Kraj

Niedzielski: Mamy eskalację pandemii, zakażeń będzie jeszcze więcej

Szpital imienia Jana Pawła II w Poznaniu Szpital imienia Jana Pawła II w Poznaniu Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
W czwartek resort zdrowia poinformował o niemal 2 tys. nowych przypadków SARS-CoV-2, a minister Niedzielski zapowiedział: zakażeń będzie jeszcze więcej. Aż 51 powiatów obłożono obostrzeniami. Kwarantannę dla przyjeżdżających z Polski przywróciła też Wlk. Brytania.

Liczba nowych zakażeń koronawirusem w czwartek 1 października wyniosła 1967 przypadków – podało Ministerstwo Zdrowia. To nowy rekord dobowego przyrostu zachorowań na Covid-19 w Polsce. Oficjalnie potwierdzonych zakażeń jest 93 481, od początku pandemii zmarło 2543 chorych. Dziś do tego grona dołączyło 30 osób – jak podał resort, 29 z nich zmarło z powodu współistnienia koronawirusa z innymi schorzeniami, jedna z powodu samego koronawirusa.

Czytaj także: Czy w Polsce wzrosła śmiertelność z powodu Covid-19? Nie wiadomo

W tej chwili w szpitalach przebywa ponad 2,5 tys. osób, z czego z respiratorów korzysta 159 chorych. W czwartek przybyło także 706 osób, które po przejściu Covid-19 są już zdrowe (łącznie 70 401).

Systematyczny wzrost zakażeń i hospitalizacji

Ostatni rekord w statystykach dotyczących nowych przypadków SARS-CoV-2 miał miejsce w miniony piątek 25 września i wyniósł 1587, ale liczba zakażeń w drugiej połowie miesiąca systematycznie wzrastała. Podobnie jest także ze wzrostem liczby covidowych przyjęć w szpitalach. – To konsekwencja przywracania normalności, powrotu do pracy i szkół. Rośnie liczba interakcji społecznych, więc koronawirus się rozprzestrzenia – tłumaczył we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. I ogłosił zmianę dotychczasowej strategii walki z pandemią. Modyfikacja obejmuje m.in. zwiększenie liczby łóżek szpitalnych dla zakażonych koronawirusem (ponad 8 tys.), więcej łóżek ze wsparciem respiratorowym (800) i nowy sposób diagnozowania i prowadzenia pacjentów. Baza miejsc w szpitalach zwiększyła się w minionym tygodniu o 1,2 tys. w woj. małopolskim, kujawsko-pomorskim, pomorskim i wielkopolskim. Ale nie tylko.

Niedzielski: Mamy eskalację pandemii

Do dzisiejszego rekordu zakażeń Niedzielski odniósł się na specjalnym briefingu. – Mamy do czynienia z eskalacją pandemii. Należy się spodziewać, że w kolejnych dniach ta tendencja będzie się utrzymywała – mówił. I dodał, że z ministerialnych prognoz wynika, że w najbliższym czasie liczba zakażeń będzie utrzymywała się w przedziale „1,5 tys., nawet powyżej 2 tys. zachorowań dziennie”.

Minister potwierdził także wcześniejsze zapowiedzi: by uniknąć tłoku na SOR-ach i izbach przyjęć, pacjenci mają pozostawać pod opieką lekarzy rodzinnych. I to lekarze POZ będą kwalifikować chorego do testu na koronawirusa oraz decydować o tym, jak pacjent będzie leczony: w domu czy na oddziale szpitalnym – prezentował strategię Niedzielski. Zapowiedział także zmiany w finansowaniu „prowadzenia pacjenta z dodatnim wynikiem Covid-19”. – Zdefiniowaliśmy nową stawkę fee for service, która będzie miała zastosowanie dla każdego pacjenta – mówił minister. Oznacza to, że lekarze będą otrzymywali wynagrodzenie za obsługę pacjentów covidowych. – O szczegółach tej stawki będziemy jeszcze rozmawiali – zaznaczył jednak minister.

Czytaj także: Europa i Polska biją rekordy nowych zakażeń koronawirusem

Wielka Brytania przywraca kwarantannę dla przyjeżdżających z Polski

Jak podaje BBC, od soboty, od godz. 4 wszystkie osoby przyjeżdżające i przylatujące do Wielkiej Brytanii z Polski będą musiały poddać się obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie. Nowe przepisy obejmują także m.in. Turcję i Holandii Karaibskiej. Informację potwierdził brytyjski minister transportu Grant Shapps.

Przyczyną przywrócenia kwarantanny jest wzrost liczby nowych zakażeń, który w Polsce w ostatnich dniach do 2 tysięcy w ciągu doby, a – według BBC – wynosi w naszym kraju już 25,9 na 100 tysięcy mieszkańców. BBC przypomina, że osoby, które zlekceważą obowiązek samoizolacji, mogą zapłaci karę wynoszącą nawet 10 tys. funtów (niemal 50 tys. zł).

