Kraj

Dziś 18 zgonów. Szumowski rekomenduje wybory korespondencyjne

Jarosław Kaczyński Jarosław Kaczyński Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W ciągu ostatniej doby zmarło w Polsce 18 osób. Resort zdrowia odrzucił pomysł prewencyjnego testowania personelu medycznego. Łukasz Szumowski rekomendował prezydenckie wybory korespondencyjne.

  • Liczba potwierdzonych zakażeń w Polsce: 8214 (w tym 318 zgonów)
  • Liczba potwierdzonych zakażeń na świecie: ponad 2,2 mln (136 tys. zgonów)
  • Polski rząd ogłosił plan łagodzenia restrykcji
  • 16 kwietnia weszło w życie rozporządzenie o obowiązkowych maseczkach w przestrzeni publicznej
  • Pamiętaj! Jeśli masz wątpliwości w związku ze stanem swojego zdrowia, dzwoń na całodobową infolinię NFZ: 800 190 590
  • Osoby przebywające za granicą mogą się zgłaszać pod całodobowy numer NFZ: (+48) 22 125 66 00

Nowe przypadki zakażeń w Polsce

W piątek po południu Ministerstwo Zdrowia opublikowało aktualne dane o liczbie zakażonych w Polsce. Ostatniej doby potwierdzono 461 przypadków (łącznie 8214), zmarło 18 osób (łącznie 318). U większości pacjentów występowały choroby współistniejące.

Resort poinformował także, że „w szpitalach znajduje się ponad 2200 pacjentów. Zajętych mamy 140 respiratorów, oznacza to, że z 10 tys. łóżek zajętych mamy w granicach jedynie 20 proc., a samych łóżek respiratorowych mamy zajętych 10 proc.”.

W kierunku koronawirusa przebadano dotąd w kraju ponad 179 tys. próbek. W ciągu ostatniej doby wykonano 10,5 tys. testów.

Szumowski rekomenduje wybory korespondencyjne

„Epidemia koronawirusa będzie nam towarzyszyła przez najbliższe miesiące, dopóki nie pojawi się szczepionka. Wiemy, że szczepionka może powstać w ciągu 15 miesięcy. W związku z tym moje rekomendacje przeprowadzenia wyborów prezydenckich w tradycyjnej formie są najwcześniej za dwa lata” – mówił minister zdrowia Łukasz Szumowski. Dodał, że „jeśli ugrupowania w Sejmie nie dojdą do porozumienia w sprawie wyborów za dwa lata, jedyną bezpieczną metodą przeprowadzenia wyborów będą wybory korespondencyjne”. O szczegółach będzie informował premiera, gdy ustawa o takiej formie wyborów wróci z Senatu do Sejmu. Media tymczasem donoszą, że Mateusz Morawiecki wysłał już do Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych pismo, zlecając wydrukowanie 30 mln kart do głosowania.

Przypomnijmy, że w środę wieczorem na stronach Sejmu pojawił się projekt ustawy zmieniający konstytucję w kontekście długości kadencji prezydenta. Zjednoczona Prawica proponuje, by trwała nie pięć, a siedem lat. Potem Andrzej Duda nie może zostać ponownie wybrany. Do zmiany konstytucji potrzeba dwóch trzecich głosów w Sejmie przy obecności co najmniej połowy posłów oraz zgody Senatu. Na te zmiany, które pierwszy proponował Jarosław Gowin, nie chce zgodzić się opozycja, nie ma więc szans, by weszły w życie.

Nie będzie testowania całego personelu medycznego

Dziennikarze pytali rzecznika resortu zdrowia, dlaczego minister Szumowski nie zagłosował za tym, by personel medyczny był co tydzień testowany. Przypomnijmy, że już drugi raz opozycja zgłosiła taką poprawkę do tzw. tarczy antykryzysowej, a PiS ją odrzucił. „Jeżeli personel medyczny miał kontakt z osobą zakażoną, to od razu jest wskazanie do przeprowadzenia testów, personel medyczny ma szybką ścieżkę testowania” – tłumaczył rzecznik Andrusiewicz. „My mówimy natomiast o pewnym pomyśle prewencyjnego testowania. A tego nie ma na świecie. Mówimy o przetestowaniu kilkuset tysięcy osób, 98 proc. będzie zdrowych. Jeżeli zaczniemy testować prewencyjnie, to osoby objawowe też będą musiały czekać w kolejce” – wyjaśniał.

