Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Straż Graniczna łamała prawo, nie wpuszczając uchodźców. Sukces „Adwokatów na granicy”

Polska Straż Graniczna na przejściu w Terespolu działa niezgodnie z prawem, zabraniając uchodźcom z Czeczenii i Tadżykistanu wjazdu na terytorium Polski. Polska Straż Graniczna na przejściu w Terespolu działa niezgodnie z prawem, zabraniając uchodźcom z Czeczenii i Tadżykistanu wjazdu na terytorium Polski. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził naruszanie prawa azylowego na przejściu w Terespolu. Straż Graniczna odmawiała tam wjazdu uchodźcom z Czeczenii i Tadżykistanu.

Kolejny raz okazało się, że polska Straż Graniczna na przejściu w Terespolu działa niezgodnie z prawem, zabraniając uchodźcom z Czeczenii i Tadżykistanu wjazdu na terytorium Polski i złożenia tutaj dokumentów azylowych. Tym razem Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził naruszenia prawa azylowego przez SG i uchylił decyzje funkcjonariuszy dotyczące odmowy wjazdu uchodźcom ubiegającym się o ochronę międzynarodową.

Uchodźcy na przejściu w Terespolu

Sytuacja na przejściu w Terespolu nabrzmiewa od 2015 r., a rok ubiegły był wręcz dramatyczny. Próbujący wjechać do Polski uchodźcy byli odsyłani na Białoruś, koczowali na dworcu kolejowym w Brześciu, ponawiali próby wjazdu, byli odsyłani kolejny i kolejny raz. Rekordziści nawet ponad 60 razy.

Niektórzy, zdesperowani, próbowali pokonać granicę nielegalnie. Nie wiadomo, ilu się udało, ale zatrzymani byli odsyłani na Białoruś, stamtąd do Rosji lub ich krajów pochodzenia, gdzie czekało już więzienie, tortury, prześladowania. To wszystko, przed czym uciekali do Polski. Pozostali, gdy kończyły się im pieniądze i prawo pobytu na Białorusi, mieli jedno wyjście: nielegalne pozostanie za naszą wschodnią granicą. W Mińsku o azyl ubiegać się praktycznie nie ma sensu, bo prawo azylowe nie działa, działa za to prężnie współpraca z Rosją...

Czytaj także: Jak sobie radzą w Polsce uchodźcy z Tadżykistanu

Organizacje proszą o kontrolę

Sytuację na przejściu badały i obserwowały organizacje pozarządowe, Amnesty International, Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz białoruska Human Constanta. Wszystkie one wspólnie wystąpiły do KG Straży Granicznej oraz Rzecznika Praw Obywatelskich, wnioskując o kontrolę na przejściu w Terespolu w związku z łamaniem procedur.

Jednak, o czym zresztą wielokrotnie przypominała prasa, nieprawidłowości w działaniu Straży Granicznej zostały już wcześniej stwierdzone także przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, który w czerwcu 2017 r. uznał, że uchodźcy z Czeczenii (orzeczenie dotyczyło sześciu spraw) nie mogą być odsyłani na Białoruś, do czasu gdy ich skargi do Trybunału zostaną rozpoznane, a wnioski o udzielenie ochrony prawnej muszą zostać rozpoznane przez stosowne organy w Polsce.

Straż Graniczna stoi na stanowisku, że uchodźcy powinni posiadać wizy wjazdowe do Polski, co jest złamaniem prawa, bo uchodźcy starający się o azyl nie muszą ich mieć.

„Adwokaci na granicy” wkraczają do akcji

Przed rokiem wkroczyli do akcji „Adwokaci na granicy”. To projekt Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. Wkroczyli ostro, bo zjawili się na przejściu w Terespolu jako pełnomocnicy odsyłanych stamtąd uchodźców. Straż nie chciała ich dopuścić do tych osób, ale adwokaci swoje zrobili. To ich sukcesem jest orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Zdaniem NSA – co Sąd stwierdził w ustnym uzasadnieniu – Straż Graniczna niezgodnie z prawem stosowała w stosunku do uchodźców Kodeks Schengen zamiast przepisów Ustawy o cudzoziemcach. NSA zakwestionował też notatki sporządzane przez SG: były enigmatyczne, nieprecyzyjne i niewyjaśniające istotnych okoliczności. Sporządzano je po polsku, co uniemożliwiało cudzoziemcom zapoznanie się z ich treścią, jeśli w ogóle zostały im okazane. „Nie są one wystarczającym dowodem na to, że strona nie wyrażała woli ubiegania się o ochronę lub że nie było wątpliwości, że woli takiej nie zgłaszała”. W ten sposób Polska łamie prawo międzynarodowe, a także Konwencję Genewską z 1951 r.

Rozumiem, że zadaniem polskiej Straży Granicznej jest ochrona granicy wschodniej, tym bardziej że to zewnętrzna granica Unii Europejskiej. Ma też obowiązek kontrolować, czy wśród uchodźców nie znajdują się żołnierze ISIS lub osoby powiązane z terrorystami. I niech robi to skrupulatnie. Zwłaszcza że została wyposażona przez Unię w odpowiednie środki i sprzęt. Niech jednak robi to z poszanowaniem prawa.

Czytaj także: Uchodźcy, instrukcja obsługi

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama