Kraj

Sędziowie Sądu Najwyższego odmawiają

Siedziba Sądu Najwyższego w Warszawie Siedziba Sądu Najwyższego w Warszawie Mariochom / Wikipedia
Większość sędziów Sądu Najwyższego oficjalnie odmówiła orzekania z neosędziami. Podpisane przez 30 osób pismo oficjalnie przekazał pierwszej prezes SN Małgorzacie Manowskiej (neosędzi) prezes Izby Karnej Michał Laskowski.

W obliczu ciągłych sporów Warszawy z Brukselą, której kolejną odsłonę (związaną z funduszami spójności) poznaliśmy dziś, gest 30 sędziów SN jest krokiem odważnym i postawionym być może w przełomowej chwili.

Czytaj też: TSUE o neosędziach. „Możliwe rażące naruszenie prawa Unii”

Sędzia nie może naruszać prawa obywateli

„Oświadczamy, że istnieją zasadnicze przeszkody prawne uniemożliwiające nasze uczestnictwo w rozpatrywaniu spraw z udziałem osób powołanych do Sądu Najwyższego na podstawie wniosków Krajowej Rady Sadownictwa ukształtowanej w składzie i trybie przewidzianym ustawą z 8 grudnia 2017 r. (…)” – tak rozpoczynają oświadczenie sędziowie SN. Dalej wracają i powołują się na uchwałę trzech połączonych Izb SN z 23 stycznia 2020 r., gdzie „przesądzono, że udział takiej osoby w składzie Sądu Najwyższego prowadzi w każdym przypadku do nienależytej obsady sądu w rozumieniu art. 439 par. 1 pkt. 2 kpk albo sprzeczności składu tego sądu z przepisami prawa w rozumieniu art. 379 pkt. 4 kpc”. Dodają: „Sędzia nie może uczestniczyć w postępowaniu i wydawaniu orzeczeń, jeśli z góry wiadomo, że będzie to stanowić bezwzględną przyczynę odwoławczą albo prowadzić do nieważności postępowania. Przystąpienie w takiej sytuacji do procedowania i ferowania orzeczeń jest niedopuszczalne”.

Powołują się na wyroki Trybunału Praw Człowieka (w polskich sprawach „Dolińska-Ficek i Ozimek” oraz „Advance Pharma”), a także na wyroki TSUE kwestionujące prawomocność powołań sędziowskich z udziałem neo-KRS. Ich zdaniem ostatnia tzw. prezydencka nowelizacja nie usunęła wad wytkniętych w tych wyrokach.

„Sędzia nie może świadomie naruszać prawa obywateli do sądu i narażać Państwa Polskiego na obowiązek wypłacania wysokich odszkodowań. Zachowanie przeciwne pozostaje w opozycji do obowiązku stania na straży prawa i praworządności, o których mowa w przyrzeczeniu sędziowskim” – piszą.

Czytaj też: TSUE odpowiada neosędziemu. Co to oznacza?

Tysięcy represjonować nie daliby rady

Na koniec sędziowie stwierdzają: „Niniejsze oświadczenie nie stanowi odmowy wykonywania wymiaru sprawiedliwości”. Ten ostatni akapit to zastrzeżenie, które odnosi się do nowego deliktu dyscyplinarnego.

Oświadczenie podpisali wszyscy sędziowie Izby Cywilnej, rządzonej od niedawna przez neosędzię Małgorzatę Misztal-Konecką. Można to odczytać jako znak dużej integracji i determinacji (wszystkich sędziów jest tutaj 24, w tym neosędziów 14). Natomiast w Izbie Karnej, rządzonej – do kwietnia – przez Michała Laskowskiego, aż połowa sędziów oświadczenia nie podpisała (wszystkich sędziów jest 33, w tym neosędziów 11). W Izbie Pracy oświadczenie podpisało ośmiu sędziów, czterech nie podpisało (wszystkich jest 17, w tym pięciu neosędziów).

Zobaczymy, czy sędziami, którzy podpisali oświadczenie, zajmie się Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Andrzej Duda wyznaczył do niej pięciu sędziów i sześciu neosędziów. Dwoje z pięciorga podpisało ogłoszone dziś pismo do prezes Manowskiej: Paweł Grzegorczyk i Barbara Skoczkowska. Nie podpisali go natomiast Zbigniew Korzeniowski, Wiesław Kozielewicz i Krzysztof Staryk.

Co zrobi prezes Manowska: uszanuje wolę sędziów i zarządzi niewyznaczanie ich do składów mieszanych, czy postawi na represje? Oczywiście i bez jej decyzji sędziami odmawiającymi orzekania z neosędziami może się zająć rzecznik dyscyplinarny, ale gdyby Manowska poleciła niewyznaczanie mieszanych składów, byłby to znaczący gest, który mógłby i ją narazić na represje.

Tak czy inaczej, oświadczenie sędziów może mieć daleko idące skutki. Także dla sędziów sądów powszechnych i administracyjnych. Przykład płynący z Sądu Najwyższego jest okazją do przyłączenia się i stworzenia ruchu odmowy. Do tej pory takie oświadczenia wydawali pojedynczy sędziowie, za co spotykały ich represje. Tysięcy sędziów władza represjonować nie da rady.

List do prezes Manowskiej podpisali sędziowie Sądu Najwyższego:

  1. Tomasz Artymiuk
  2. Bohdan Bieniek
  3. Jacek Błaszczyk
  4. Dariusz Dończyk
  5. Jolanta Frańczak
  6. Jerzy Grubba
  7. Paweł Grzegorczyk
  8. Józef Iwulski
  9. Monika Koba
  10. Michał Laskowski
  11. Jarosław Matras
  12. Dawid Miąsik
  13. Grzegorz Misiurek
  14. Maciej Pacuda
  15. Władysław Pawlak
  16. Agnieszka Piotrowska
  17. Piotr Prusinowski
  18. Krzysztof Rączka
  19. Marta Romańska
  20. Barbara Skoczkowska
  21. Romualda Spyt
  22. Andrzej Stępka
  23. Dariusz Świecki
  24. Roman Trzaskowski
  25. Karol Waitz
  26. Małgorzata Wąsek-Wiaderek
  27. Eugeniusz Wildowicz
  28. Paweł Wiliński
  29. Włodzimierz Wróbel
  30. Dariusz Zawistowski
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną