Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Insect Allies rozniosą wirusy i zmodyfikują rośliny

Owad z rodziny skoczkowatych Owad z rodziny skoczkowatych ekamelev / Pixabay
Owady, które przenoszą wirusy modyfikujące geny roślin uprawnych, to niepokojąca wizja. Właśnie realizuje ją amerykańska agencja wojskowa DARPA.

Amerykańska agencja wojskowa do spraw rozwoju nowych technologii DARPA pracuje nad programem o kryptonimie „Insect Allies”, co można przetłumaczyć jako „Sprzymierzone Owady” czy „Owady Sprzymierzeńcy”. Jednak nie chodzi tu o same owady – te mają posłużyć tylko jako nosiciele wirusów. Wirusy mają zaś genetycznie modyfikować rośliny uprawne.

DARPA poprawi „bezpieczeństwo roślin”?

To, co brzmi jak scenariusz filmu science fiction, dzieje się naprawdę – donosi o tym naukowy tygodnik „Science”. Na realizację programu przeznaczono 45 mln dol. w ciągu czterech lat. Prace toczą się w kilku amerykańskich uniwersytetach, w szklarniach spełniających wymogi bezpieczeństwa, jakich nie powstydziłyby się laboratoria badające najgroźniejsze choroby – nic nie ma prawa się z nich wydostać.

Blog szalonych naukowców: Zaszczepmy owady

DARPA opisuje badania jako sposób na poprawienie bezpieczeństwa roślin uprawnych. Mszyce, mączliki i owady z rodziny skoczkowatych (bezrąbkowatych) mają być wykorzystywane do rozprzestrzeniania wirusów, które w roślinach pozostawią korzystne geny uodparniające je na choroby lub susze. Wirusy, które mogą modyfikować żywe organizmy, istnieją w laboratoriach już od dawna. Ale dotychczas nikt nie postulował nawet – nie mówiąc o planach – uwalniania ich do środowiska naturalnego.

Czytaj także: Zapatrzeni w kozę, wsłuchani w kota. Osobliwości z laboratoriów wojskowych

W programie coś się nie klei

„W naszej opinii wiedza uzyskana dzięki temu programowi wydaje się mieć bardzo ograniczone możliwości zastosowania w poprawie amerykańskiego rolnictwa lub w odpowiedzi na katastrofy naturalne”, piszą autorzy artykułu w „Science”. „Wskutek tego program może być postrzegany jako wysiłki mające na celu rozwój czynników biologicznych i środków ich przenoszenia we wrogich celach”. A jeśli tak jest, badania mogą naruszać międzynarodową konwencję o zakazie broni biologicznej – twierdzą specjaliści od prawa międzynarodowego.

Naukowcy – autorzy artykułu w „Science” – twierdzą, że w tym przedstawianym jako pokojowy programie coś się nie klei. Te same wirusy, które mogą modyfikować rośliny, można przecież łatwiej rozprzestrzeniać przez bezpośrednie opryskiwanie. Wykorzystanie owadów nie jest wcale łatwiejsze (gdyby zresztą było, nie prowadzono by nad tym badań), zaś nad raz wypuszczonymi owadami trudno będzie zapanować. Ich zdaniem wszystko wskazuje na to, że nawet jeśli badania nie są prowadzone w celu rozwoju broni biologicznej, bardzo łatwo będzie ich wyniki w ten sposób wykorzystać. Tyle naukowcy (i prawnicy).

Czytaj także: Dylematy inżyniera genetycznego. O postępach i zagrożeniach inżynierii genetycznej

Wojskowa agencja z pokojowymi intencjami?

DARPA broni się, odpowiadając, że bezpośrednie opryski wirusami byłyby niepraktyczne, a hodowla nowych odmian roślin uprawnych odpornych na szkodniki lub suszę zajmuje długie lata, stąd pomysł bezpośredniej genetycznej modyfikacji. Owady mają tylko to ułatwić, szklarnie spełniają ostre wymogi bezpieczeństwa, w same wirusy wbudowane są trzy zabezpieczenia-wyłączniki („killer switches”), które można uruchomić w potrzebnym momencie, przedsięwzięto dodatkowe środki ostrożności i geny mają modyfikować tylko konkretny gatunek rośliny, nie mając wpływu na żadne inne.

