Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Ekipa wyrzutków

Recenzja serialu: „Kulawe konie”, reż. James Hawes

„Kulawe konie”, reż. James Hawes „Kulawe konie”, reż. James Hawes Apple TV+
Ta szpiegowska misja nie mogła się nie udać.

Tytułowymi kulawymi końmi są agenci ze Slough House: margines brytyjskiej służby wywiadowczej, drużyna nieudaczników za mniejsze lub większe przewiny odesłanych z MI5 do bezsensownego przekładania papierów i – często dosłownie – grzebania w śmieciach. Będą musieli jednak wykrzesać z siebie resztki szpiegowskiego talentu, gdy popadną w konflikt z szefową wywiadu, a na dodatek zostaną wplątani w aferę, której początkiem jest porwanie pakistańskiego studenta przez skrajnie prawicową bojówkę. Książka Micka Herrona „Kulawe konie” dała początek jednemu z najciekawszych cykli szpiegowskich ostatnich lat.

Telewizyjna adaptacja na szczęście zachowuje wszystko, co stanowiło o sile powieści: zjadliwą ironię, zaprawione goryczą spojrzenie na współczesną Wielką Brytanię i świetnie poprowadzoną fabułę, w której kryminalna intryga łączy się ze społeczną analizą.

Twórcy serialu mieli w jakimś sensie ułatwione zadanie: Herron tworzy wyraziste postaci i pisze przesycone wisielczym humorem dialogi. Wystarczyło z tego umiejętnie skorzystać. Z fantastycznymi aktorami do dyspozycji – w obsadzie m.in. Kristin Scott Thomas, Jonathan Pryce, Olivia Cooke i przede wszystkim Gary Oldman w roli Jacksona Lamba, zgorzkniałego i cynicznego szefa Slough House – ta szpiegowska misja nie mogła się nie udać.

Kulawe konie (Slow Horses), reż. James Hawes, Apple TV+, 6 odc.

Polityka 16.2022 (3359) z dnia 12.04.2022; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Ekipa wyrzutków"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Mamy wysyp dorosłych z diagnozami spektrum autyzmu. Co to mówi o nich i o świecie?

Przez ostatnich pięć lat diagnoz autyzmu w Polsce przybyło o 100 proc. Odczucie ulgi z czasem uruchamia się u niemal wszystkich, bo prawie u wszystkich diagnoza jest jak przełącznik z trybu chaosu na wyjaśnienie, porządek. A porządek w spektrum zazwyczaj się ceni.

Joanna Cieśla
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną