentów do końca, przedstawiając godne potępienia incydenty jako przejawy politycznej walki w ciężkich, polowych warunkach.
2.06.2001 -
Archiwum Polityki
Wtyczki gangów
W ramach rozbijania gangu pruszkowskiego policja dopisała sobie nowy sukces, ale i nową klęskę. Sukcesem są kolejne aresztowania osób związanych z gangster-ską podgrupą zajmującą się kradzieżami luksusowych aut. Klęską zaś fakt, że aresztowanymi okazali się stołeczni policjanci.
5.05.2001 -
Archiwum Polityki
Celnik na celowniku
Fikcyjne odprawy, lewe dokumenty, związki z gangsterami. O nieczystych sumieniach celników i strażników na wschodniej granicy Polski wiedzą nawet tutejsze małe dzieci. Ale od lat nie może sobie z tym poradzić cały wielki państwowy aparat: Generalny Inspektorat Celny, Urząd Ochrony Państwa, Centralne Biuro Śledcze. Ogłoszone właśnie przenosiny Urzędu Celnego z Białej Podlaskiej do Lublina, oficjalnie – konsekwencja zmian administracyjnych w kraju, komentowane są jako próba zaprowadzenia solidnych porządków przy szlabanach w Terespolu, Kukurykach, Sławatyczach.
31.03.2001 -
Archiwum Polityki
Numery w totku
W środę 28 lutego zarząd Totalizatora Sportowego postanowił, że przez najbliższe 10 lat operatorem jego lottomatów będzie amerykańska firma G-Tech. Jednocześnie, po doniesieniu Jarosława Bauca, ministra finansów, skierowanym do Lecha Kaczyńskiego, ministra sprawiedliwości, łódzka prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie korupcji przy tym przetargu.
10.03.2001 -
Archiwum Polityki
Zła glina
Rok zaczął się od skandali. Zatrzymani zostali: Piotr W., były naczelnik wydziału do walki z przestępczością zorganizowaną Komendy Głównej Policji, podejrzany o współpracę z gangiem pruszkowskim, i Rafał K., funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego, za napad na sklep komputerowy i postrzelenie policjanta. Paweł P., policjant z oddziałów prewencji w Mińsku Mazowieckim, obrabował obywateli Białorusi.
17.02.2001 -
Archiwum Polityki
Za łapówkę
10.02.2001 -
Archiwum Polityki
Miodobranie
Rada uchwaliła, że trzeba wyremontować wieżę kościoła w naszym miasteczku i przeznaczyła na ten cel odpowiednią sumę z budżetu. Kościółek jest w końcu XIII-wieczny, do tego stoi koło szkoły, a wstyd by był, gdyby dzieci widziały, że zabytek się sypie. Ogłoszono oczywiście przetarg. Wygrał, to chyba oczywiste, murarz z naszego miasteczka. Tak zadecydowała merowa.
3.02.2001 -
Archiwum Polityki
Specjaliści od układów
Trwa śledztwo w sprawie kupowania przez lekarzy testów egzaminacyjnych na drugi stopień specjalizacji. Ta afera to tylko część problemu. Warto przyjrzeć się bliżej samemu systemowi zdobywania kwalifikacji przez medyków. Nadużyciom sprzyja nie tylko fatalny sposób organizowania egzaminów, ale też wprowadzone od niedawna nowe reguły i warunki uzyskiwania specjalizacji. Wobec utrudnień, jakie napotykają lekarze chcący się dalej kształcić po studiach, coraz większego znaczenia nabierają łapówki, pochodzenie i znajomości. Łatwo sobie wyobrazić, jakich specjalistów wykształcimy w wyniku takiej selekcji.
27.01.2001 -
Archiwum Polityki
Smok albo robak
Gdy Chiny jeszcze nie otrząsnęły się z szoku rewolucji kulturalnej i wciąż żyły w siermiężnej prostocie i biedzie, Deng Xiaoping rzucił hasło modernizacji kraju. Podczas jednej z licznych podróży inspekcyjnych po kraju zaapelował do Chińczyków: bogaćcie się (fu qilai), ponieważ „bieda to nie socjalizm, a tym bardziej nie komunizm”. Hasło padło na bardzo podatny grunt. Niemal znikąd zaczęły wyrastać fortuny.
27.01.2001