Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Chorwacja biało-czerwona

Jak wakacje, to w Chorwacji

Plaża w Dubrowniku. Plaża w Dubrowniku. Katja Kreder / BEW
Po mundialu mała Chorwacja zyskała globalną popularność i rozpoznawalność. Ale Polacy odkryli Chorwację wcześniej. Już w tamtym roku ponad milion rodaków wybrało się na wakacje nad Adriatyk. Dziś to nasze drugie morze. Tylko że ciepłe.
Camping Zaton nieopodal Zadaru w Dalmacji. Dziś styl campingowania bardzo się zmienił, ludzie wybierają już nie namiot, ale domek lub mobile home.Stipe Surac/Camping Zaton Camping Zaton nieopodal Zadaru w Dalmacji. Dziś styl campingowania bardzo się zmienił, ludzie wybierają już nie namiot, ale domek lub mobile home.

Pani Hala ogłosiła bojkot. Nie pojedzie nad Bałtyk, nie zamierza spędzać urlopu z parasolem, obserwując układy baryczne. Po naradzie z mężem postanowili, że trzeba spróbować Chorwacji. Od sąsiadów, co już tam byli i wrócili zachwyceni, wzięli kontakty, na wszelki wypadek. Sprawdzili w internecie, oferta okazała się powalająca. Od drogich hoteli, ekskluzywnych willi po apartamenty z dwiema sypialniami, domy wolno stojące, setki albo tysiące kempingów z domkami i mobil home na wynajem. Nawet latarnie morskie do zamieszkania. Faktycznie, mały kraj na wielkie wakacje.

Czemu nie wczasy przez biuro turystyczne? Do Chorwacji, korzystając z usług biur, jeździ już mało kto, może tylko całkiem starsi, zamożni ludzie. Autokarem z dziećmi – bez sensu, jeśli ma się własny samochód, a samochody mają prawie wszyscy. Samolotem – za drogo dla rodziny, np. czteroosobowej. Zresztą po co płacić marżę touroperatorowi? Dziś każdy potrafi sam się obsłużyć i oferta hoteli all inclusive pewnie niebawem zniknie z katalogów z powodu braku popytu.

Na miejscu – wooow, całkiem milutko, dobro doszli – witają serdecznie przydrożne tablice po chorwacku, niemiecku, włosku i angielsku. Wszystko praktycznie jest w czterech językach, jak nie doczytasz, to się domyślisz. Podobnie z ofertą mieszkaniową: apartmani, apartments, rooms, soba. Można wybrać, przebierać, a nawet wynegocjować cenę, niższą niż poprzez portale, bez podatku.

Chorwaci są uprzejmi, starzy pamiętają nas jeszcze z czasów Jugosławii, młodzi wiedzą, kto to Lewandowski: łączy nas piłka. Z Jugosławią mieliśmy podobny hymn, z Chorwacją połączył nas biały i czerwony, kolory flagi narodowej.

Szmaragdowa woda działa na wyobraźnię

Sezon właśnie się rozkręca, ważne jest pierwsze wrażenie.

Polityka 29.2018 (3169) z dnia 17.07.2018; Temat z okładki; s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Chorwacja biało-czerwona"
Reklama