Paweł Szopa nie będzie odpowiadał z wolnej stopy. 5 tematów, o których warto dziś wiedzieć
1. Członkowie NATO będą musieli oddać więcej żołnierzy
Niemiecki dziennik „Welt am Sonntag” ujawnił, jak NATO planuje powiększyć sojusznicze siły i dowództwa. Chodzi o 49 nowych brygad i wiele innych jednostek. Z grubsza biorąc – o 250 tys. dodatkowych żołnierzy pod wspólnym, wielonarodowym dowództwem i odpowiedni do tego przyrost wyspecjalizowanych formacji i sztabów zdolnych do dowodzenia takimi siłami. Dane pokazane przez niedzielne wydanie „Die Welt” są o tyle ciekawe, że na obecnym etapie planowania obronnego po raz pierwszy ktoś podaje tak konkretne liczby.
Nikt w NATO nie ma złudzeń – takich potrzeb nie da się pokryć z dnia na dzień. Sojusz ma świadomość swoich słabości i naciska na szybką poprawę. Nawet jak na możliwości Polski, naokoło chwalącej się rekordowymi wydatkami obronnymi i rosnącą armią (która już przegoniła Bundeswehrę, przynajmniej w liczbach podawanych przez MON), nowe wymagania mogą okazać się wyzwaniem.
2. Solorz odsunął synów
Zygmunt Solorz przystąpił do realizacji zapowiadanej sukcesyjnej zemsty na synach. Ci, jak wiadomo, wraz z siostrą Aleksandrą okazali się niewdzięcznikami i zademonstrowali brak szacunku dla ojca i jego obecnej małżonki Justyny Kulki. Operacja odwołania trzech członków rady nadzorczej kluczowych firm Solorza przebiegła sprawnie. Prawnicy synów nie zostali wpuszczeni na salę obrad, podobnie jak dziennikarze. Syn Piotr Żak, który usiłował wygłosić oświadczenie, został sprawnie pozbawiony głosu.
Zapowiada się kolejne prawnicze eldorado, bo wojna idzie o wielkie pieniądze i – jak to w rodzinie – towarzyszą jej równie wielkie emocje. Najgorzej na tym mogą wyjść same spółki. Akcjonariusze już to dostrzegają, więc akcje zaczynają spadać. Szkoda spółek, bo są ważne dla polskiej gospodarki, a wojna im zaszkodzi.
3. Szopa bez listu żelaznego
Sąd oddalił wniosek o wydanie listu żelaznego dla Pawła Szopy podejrzanego w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w RARS. List żelazny mógł pozwolić Szopie na odpowiadanie w procesie z wolnej stopy. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał jednak, że „środek ten nie jest wystarczający dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania”.
Przypomnijmy: Pawłowi Szopie, producentowi odzieży patriotycznej Red is Bad, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych zapłaciła w sumie pół miliarda złotych, m.in. za agregaty prądotwórcze – znacznie przepłacając. Jak wynika z podsłuchów i raportu CBA ujawnionych przez onet.pl, agregaty były rozdawane przez ówcześnie rządzących strażakom w ubiegłorocznej kampanii wyborczej.
4. Kolejne problemy z szefem Caritas Polska
Warszawska prokuratura rejonowa wszczęła dochodzenie, w którym m.in. „pojawia się nazwisko księdza Marcina Iżyckiego”. Duchowny został w czerwcu zawieszony w funkcji szefa Caritas Polska, kościelnej organizacji charytatywnej. Portal RMF napisał, że „nieoficjalnie” dochodzenie dotyczy sprawy obyczajowej, a zawiadomienie złożyła kuria warszawsko-praska, do której ks. Iżycki jest przypisany. Żadnych dodatkowych informacji rzecznik prokuratury nie podał. Portal TVN24 przekazał, że według jego kościelnych źródeł ks. Iżycki został nie tylko zawieszony w obowiązkach dyrektora, ale też kapłańskich.
Iżycki już kilka lat temu stał się przedmiotem kontrowersji w Caritasie. Gdy w 2020 r. prezydent Duda odznaczył go Złotym Krzyżem Zasługi w uznaniu za działalność na rzecz potrzebujących, katolicki kwartalnik „Więź” przypomniał, że duchowny „mierzy się z zarzutami poniżania i zastraszania pracowników oraz niejasnych decyzji finansowych”. Powołano kościelną komisję w tej sprawie.
Zawieszenie w funkcji dyrektorskiej nie czyni w sensie prawnym ks. Iżyckiego winnym postawionych mu zarzutów. O tym zadecyduje ewentualnie sąd na podstawie materiału dowodowego. W niczym nie umniejsza to także dobroczynnej aktywności tysięcy pracowników i wolontariuszy Caritas Polska i diecezjalnych ośrodków Caritasu. Wizerunkowo jest to jednak kolejna zła wiadomość dotycząca funkcjonowania instytucji kościelnych w Polsce.
5. Starcie liderów Razem
Obecny klub Lewicy stoi w rozkroku. Część – Nowa Lewica – jest w rządzie, a druga część – Lewica Razem – jest rządu ostrą recenzentką. Do napięć dochodzi również w ugrupowaniach. Nowa Lewica, rozpoczynająca konsolidację i znosząca frakcje, krytycznie patrzy na mniejszego partnera, który też nie szczędzi jej słów krytyki. W Razem trwa starcie wizji dwóch liderów – Adriana Zandberga i Magdaleny Biejat. Odpowiedzią mają być rozliczenia, ujednolicenie i samodzielny start w wyborach.
Frakcja Biejat wierzy, że należy wykonywać małe kroki i współpracować w ramach Lewicy. Większe korzyści ma nieść udział w koalicji i walka o postulaty. Otoczenie Adriana Zandberga ocenia, że lepiej próbować zagospodarować gniew wobec Lewicy za nieskuteczność, a wobec rządu za konserwatyzm – i bez ustępstw trwać przy ideałach. Kierunek ma wskazać nadchodzący kongres i wybory władz partii. Obie grupy dzielą Razem na pół i walczą o każdy głos.