Singel pozna singla

W Brukseli już prawie nie widać brukselczyków. Są kolorowi imigranci i wielonarodowy tłum dyplomatów, urzędników, dziennikarzy. Bardzo samotny tłum.

Premier nie da nam kosza

Młodzi ludzie niewiele wiedzą o istnieniu takiej idei jak społeczeństwo obywatelskie. Nie wykazują nią większego zainteresowania, choć czasem zupełnie nieświadomie w niej uczestniczą.

Patent dusi

W Parlamencie Europejskim toczy się ważna debata: czy patentować oprogramowanie komputerowe. Przyglądamy się jej biernie, nawet Kongres Informatyki Polskiej nie zajął jakiegokolwiek stanowiska. A przecież chodzi też o nasze interesy i ogromne pieniądze.

Wielkość Karola Wielkiego

Wstępujemy do Unii Europejskiej wbrew zasadzie Bolingbroke´a, od prawie trzystu lat wpajanej w Eton i Cambridge. Głosi ona, że Wschód nie jest częścią politycznej Europy.

Rdzeń czy obwarzanek

Szybko zapomnieliśmy, że dążymy do Europy

Teraz polskie

Im bliżej naszego wejścia do Unii, tym uważniej tamtejsi handlowcy rozglądają się po polskim rynku. U nich drogo, u nas tanio! Gdy za dziesięć miesięcy znikną cła, zacznie się wielkie ssanie.

Żeby skończyć, trzeba zacząć

Warto wreszcie uzgodnić z Brukselą, co wynegocjowaliśmy w Kopenhadze

Ręczniki – tak, policjanci – nie

Czy balon poleci

W Polsce powstanie projektu konstytucji UE przyjęto jak jeszcze jedną notkę z kronik brukselskiej biurokracji. W Brukseli witano go jako wydarzenie porównywalne ze sformułowaniem traktatów rzymskich z 1957 r., kładących fundament pod dzisiejszą Unię Europejską.

Preambuła z Tukidydesem

Europa na drodze kompromisu wreszcie ustaliła, skąd się wzięła