Waldemar Żurek wystąpił w czwartek na pierwszej konferencji prasowej, która trwała ponad dwie godziny. Zaznaczył, że to konferencja ministra sprawiedliwości, a ta, na której wystąpi jako prokurator generalny, będzie zwołana oddzielnie.
Wbrew oczekiwaniom Żurek nie ogłosił żadnych restrykcji wobec upolitycznionej przez PiS neo-KRS. „Gdyby to zależało ode mnie, tobyśmy już dziś nie rozmawiali o tym problemie. Musimy znaleźć metody, którymi zablokujemy działanie tego niby-organu. Ale ja muszę mieć takie rozwiązania, jakie zaakceptuje koalicja rządowa i organy europejskie”, powiedział.
Żurek starał się podkreślić, że spełnia oczekiwania przyspieszenia działań w przywracaniu ładu po pisowskich reformach. Co jeszcze usłyszeliśmy?
Czytaj też: Żurek, minister od rozliczeń. Będzie więcej zarzutów, zatrzymań i aktów oskarżenia?
Żurek: powinni mieć refleksję
Nowy szef resortu sprawiedliwości wspomniał o możliwości regresu wobec członków neo-KRS i neosędziów, których działania generują orzeczenia TSUE przewidujące odszkodowania i zadośćuczynienia za bezprawne wyroki.
Zapowiedział wycofanie prośby o opinię Komisji Weneckiej w sprawie projektu ustawy regulującej status neosędziów – zwrócił się o nią jego poprzednik Adam Bodnar. Żurek dodał, że chciałby zmienić styl pracy nad ustawami dotyczącymi przywracania praworządności. I jeszcze przypomniał, że w skład Komisji Weneckiej jako polska przedstawicielka wchodzi Małgorzata Lemańska, neosędzia Sądu Najwyższego.
Poinformował, że odwołał dziewięciu sędziów z delegacji do Ministerstwa Sprawiedliwości. Poza tym 46 prezesów i wiceprezesów sądów, którzy podpisywali listy poparcia do neo-KRS, zawiesił w czynnościach i czeka na opinie kolegiów sądów do decyzji o ich odwołaniu.
„Sędzia, który podpisywał listy poparcia do neo-KRS, wiedział, że to organ powołany sprzecznie z konstytucją. Powinien mieć w tej sprawie refleksję. Chciałem też, żeby nie było sabotażu reform w sądach, które chciałbym wprowadzać”.
Poinformował ponadto, że wystąpił do MWSiA w sprawie odwołania 44 sędziów pełniących funkcje komisarzy wyborczych, bo to grupa, która nie daje gwarancji wierności konstytucji. Zastrzegł, że w tej sprawie powinna zdecydować PKW.
Czytaj też: Bodnar traci funkcję, nadchodzi sędzia Żurek. Czy to dobra zmiana?
Neosędziowie pełniący obowiązki
Żurek wyraźnie podkreślił, że w przypadku neosędziów będzie używał sformułowania „osoba pełniąca obowiązki: sędziego, prezesa Sądu Najwyższego, przewodniczącego KRS” itd.
Odwołał Michała Lasotę, ostatniego rzecznika dyscyplinarnego ministra Zbigniewa Ziobry.
Zapowiedział odwołanie członków kolegium Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, którzy nie spełniają kryteriów etycznych, bo są neosędziami lub podpisali listy poparcia do neo-KRS.
Zapowiedział reformę departamentów w ministerstwie, żeby nad dyrektorem nie było pełnomocnika ministra. I obiecał prace nad aktami prawnymi, które mają poprawić rozpatrywanie spraw w sądach – żeby było i szybko, i sprawiedliwie.
Pytany o sprawę nieprawidłowości przy wyborach, stwierdził: „Zaprzysiężenie prezydenta to sprawa polityczna. Natomiast wystosowałem pismo do PKW o tym, co ustaliła prokuratura w ramach prowadzonych śledztw. Chodzi m.in o uzgodnienie ostatecznych wyników w konkretnych komisjach, umieszczonych na stronie PKW”.
Żurek poinformował, że wycofał pozwy o odszkodowanie od skarbu państwa za szykanowanie go w czasach PiS. I że wyłącza się z nadzorowania spraw, w których składał doniesienia do prokuratury – chodzi o konflikt interesów, jakie ma w nich jako prokurator generalny.
A więc nowy minister sprawiedliwości z jednej strony pokazał swoją sprawczość w porządkowaniu spraw po PiS, ale z drugiej tam, gdzie chodzi o sprawy legalności organów – np. KRS czy ustawy regulującej kwestie neosędziów – widać, że będzie się raczej trzymał linii poprzednika, który unikał działań siłowych, pozaprawnych. A pytany przez dziennikarzy o śledztwa prokuratorskie, zapewnił, że szanuje prokuratorską niezależność. Co może nie do końca usatysfakcjonować tych, którzy liczyli na wymuszenie na prokuraturze większej liczby aktów oskarżenia przeciw członkom władz PiS.