Zapraszam Państwa do zabawy w psychologów społecznych. Parafrazując i trawestując chińskie przysłowie „nic tak dobrze nie układa czystej teorii jak czysta praktyka”, zacznijmy od znalezienia przykładu, który będzie nie tylko zapalny, ale i owocny. Potem poszukamy stron zainteresowanych zmianą postrzegania pewnego problemu. Na koniec sięgniemy do podstaw psychologii społecznej, by wykazać, iż nawet mechanizmy znane naukowcom od lat nadal są aktualne.
Jestem w stanie założyć się o spore pieniądze, że niedługo jako globalni konsumenci staniemy się przedmiotem wojny o dusze piewców kilku ideologii skupionych wokół jednego problemu. Każda z tych grup może wiele ugrać na obecnej sytuacji, pokonać przeciwników, ale i stracić. Ten problem to susza – dotkliwa przede wszystkim dla USA - jednego z głównych producentów kukurydzy, ale częściowo także dla innego potentata produkcji - Rosji; a nawet tak małych krajów jak Serbia. Susza odbija się na rolnikach - ich zbiorach, paszach, zwierzętach. Przyczynia się do wzrostu cen. Gdzie tu psychologia społeczna?
Pomyślmy, kto w sytuacji spowodowanej przez suszę będzie głównym aktorem (to jedno z ważnych pojęć w pewnych nurtach psychologii społecznej). A może będzie ich kilku? Oto moje propozycje – chętnych zapraszam do zgłaszania własnych, choćby w komentarzach pod tekstem:
- producenci genetycznie modyfikowanych ziaren - w skrócie: GMO;
- producenci biopaliw;
- producenci tradycyjnych paliw;
- organizacje pro-ekologiczne;
- organizacje zwalczające organizacje pro-ekologiczne;
- organizacje walczące z głodem w Afryce.
Co każdy z nich ma do ugrania? Wejdźmy w ich buty:
- organizacje zwalczające organizacje pro-ekologiczne plus producenci GMO: jednym z ich celów może być powstrzymanie wycinki lasów.