Ministerstwo zdrowia wznawia poza tym proces obowiązkowych szczepień ochronnych. „W czasie epidemii trzeba zabezpieczyć miejsce, w którym będą odbywały się obowiązkowe szczepienia, personel i osoby szczepione. Mówimy o zaleceniu powrotu do szczepień dzieci po porodzie, dzieci do 24. miesiąca życia i wszystkich osób, u których choroby wskazują na konieczność przeprowadzenia szczepienia” – mówił rzecznik ministerstwa. Zalecenie zaczyna obowiązywać 18 kwietnia.

.Jakub Orzechowski/Agencja Gazeta.

Łatwiej będzie wydawać unijne pieniądze na walkę ze skutkami pandemii

Europosłowie poparli w piątek propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą większej elastyczności w korzystaniu z unijnego budżetu. Niezakontraktowane jeszcze fundusze państwa członkowskie mogą przeznaczyć na walkę z koronawirusem. Jeśli chodzi o Polskę, to pozostałe 17 proc., czyli kilkanaście miliardów euro, których jeszcze nie wydaliśmy, będziemy mogli przeznaczyć na złagodzenie negatywnych skutków pandemii. To zielone światło na rezygnację z dotychczasowych programów, już zatwierdzonych przez Komisję.

Pieniądze mają być przekazywane szybciej, a nowe programy będą w 100 proc. z unijnego budżetu. Budżety państwowe nie będą musiały się do nich dokładać, co do tej pory było regułą.

W dokumencie przyjętym przez PE znalazł się rozdział dotyczący praworządności i fragment dotyczący Polski. Europosłowie „ubolewają nad krokami podjętymi przez polski rząd, a mianowicie zmianą kodeksu wyborczego wbrew wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego i innym przepisom prawa, w celu przeprowadzenia wyborów prezydenckich w środku pandemii, co może zagrozić życiu obywateli polskich i podważyć koncepcję wolnych, równych, bezpośrednich i tajnych wyborów przewidzianą w polskiej konstytucji”. W tym samym punkcie potępiono też „decyzję rządu węgierskiego o przedłużeniu stanu wyjątkowego na czas nieokreślony, o upoważnieniu rządu do bezterminowego sprawowania władzy w drodze dekretów, a także o osłabieniu nadzoru Parlamentu w sytuacjach nadzwyczajnych”.

.Laurie Dieffembacq/•.

Trudna sytuacja w Domach Opieki Społecznej

O pilną ewakuację zakażonych z DPS w Kaliszu apeluje posłanka Karolina Pawliczak (SLD). Wykryto tam 47 przypadków wirusa. W placówce przebywa jeszcze 28 pensjonariuszy, którzy mają pozytywne wyniki. 160 osobami zajmuje się 30 osób personelu. Placówka od tygodnia jest zamknięta, a w czwartek sanepid przedłużył kwarantannę do 30 kwietnia. O dramatycznej sytuacji alarmują wycieńczeni pracownicy, od tygodnia zamknięci na terenie zakładu, pracujący po kilkanaście godzin dziennie. Według Pawliczak należy pilnie przetransportować zakażonych do szpitali zakaźnych.

Trudna jest też sytuacja w Bytomiu. Tam zakażonych jest 61 osób, w tym pracownicy. Tylko w ciągu ostatniej doby potwierdzono zakażenie u 20 z nich. Miasto informuje, że powstanie dla nich specjalne izolatorium.

Zakażonych 18 podopiecznych i czworo opiekunów jest w ośrodku Caritasu w Dobroszycach na Dolnym Śląsku. Kolejne dwie zakażone opiekunki przebywają w szpitalu we Wrocławiu. Jak informuje Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, wszyscy czują się dobrze.

Władze Warszawy apelują do wojewody, by skontrolował 70 domów pomocy społecznej, które nie mają wszystkich zezwoleń na prowadzenie działalności. „Bardzo wiele domów pomocy społecznej działa półlegalnie albo jako działalność gospodarcza. Na samym Mazowszu mamy 70 takich placówek” – powiedział w TVN 24 Paweł Rabiej, wiceprezydent miasta. Według szacunków wojewody na terenie Mazowsza bez zezwolenia działa 66 placówek zapewniających całodobową opiekę. Dodano, że w obecnej sytuacji priorytetowe jest kierowanie do takich ośrodków pomocy, a nie ich kontrolowanie. „Dotychczasowa pomoc w razie wystąpienia problemów w DPS polegała na przekazaniu środków ochrony indywidualnej. Wojewoda podejmuje też działania polegające na oddelegowaniu personelu w przypadku trudnej sytuacji kadrowej” – informuje biuro prasowe.