Nicholas Evans, bioetyk z University of Massachusetts, komentuje dla „Science”, że same badania nad nowym mechanizmem przenoszenia broni biologicznych prawdopodobnie nie naruszają konwencji o broni biologicznej, bowiem intencja, w jakim celu prowadzi się badania, odgrywa sporą rolę, zaś DARPA twierdzi, że zamiary ma pokojowe. Niemniej to nadal zły sygnał. Najbardziej niepokoi go to, że inne kraje mogą zacząć inwestować w podobnego rodzaju broń biologiczną i rozpocząć wyścig zbrojeń w tej dziedzinie. Iran może zechcieć wstrzymać planowane na grudzień tego roku coroczne zebranie krajów sygnatariuszy konwencji.

Czytaj także: Jakie mamy korzyści z topoli GMO? Rozmowa z prof. Stanisławem Karpińskim, biotechnologiem z SGGW

Biotechnologia – coraz tańsza i coraz bardziej ryzykowna

Niestety, zawsze istnieje ryzyko, że technologia wpadnie w niepowołane ręce, zostanie jednego lub więcej zabezpieczeń pozbawiona, a korzystne geny zamienione na szkodliwe. I niestety, problem ten może dotyczyć całej biotechnologii – stosunkowo tanio i niewielkim wysiłkiem można stworzyć coś groźnego. Całkiem niedawno donosiliśmy, że Ameryka ma szczepionkę na ospę prawdziwą. Opracowano ją tylko dlatego, że współczesne technologie genetyczne umożliwiają odtworzenie jej wirusa w rok kosztem rzędu zaledwie stu tysięcy dolarów.

Przedstawiciele agencji są rozczarowani, że „Science” opublikowało tak „oszczerczy artykuł bez weryfikacji postawionych w nim oskarżeń”. Ale rzecznik „Science” twierdzi, że zawiera opinie oparte na publicznie dostępnych dokumentach i został zweryfikowany przez ekspertów z danej dziedziny.

Internet, myszka i GPS. DARPA to nie tylko zbrojenia

Defense Advanced Research Projects Agency, w skrócie DARPA, finansuje głównie projekty zbrojeniowe. Ale opracowane tam technologie często znajdują późniejszy cywilny użytek. W 1967 r. zapoczątkowała prace nad wojskową siecią ARPANET, zalążkiem cywilnego internetu, a wkrótce potem współfinansowała prace nad protokołem TCP/IP wykorzystywanym do dziś przy przesyłaniu danych w internecie, miała swój udział w powstaniu komputerowej myszy i systemu GPS. Zawdzięczamy jej też systemy rozpoznawania mowy i powstanie głosowej asystentki na iPhone’a – Siri.

Czytaj także: Kiedy maszyny pomyślą? Rozmowa z prof. Sethem Tellerem z MIT

Amerykańska agencja ma dużą przewagę nad uczelniami. Działa szybciej, bo według prostszych procedur. Przeprowadzone przez cywilnych naukowców badania muszą zostać ocenione przez specjalistów, opublikowane, trzeba też znaleźć chętnych do inwestowania w nową technologię. DARPA bezpośrednio finansuje to, co wydaje się obiecujące dla szeroko pojętej obronności. Jej programy nadzorowane są przez nastawionych na cel menedżerów, badacze zaś podpisują umowy, w których zawarte są konkretne cele, a jeśli ich nie widać, projekt jest zarzucany. Badania nadzorowane są zaś przez wewnętrzne komitety bioetyczne agencji. Sposób działania DARPA i jej sposób finansowania są przez to kontestowane przez świat nauki. Solą w oku naukowców są też fundusze – armia ma ich znacznie więcej niż uczelnie, które często muszą poszukiwać prywatnych sponsorów.

Czytaj także: Jak inżynieria genetyczna przyczyniła się do rozwoju farmakologii

Czy biologiczny wyścig zbrojeń nabierze rozpędu?

Spór będzie się więc zapewne toczył. Warto przy tym pamiętać, że rozwój technologii zawsze był mieczem obosiecznym, bowiem praktycznie każdą technologię można wykorzystać w szkodliwym celu. Dopiero rozwiązania prawne, w tym międzynarodowe traktaty, regulują wykorzystanie nowych technologii. Pamiętajmy jednak, że zanim podpisano traktaty ograniczające militarne wykorzystanie energii jądrowej (oraz krajowe przepisy ograniczające dostęp do materiałów rozszczepialnych) wiele krajów zdążyło opracować broń atomową. Czy czeka nas biologiczny wyścig zbrojeń, nie wiemy. Na pewno jednak byłby dużo tańszy niż atomowy.

Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama