Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Balonem do piwnicy

Histeria mediów

Ojciec 6-letniego Falcona Henne z Kolorado skonstruował balon w kształcie UFO. Wypuścił go w powietrze, po czym powiadomił media, że prawdopodobnie do balonu wsiadł jego syn, i teraz fruwa po niebie niczym ufoludek. W każdym razie na ziemi synka w żaden sposób nie można znaleźć.

O tej historii było głośno - przez pięć godzin stanowiła w USA najgorętszy news. Już sam fakt utrzymania przez tak długi czas napięcia i uwagi widzów zasługuje na najwyższe uznanie. Tym bardziej, że nie było - jak się później okazało - żadnego powodu dla oglądania widowiska, które przyciągnęło uwagę połowy świata. Media nie spuszczały oka z balonu, śledząc jednocześnie trwające na ziemi poszukiwania chłopca, polegające głównie na nawoływaniu. Gdy w końcu balon opadł, okazało się, że dziecka w nim nie ma. Na pokrzykiwania chłopczyk nie reagował, gdyż spał snem słusznym w piwnicy.

Od tej chwili obserwatorów całego zamieszania zaczęło dręczyć pytanie: kto tu kogo zrobił w balona? Rozważmy kilka możliwości (choć jest ich zapewne nieprzeliczona liczba):

1. Motyw UFO. Ojciec chłopca, a zarazem konstruktor balonu, świadomie wywiódł w pole media, bo pragnął zwrócić uwagę na swe niezwykłe umiejętności, a tym samym dać do zrozumienia, że ma kontakt z siłami pozaziemskimi.

2. Motyw strachu. Falcon zrobił kawał ojcu (być może w porozumieniu z braćmi) i udał, że odleciał balonem, a potem wystraszył się, że narozrabiał, więc konsekwentnie siedział cicho.

3. Motyw zemsty rodzinnej. Dwaj bracia Falcona, wściekli na niego za jakiegoś psikusa, doradzili mu, żeby się schował i w żadnym wypadku nie odzywał, bo ojciec sprawi mu lanie.

4. Motyw sąsiedzkiego odwetu. Sąsiedzi, zmęczeni codziennymi wrzaskami rodziny Henne, postanowili się odegrać i udowodnić światu, ile decybeli dzięki tej kochającej się rodzinie muszą dziennie znosić. Powiadomieni o balonowym widowisku, podali chłopcu środki usypiajające, a sami włożyli zatyczki do uszu. No i zaczęło się.

5. Motyw interwencji zewnętrznej.

Reklama