Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Wyczerpuje się obozowi Kaczyńskiego repertuar. Nawrocki odlatuje coraz bardziej

Jarosław Kaczyński w czasie marszu z okazji 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego i 500-lecia hołdu pruskiego. 12 kwietnia 2025 r. Jarosław Kaczyński w czasie marszu z okazji 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego i 500-lecia hołdu pruskiego. 12 kwietnia 2025 r. Zbyszek Kaczmarek / Forum
Hasła i frazy w czasie marszu służyły mobilizacji partii i elektoratu. Jak skutecznie, zobaczymy. Nawrocki odlatuje coraz bardziej. Ale jeden bonus dla stolicy z tego był.

Marsz PiS w Warszawie zgromadził według organizatorów 100 tys. osób. Przebiegł względnie spokojnie. W telewizjach newsowych, z wyjątkiem antysystemowych, przykrył go incydent w Bolesławcu, gdzie starszy mężczyzna wyposażony w niemiecki rozpylacz gazu pieprzowego usiłował się zbliżyć do Rafała Trzaskowskiego, który miał tam wiec wyborczy. W mediach tematem wciąż pozostaje piątkowa debata prezydencka w Końskich.

Czytaj także: Po debacie w Końskich. Trzaskowski ominął rafę, Nawrocki zabuksował. To był wieczór Hołowni

Repertuar PiS coraż uboższy

W marszu pisowskim wzięli udział Jarosław Kaczyński, jego kandydat na prezydenta Karol Nawrocki i dygnitarze partyjni. Nawrocki przekonywał, że chce „Polski wielkiej”. Patryk Jaki zarzucił premierowi Tuskowi, że chce wprowadzać w Polsce „wzory niemieckie i bizantyjskie”. Przywołał, a jakże, „Pana Tadeusza”, tylko po to, by postraszyć, że zanim „odzyskamy wolność” i zaczniemy świętować, trzeba z polskiego domu „usunąć śmieci” i przestać być „europejską kserokopiarką”.

Nawrocki wyraził nadzieję, że 18 maja zwycięży, a w Polsce już zaczęła się „wiosna”, która poprowadzi Polaków do tego zwycięstwa.

Hasła i frazy służyły mobilizacji partii i elektoratu. Jak skutecznie, zobaczymy w dniu ogłoszenia wyniku wyborów prezydenckich. Trudno jednak było oprzeć się wrażeniu, że obozowi Kaczyńskiego wyczerpuje się repertuar, a Nawrocki odlatuje coraz bardziej. Jedyny bonus dla stolicy to udana próba pobicia rekordu par tańczących poloneza.

Czytaj także: TV Republika bajdurzy o debacie. Wszyscy są równi, ale jeden mniej

Marzenia o powrocie do władzy

Przypomnijmy, że wśród historyków toczyły się spory dotyczące haseł, pod którymi pisowska prawica zorganizowała marsz w Warszawie. Nie ma pewności, kiedy nastąpiła koronacja Bolesława Chrobrego na pierwszego króla Polski i czy papiestwo wyraziło na nią zgodę.

Wiadomo, że cesarz niemiecki Otton III darował księciu Bolesławowi diadem podczas zjazdu gnieźnieńskiego jako zadatek na przyszłą współpracę polityczną. Cesarz marzył o imperium złożonym z Germanii, Galii, Italii i ludów słowiańskich. Ten projekt polityczny miał poparcie Bolesława.

Hołd pruski natomiast niektórzy uważają za błąd króla Zygmunta Starego, który pozwalał przetrwać i rozwinąć się obecności niemieckiej w sąsiedztwie Polski.

O tym oczywiście organizatorzy marszu nie wspomnieli, bo ich celem nie była refleksja historyczna, lecz powrót do władzy.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

13 najlepszych polskich książek roku według „Polityki”. Fikcja pozwala widzieć ostrzej

Autorskie podsumowanie 2025 r. w polskiej literaturze.

Justyna Sobolewska
16.12.2025
Reklama