Od soboty w czerwonej strefie m.in. Sopot

W ramach modyfikacji strategii zwalczania Covid-19 zaostrzone zostały też kryteria klasyfikacji do strefy czerwonej i żółtej. Opierają się one na analizie dynamiki wzrostu zakażeń. – Modyfikacja będzie dotyczyć głównie wartości referencyjnej trzydniowego wskaźnika korygującego, dla którego obecnie wartość referencyjna wynosi 1,5 – tłumaczył zmianę wiceminister Waldemar Kraska. – Dla powiatów o gęstości zaludnienia powyżej 1,5 tys. osób na km kw. korekta kategorii z czerwonej na żółtą lub żółtej na zieloną nastąpi, jeśli liczba zakażeń na 10 tys. mieszkańców w okresie ostatnich trzech dni będzie niższa niż 1, a dla powiatów o gęstości zaludnienia poniżej 1,5 tys. osób na km kw. będzie to 1,2. Wiceminister wskazał, że modyfikacja nie jest korzystna dla dużych miast, którym teraz łatwiej będzie wejść do stref czerwonej lub żółtej.

Kraska poinformował także o tym, które powiaty i miasta na prawach powiatu wejdą od soboty do nowych stref. – Niestety, nie mam dobrych wiadomości. Sytuacja staje się poważna. Na liście powiatów z obostrzeniami mamy ich w tej chwili 51 – mówił wiceminister. I tak:

  • w czerwonej strefie znajdzie się 16 powiatów (aleksandrowski, żniński; białostocki; działdowski; gostyński, krotoszyński i międzychodzki; głubczycki; kartuski; kłobucki; limanowski, myślenicki, nowotarski i tatrzański; łęczyński i otwocki) oraz miasto na prawach powiatu Sopot,
  • w żółtej strefie – 28 powiatów (bartoszycki, iławski i nidzicki; bełchatowski, piotrkowski i wieluński; brzeski i oleski; bytowski, gdański, kościerski, nowodworski, pucki, słupski i wejherowski; dębicki i mielecki; janowski; kielecki; nowosądecki, suski i wadowicki; ostrowski i wolsztyński; przasnyski i żyrardowski; trzebnicki i wysokomazowiecki) oraz miasta: Gdańsk, Gdynia, Rzeszów, Kielce, Nowy Sącz i Szczecin.

Na liście powiatów i miast z alertem, czyli tych, które mogą trafić do stref z obostrzeniami, znalazła się m.in. Warszawa.

Ostrzej w strefach

Ministerstwo Zdrowia zaostrza także zasady funkcjonowania w strefach, wprowadza m.in. nowe limity liczby osób biorących udział w zgromadzeniach, w tym w uroczystościach rodzinnych. W strefie zielonej ma to być do 100 osób, w strefie żółtej do 75 osób. Limit obowiązujący w strefie czerwonej – ograniczenie do 50 osób – pozostanie bez zmian.

W zapowiadanych obostrzeniach są także nowości: w strefie czerwonej wprowadzone zostanie ograniczenie działalności restauracji, pubów i barów do godziny 22:00. Obowiązek zasłaniania ust i nosa na wolnym powietrzu został z kolei rozszerzony ze strefy czerwonej także na strefę żółtą.

Zapowiadane obostrzenia w strefach żółtych i czerwonych mają obowiązywać najprawdopodobniej od 15 października 2020 r. – W tej chwili rozporządzenie będzie w konsultacjach społecznych, to będzie ok. tygodnia, później będzie tydzień vacatio legis – tłumaczył wiceminister Kraska. – Chcemy dać ten czas na przygotowanie ewentualnych imprez rodzinnych – dodał.

Obostrzenia w strefie czerwonej

Dla strefy czerwonej resort zdrowia przewidział m.in. następujące zasady:

  • zakaz działania sanatoriów, parków rozrywki i wesołych miasteczek,
  • zakaz organizowania kongresów i targów,
  • limit osób na siłowniach – jedna na 10 m kw.,
  • w kinach – 25 proc. zajętych miejsc,
  • w kościołach i in. obiektach kultu – 50 proc. obłożenia budynku, limit na zewnątrz to 150 osób,
  • liczba uczestników uroczystości rodzinnych – do 50, bez obsługi,
  • nakaz zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej, w tym na otwartym powietrzu.

Obostrzenia w strefie żółtej

W strefie żółtej obowiązują m.in.:

  • na imprezach takich jak: targi, wystawy, kongresy czy konferencje – limit jednej osoby na 4 m kw.,
  • limit osób na siłowniach – jedna na 7 m kw.,
  • w kinach – 25 proc. zajętych miejsc,
  • liczba uczestników uroczystości rodzinnych – do 50, bez obsługi.
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną