Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Bliska polityka

Recenzja filmu: „Niedobrani”, reż. Jonathan Levine

Seth Rogen i Charlize Theron w „Niedobranych”. Seth Rogen i Charlize Theron w „Niedobranych”. Monolith Films / materiały prasowe
Relacja głównych bohaterów nie mogłaby się udać w realnym świecie, ale amerykańskie kino to jednak inna rzeczywistość, a efekt jest całkiem rozrywkowy.

Seth Rogen zawsze gra postaci, które się lubi i którym bez problemu można kibicować. To ikona amerykańskich filmów komediowych. Ale Charlize Theron? Okazuje się, że jest jedną z bardzo niewielu aktorek, które swobodnie czują się w dramatach, w filmach futurystycznych i sensacyjnych, a do tego ma również idealne wyczucie gagu. Oboje są czarujący w udanej, bardzo zabawnej historii romantycznej napisanej przez Dana Sterlinga i Liz Hannah, scenarzystów odpowiedzialnych także za „Czwartą władzę” Stevena Spielberga i za „Wywiad ze słońcem narodu” (film z Rogenem, który sprowokował słynny atak hakerów na wytwórnię Sony Pictures). „Niedobrani” swobodnie łączą wątki polityczne z uczuciowymi. Fred Flarsky (Rogen) jest bezrobotnym i bezkompromisowym dziennikarzem. Choć zbierając materiał do reportażu o środowisku neonazistów, daje sobie nawet wytatuować kawałek swastyki, to nie wytrzymuje i zwalnia się, gdy jego gazetę przejmuje populistyczny potentat (Andy Serkis ucharakteryzowany na Steve’a Bannona z Breibarta). Zaczyna pomagać pisać przemówienia dla Charlotte Field (Theron), kobiety pozostającej – wydawałoby się – poza jego zasięgiem, otoczonej wianuszkiem agentów specjalnych sekretarz stanu i kandydatki na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ich relacja nie mogłaby się udać w realnym świecie, ale amerykańskie kino to jednak inna rzeczywistość, a efekt jest całkiem rozrywkowy.

Niedobrani (Long Shot), reż. Jonathan Levine, prod. USA 2019, 125 min

Polityka 19.2019 (3209) z dnia 07.05.2019; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Bliska polityka"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Mamy wysyp dorosłych z diagnozami spektrum autyzmu. Co to mówi o nich i o świecie?

Przez ostatnich pięć lat diagnoz autyzmu w Polsce przybyło o 100 proc. Odczucie ulgi z czasem uruchamia się u niemal wszystkich, bo prawie u wszystkich diagnoza jest jak przełącznik z trybu chaosu na wyjaśnienie, porządek. A porządek w spektrum zazwyczaj się ceni.

Joanna Cieśla
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną