Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Koniec iluzji

Jak żyć w dzisiejszych trudnych czasach?

Nie jest żadnym wstydem, defektem czy ekstrawagancją dystansowanie się od chronicznego stanu upojenia sieciowego. Nie jest żadnym wstydem, defektem czy ekstrawagancją dystansowanie się od chronicznego stanu upojenia sieciowego. Mirosław Gryń / Polityka
Raport o stanie świata: to my wariujemy, czy też przyszło nam żyć w zwariowanych czasach?
Namysł nad współczesnym światem może w ogromnej mierze uwolnić człowieka z niepokoju o samego siebie.Mirosław Gryń/Polityka Namysł nad współczesnym światem może w ogromnej mierze uwolnić człowieka z niepokoju o samego siebie.

Co powiedzieliby państwo na zaproszenie do udziału w takim oto ćwiczeniu psychologiczno-filozoficzno-literackim: proszę wziąć pustą kartkę lub otworzyć nowy plik tekstowy w swoim komputerze i wyobrazić sobie, że będzie to dokument ostatni. Ostatnia rzecz, jaką piszecie w życiu. Coś, co pozostawicie potomkom, którzy za 10, 50, 100 lat zechcą na to rzucić okiem. A może nawet proszę pójść w swej imaginacji dalej – wyobrazić sobie, że będzie to jedyne pisane świadectwo po naszych czasach, ocalałe z jakiejś globalnej katastrofy.

Trudne? No pewnie, człowiek z reguły wzdraga się przed napisaniem standardowej ostatniej woli dopóty, dopóki nie musi. Niepoważne? Zabawa dla 12-latków czy adeptów science fiction? Ale czyż nie takie właśnie zadanie stawiają sobie raz po raz co tęższe mózgi naszej epoki – badacze społeczni, myśliciele. Mierzą się z cząstkowymi, a czasem i generalnymi raportami o stanie świata, by sparafrazować tytuł znanej audycji radiowej. Próbują uchwycić ducha epoki, w której żyjemy.

„Nie ma chyba bardziej wyświechtanej frazy w naukach społecznych jak koniec ewentualnie zmierzch: »Koniec historii« (Fukuyama), »Zmierzch Zachodu« (Spengler), »Koniec człowieka« (Derrida), »Koniec pracy« (Rifkin), »Koniec ideologii« (Bell, także Aron), koniec kapitalizmu, koniec religii, koniec polityki, koniec rodziny. Trochę to wszystko równoważą narodziny i świty, ale koniec i zmierzch dominują w obrazie zjawisk społecznych” – ironizuje nieco prof. Jacek Raciborski w książce „Obywatelstwo w perspektywie socjologicznej” (gdzie – nawiasem – polemizuje z zapowiedzią końca państwa narodowego).

Polityka 32.2017 (3122) z dnia 08.08.2017; Społeczeństwo; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Koniec iluzji"
Reklama