Czytaj też: Tęsknią za bliskimi. Smutne święta w ośrodkach wychowawczych

Ziobro zapowiada śledztwa, a wojewoda się tłumaczy

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapowiada, że będą wszczynane śledztwa w sprawie lekarzy, pielęgniarek i pracowników DPS-ów, którzy odmówili pracy z zakażonymi. „Podjąłem decyzję o tym, żeby uruchomić śledztwa mające na celu zadanie zbadać, czy nie doszło do naruszenia procedur związanych z gwarantowaniem bezpieczeństwa dla zdrowia i życia znajdujących się tam osób poprzez rozprzestrzenienie się na dużą skalę wirusa czy wręcz opuszczenie tych zakładów przez pracowników tychże” – zapowiedział Ziobro.

„My nie możemy się zgodzić na sytuację, gdy osoby powołane do świadczenia opieki nagle znikają i tej opieki nie gwarantują. To są odosobnione na szczęście przypadki, ale prokuratura musi pełnić swoją rolę i te postępowania są prowadzone. Pierwsze śledztwo zostało zainicjowane na wniosek wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła” – dodał Ziobro. Jego zdaniem w DPS-ach zabrakło działań ochronnych, choć – jak powiedział – „zalecenia były”.

Konstanty Radziwiłł tłumaczył się dziś ze swoich decyzji o delegowaniu personelu medycznego do DPS-ów. Takie wezwania otrzymywały matki samotnie wychowujące dzieci, a ustawa zakazuje kierowania ich przymusowo do pracy. Były minister zdrowia wyjaśniał, że korzysta „z dostępnych zasobów”. Dodał, że nie zna sytuacji każdej z wezwanych osób.

Ziobro twierdzi, że także w więzieniach mogłoby być dużo zakażeń, jak w DPS, ale rząd do tego nie dopuścił. „I to pokazuje, że państwo się sprawdza, bo zakłady karne podlegają polskiemu rządowi. I rząd w osobach ministrów zareagował w sposób zdecydowany. A DPS to są w większości jednostki samorządowe albo prywatne” – mówił.

Druga tarcza antykryzysowa przyjęta

W nocy z czwartku na piątek Sejm zajmował się poprawkami zgłoszonymi przez Senat do tzw. tarczy antykryzysowej. PiS odrzucił testy dla wszystkich pracowników służby zdrowia. „Odrzucono coś symbolicznego: testy dla wszystkich pracowników służby zdrowia. Odrzucono głosami PiS i to był prawdziwy test na to, czy ktoś chce walczyć z koronawirusem, chce odmrozić polską gospodarkę, chce dbać o bezpieczeństwo tych, którzy na co dzień są na pierwszej linii” – komentował Borys Budka.

Przewodniczący sejmowej komisji finansów Henryk Kowalczyk (PiS) mówił przed głosowaniami, że Senat zaproponował 95 poprawek. Poinformował też, że komisja zarekomendowała przyjęcie 45, z czego 18 to poprawki legislacyjne, a 27 merytoryczne.

Jedna z najważniejszych poprawek Senatu, którą zaakceptował Sejm, to możliwość objęcia wsparciem przedsiębiorstw, które powstały między 1 lutego a 1 kwietnia 2020 r. Sejm poparł też zmianę przewidującą zwolnienie ze składki ZUS wszystkich firm jednoosobowych, bez względu na wysokość przychodu.

Mateusz Morawiecki ogłasza podstawy „nowej normalności”.Krystian Maj/Kancelaria Prezesa RMMateusz Morawiecki ogłasza podstawy „nowej normalności”.

Rząd ogłosił plan łagodzenia restrykcji w Polsce

Polska, jak inne kraje, powoli łagodzi restrykcje. Ale w odróżnieniu od sąsiadów nie trzyma się sztywno dat. „Nowa rzeczywistość gospodarcza” nad Wisłą ma się opierać na trzech zasadach „i”: izolacji, identyfikacji oraz informatyzacji. Wciąż obowiązują reguły dystansu społecznego, a od czwartku także nakaz zasłaniania ust i nosa (izolacja), aplikacja na smartfony ma pomóc namierzać zainfekowanych oraz osoby, z którymi miały one kontakt (identyfikacja), a tam, gdzie to możliwe, Polacy powinni jak najdłużej pracować zdalnie (informatyzacja).

