Film

Rozmowy (nie)kontrolowane

Recenzja filmu: „(Nie)znajomi”, reż. Tadeusz Śliwa

„(Nie)znajom”, reż. Tadeusz Śliwa „(Nie)znajom”, reż. Tadeusz Śliwa Jarosław Sosiński / materiały prasowe
Kasia Smutniak w „(Nie)znajomych” Tadeusza Śliwy wciela się w postać Ewy – tej samej, którą trzy lata temu zagrała we włoskiej wersji tego filmu „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” Paola Genovesego.

Ale polski film ma dla niej inny kontekst: osiągnięcia zawodowe i częste wyjazdy zagraniczne Ewy powodują, że czuje się niesprawiedliwie traktowana i wykluczona z życia rodzinnego. A najważniejszą, najmocniejszą i chyba najbardziej wzruszającą relację buduje z Anną (Maja Ostaszewska) – siostrą, która opiekuje się domem, dziećmi i matką niedoceniającego jej męża. Obie aktorki grają wyśmienicie. Główne założenie znamy z „Dobrze się kłamie…”: siostry spotykają się z mężami i z trójką innych przyjaciół na kolacji, gdzie wszyscy umawiają się, że ich wiadomości i połączenia telefoniczne będą tego jednego wieczoru dla wszystkich dostępne i publicznie analizowanie. Nie wszystko jest tu spójne, ale Śliwie (który wcześniej reżyserował odcinki „Ucha Prezesa”) udaje się nadać swobodę sztucznym, niedojrzałym zachowaniom i nierealistycznym dramatycznym założeniom oryginału Genovese. Może dlatego zaufał mu, debiutujący w roli koproducenta „(Nie)znajomych”, Dawid Podsiadło.

(Nie)znajomi, reż. Tadeusz Śliwa, prod. Polska 2019, 103 min

Polityka 39.2019 (3229) z dnia 24.09.2019; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Rozmowy (nie)kontrolowane"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyznania nawróconego katechety. „Dwie osoby na religii? Kościół reaguje histerycznie, to ślepa uliczka”

Problem religii w szkole był przez biskupów ignorowany, a teraz podnoszą krzyk – mówi Cezary Gawryś, filozof, teolog i były nauczyciel religii.

Jakub Halcewicz
09.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną