Od kilku miesięcy portale gospodarcze informują o zwolnieniach w branży IT. W firmie CD Projekt, która wypuściła na rynek serię gier na podstawie powieści Andrzeja Sapkowskiego, do marca 2024 r. pracę ma stracić 9 proc. pracowników. Rośnie też zadłużenie branży – według raportu Krajowego Rejestru Długów zaległości w płatnościach pensji i składek ZUS ma 6,5 tys. firm na kwotę blisko 200 mln zł.
Środowisko akademickie nie tak dawno wprost mówiło o kryzysie studiów magisterskich na informatyce – najlepszych zasysał rynek, a błyskotliwe kariery i wysokie zarobki skutecznie zniechęcały do dokończenia studiów i uzyskania dyplomu. Okazuje się też, że dla studentów kierunków nietechnicznych programowanie jest nudne, absorbujące czasowo i traktują je jak dodatkowy obowiązek, którego będzie od nich oczekiwać pracodawca.
Zrób to bez programowania
Badacze z Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie: socjolożka dr Monika Sońta, futurolożka prof. Aleksandra Przegalińska i kognitywista Jacek Mańka, zapytali studentów kierunków nietechnicznych, co jest dla nich największym wyzwaniem w programowaniu. Usłyszeli, że to żmudne, długotrwałe zajęcie, w dodatku problemem jest presja nauki programowania, choć nie tłumaczy się, dlaczego jest ono ważne.
Tymczasem badacze nie kryją, że firmy działające na rynku, potrzebujące szybkiej ścieżki cyfryzacji, nie są w stanie udźwignąć kosztów zatrudnienia programistów lub zlecania usług informatycznych w ramach outsourcingu, czyli podmiotom zewnętrznym. I przekonują, że tworzenie aplikacji i