Recenzja filmu: „Zabij to i wyjedź z tego miasta”, reż. Mariusz Wilczyński
Perfekcyjny, przemyślany i cudownie magiczny film.
Perfekcyjny, przemyślany i cudownie magiczny film.
Notorious B.I.G. był utalentowanym artystą i jedną z najważniejszych postaci w historii rapu.
Opowieść o emocjach, intymności i potrzebie wolności.
W polskim dubbingu niemało ciekawych niespodzianek, także ze sceny muzycznej i radia.
Ten film trzeba zobaczyć, a przede wszystkim usłyszeć, w kinie.
Film wyróżnia się bezczelną, bezkompromisową formą.
Nie tylko Werner Herzog potrafi wywoływać w nas takie dreszcze.
Seans „Palm Springs” może dostarczyć sporo radości, wywołując zarazem poczucie déjà vu.
Intrygujący punkt wyjścia tonie w absurdalnych scenariuszowych rozwiązaniach.
Niezależne, wymykające się łatwym klasyfikacjom kino.
Film miał swoją premierę w Wenecji, był greckim kandydatem do Oscara.
Refleksja na temat wspólnych doświadczeń milionów ludzi zmienia się w drugorzędny kryminał z gwiazdorską obsadą.
Wykopaliska są nie tylko spotkaniem z przeszłością, lecz także pretekstem do refleksji na temat życia, śmierci i przemijania.
Z kosmicznej perspektywy życie na Ziemi wygląda dość monotonnie.
Kolejny raz western, gatunek wysłużony i skompromitowany, mimo rażąco stereotypowej dramaturgii wzrusza, a nawet olśniewa niebanalną refleksją o krwawej, poplątanej amerykańskiej historii.
Pandemiczne zamrożenie kin sprawiło, że czwarta część popularnej serii „Listy do M.” nie trafiła na wielkie ekrany. Za to teraz można ją oglądać w serwisie vod Player. Tylko czy warto?
Batalia, w którą przed laty zaangażowała się Gloria Steinem, wciąż jest daleka od zakończenia.
Potraktowany z zaskakującą ironią kontekst rasowy odgrywa w „Malcolmie i Marie” nie mniej ważną rolę niż seks i psychoanaliza.
Fantastycznie poprowadzony portret czterech mężczyzn na życiowych rozdrożach.
Wszystko to łączy się w spójny wizualnie koncept.