Plan łagodzenia restrykcji jest czteroetapowy, pierwsze zmiany zaczną obowiązywać w poniedziałek 20 kwietnia. Ponownie otwarte będą lasy i parki (jak podkreślił premier, dla komfortu psychicznego, nie w ramach zachęty do wzmożonej rekreacji). W piątek okazało się, że nie dotyczy to jednak parków narodowych.

Łagodniejsze przepisy obejmą handel. W sklepach o powierzchni do 100 m kw. na jedną kasę ma przypadać czterech klientów. W większych – jedna osoba na 15 m kw. Pracownicy tych sklepów będą regularnie badani (mierzona temperatura ciała). Zasada „jedna osoba na 15 m kw.” będzie obowiązywać też w kościołach. Na dalszych etapach otwierane będzie rzemiosło, potem usługi, na końcu zaś usługi specjalistyczne (zakłady tatuażu, piercingu, placówki rehabilitacyjne), tj. miejsca bliskiego kontaktu między ludźmi, w których ryzyko transmisji wirusa jest wyższe.

Co tydzień lub dwa tygodnie rząd będzie przedstawiał szczegóły kolejnych etapów łagodzenia obostrzeń. W czwartek, pomijając 20 kwietnia, nie podał więc żadnych dat. Jak podkreślił minister Szumowski, plany będą zależeć od sytuacji epidemicznej w Polsce i od kondycji służby zdrowia. Zaznaczył ponadto, że generalne restrykcje będą obowiązywać „długo”, nawet półtora roku do dwóch lat. Kluczowa będzie zaś szczepionka.

Czytaj też: Rząd chce otwierać sklepy. Problemów tak nie rozwiąże

.Kancelaria Prezesa RM.

Covid-19 na świecie

Na świecie jest już ponad 2,2 mln zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2, ponad 136 tys. osób zmarło. Blisko 550 tys. osób wyzdrowiało. Liczby w wielu miejscach wciąż są niedoszacowane.

„Europa jest wciąż w oku cyklonu epidemii Covid-19” – stwierdził dyrektor WHO na region europejski Hans Kluge. Na nasz kontynent przypada ponad milion zachorowań, czyli prawie połowa wszystkich przypadków na świecie. Według najnowszych danych WHO najbardziej dotkniętym pandemią krajem są USA. Odnotowano tam w sumie ponad 680 tys. zachorowań i prawie 35 tys. zgonów. W Stanach jest trzykrotnie więcej przypadków niż w jakimkolwiek innym kraju na świecie.

Chińskie władze potwierdziły, że liczba ofiar śmiertelnych w samym Wuhanie, gdzie doszło do wybuchu epidemii, jest blisko dwa razy wyższa. Zmarło co najmniej 3869 osób. To o 1290 więcej, niż podawano wcześniej. Stwierdzono, że wcześniej nie było możliwości podania pełnych danych, bo służba zdrowia była przeciążona. Wciąż nie uaktualniono danych dla całych Chin.

Duży wzrost zakażeń odnotowano na Białorusi. Tylko w ciągu ostatniej doby potwierdzono tu 575 nowych przypadków koronawirusa. To największy dzienny wzrost zachorowań od czasu rozpoczęcia testowania (łącznie 4779 przypadków zakażenia, 42 osoby zmarły, 350 wyzdrowiało).

Niemiecki minister zdrowia Jens Spahn poinformował, że epidemia jest „ponownie pod kontrolą” po zastosowaniu restrykcji dotyczących przemieszczania się i po nakazie zachowywania dystansu społecznego. W Niemczech wykryto 138 tys. przypadków zakażenia, zmarło 3868 osób.

We Francji w ciągu ostatniej doby 761 osób zmarło na Covid-19, łączny bilans ofiar to 18 681.

Za zaniechania w imieniu Unii Europejskiej przepraszała w czwartek Włochy szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. „Wielu z nas nie zareagowało na czas, gdy Włochy potrzebowały pomocy na samym początku kryzysu. Należą im się przeprosiny” – oświadczyła. Kraj odnotował do tej pory ponad 22 tys. zgonów.

Rzecznik rządu Wielkiej Brytanii w czwartek ogłosił, że kryzys związany z pandemią Covid-19 potwierdza słuszność decyzji o brexicie. Gabinet Johnsona chciałby rozluźnić relacje z Unią Europejską już po 2020 r., czyli bez zakładanego etapu przejściowego, gdy uzgadniane byłyby warunki współpracy handlowej. Tu liczba zmarłych z powodu koronawirusa wzrosła w ciągu ostatniej doby o 847, łącznie to już 14 576 zmarłych.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama