Rynek

Parabanki, cuda-wianki

Parabanki – udają, że pożyczają

Amber Gold to najbardziej dziś znany w Polsce parabank. On sam i jemu podobne oferują Polakom to, czego nie mogą znaleźć w tradycyjnym systemie finansowym. Amber Gold to najbardziej dziś znany w Polsce parabank. On sam i jemu podobne oferują Polakom to, czego nie mogą znaleźć w tradycyjnym systemie finansowym. Wojciech Strozyk/REPORTER / East News
Podbój polskiego nieba przez Amber Gold zakończył się klęską. Czy posiadaczy oferowanych przez tę firmę „złotych lokat” czeka podobny los jak klientów linii lotniczych OLT Express, których AG jest właścicielem? Inne parabanki nie działają na tylu frontach, ale coraz skuteczniej zagrażają tradycyjnym bankom.
PIOTR GAJEK/East News

Firma Amber Gold zdobyła liczne grono fanów wśród osób odbywających podróże lotnicze po Polsce. Wiele z nich nawet nie wiedziało, czym się zajmuje ta finansowa spółka z Gdańska, ale zawzięcie broniło jej na forach internetowych jako sponsora taniego latania. Sponsora, bo będąc jedynym właścicielem linii OLT Express miała finansować ich rozwój i pomóc przetrwać pierwsze lata. Zarządzający OLT chwalili się, że dzięki hojnemu udziałowcowi mogą sobie pozwolić nawet na 200 mln zł strat. Na lotniskach pojawiło się sporo biało-czerwonych wyczarterowanych samolotów, a tysiące klientów cieszyło się z biletów po 99 zł.

Jednak Amber Gold postanowił zakręcić kurek z pieniędzmi szybciej, niż to zapowiadał. Przyznaje się do zainwestowania w grupę OLT tylko 30 mln zł i ostrzega, że dalszego wsparcia nie będzie. Po tym, jak niemiecka spółka obsługująca system płatniczy zatrzymała jako zabezpieczenie część wpływów ze sprzedaży biletów, sytuacja OLT stała się dramatyczna. Amber Gold jednak nie pospieszył z pomocą i nie dał kolejnych 10 mln zł. Wówczas OLT Express Regional, użytkujący mniejsze samoloty ATR, zgłosił wniosek o upadłość. Natomiast linia OLT Express Poland, z większymi maszynami Airbus A320, chce co prawda kontynuować loty, ale już tylko w ruchu czarterowym.

Parabanki i ich pułapki

Amber Gold to najbardziej dziś znany w Polsce parabank. On sam i jemu podobne oferują Polakom to, czego nie mogą znaleźć w tradycyjnym systemie finansowym. Parabanki są atrakcyjne dla dwóch grup klientów. Jedni chcą jak najszybciej pomnażać oszczędności, a oprocentowanie bankowych lokat im nie wystarcza. Druga grupa na nadmiar gotówki z pewnością nie narzeka. To ludzie potrzebujący drobnych kwot na przeżycie, domowe inwestycje, zwrot długów, leczenie, którym banki odmawiają pożyczek, bo „nie mają zdolności kredytowej”.

Polityka 31.2012 (2869) z dnia 01.08.2012; Rynek; s. 33
Oryginalny tytuł tekstu: "Parabanki, cuda-wianki"
Reklama