Ulicami Warszawy po raz 19. przejdzie Parada Równości. Przełomowa – bo po raz pierwszy patronat nad nią objął prezydent stolicy. Rafał Trzaskowski ma otworzyć imprezę i wziąć udział w przemarszu. To ważny sygnał dla środowisk LGBT, że stanowią równoprawną część społeczności miasta. W 2005 r., jako prezydent Warszawy, Lech Kaczyński próbował parady zakazać. Hanna Gronkiewicz-Waltz przez dwie kadencje co roku odmawiała patronatu, twierdząc, że w ogóle patronatów nie przyjmuje. Potem okazało się, że paradzie labradorów jednak patronowała.
Warszawska Parada Równości jest z roku na rok liczniejsza i bardziej kolorowa. I bierze w niej udział coraz więcej rodzin z dziećmi. To głównie z myślą o nich i o osobach z niepełnosprawnościami, dla których trudnością byłoby pokonanie całej trasy przemarszu, zorganizowano w Parku Świętokrzyskim całodzienny piknik.
Więcej akceptacji dla LGBT, ale i ciągła nagonka
Z jednej strony atmosfera społeczna wokół osób homoseksualnych w Polsce zmienia się na lepsze. Z badań opinii publicznej wynika, że zwolenników związków partnerskich jest więcej niż ich przeciwników. Rośnie także aprobata dla jednopłciowych małżeństw. Jedynie z adopcją dzieci przez pary homoseksualne mają Polacy problem.
Z drugiej strony nagonka na środowisko LGBT przybiera niespotykaną skalę. Politycy i duchowni wygadują najdziksze głupstwa o „seksualizacji” dzieci. Niektóre sejmiki wojewódzkie przyjmują „stanowiska przeciw LGBT”, a wojewoda lubelski z ramienia PiS wręczył nawet medale i dyplomy samorządowcom zasłużonym w walce z „ideologią LGBT”. Padają pełne jadu i nienawiści słowa o „tęczowej zarazie”.
Fundacja PRO – prawo do życia zbiera podpisy pod projektem ustawy Stop pedofilii. Idea słuszna, ale w uzasadnieniu czytamy, że chodzi o to, by całkowicie zakazać edukacji seksualnej, która promuje wśród uczniów homoseksualizm, masturbację i inne czynności seksualne. Coraz bliżej nam do putinowskiej Rosji.
Kolorowego tłumu nie da się przemilczeć
„Tyle nienawiści, ile wylało się w przestrzeni publicznej na nas w ostatnich miesiącach, dawno nie było. Musimy przez to przejść. Homofobia jest okropna, ale udawanie, że nie istniejemy – jeszcze gorsze. Wolę, by mnie nienawidzili, niż gdyby mieli przemilczać” – napisał w ostatnim numerze „Repliki” jej redaktor naczelny Mariusz Kurc. I po to jest Parada. Wielotysięcznego, kolorowego tłumu na ulicach stolicy nie da się nie dostrzec i przemilczeć.