Recenzja filmu: "Życie Adeli: Rozdział 1 i 2", reż. Abdellatif Kechiche
Wyjątkowo poruszający proces określania tożsamości, oswajania zawodu miłosnego, w którym odbija się wrażliwość i emocjonalność młodego pokolenia.
Wyjątkowo poruszający proces określania tożsamości, oswajania zawodu miłosnego, w którym odbija się wrażliwość i emocjonalność młodego pokolenia.
Wypad z Hitlerem na wódkę do współczesnego warszawskiego baru – pierwsza klasa.
Wspaniałe, mądre, dowcipne kino o najważniejszych sprawach w życiu.
Dzieło, w którym udało się przekroczyć barierę między oglądaniem filmowego spektaklu a uczestniczeniem w nim.
Realizatorzy zadbali, by opowieść była klarowna, chronologiczna i zrozumiała także dla zagranicznego widza, co się udało, o czym świadczą zaproszenia na ponad 90 festiwali.
Z mnogości wątków nie wyłania się pasjonująca, szokująco oryginalna historia, ale poczucia zmarnowanego czasu nie ma.
Losy trojga pensjonariuszy uciekających z bawarskiego ośrodka dla psychicznie chorych – cierpiącego na zespół Tourette’a.
Na więcej, poza bajkowym romansem bujającej w obłokach celebrytki z człowiekiem niebędącym osobą publiczną, liczyć nie można.
Trzecia część trylogii „Raj”.
Interesująca mieszanka wybuchowa.
Modelowo skonstruowana opowieść o wybujałej ambicji 27-letniego pracownika niższego szczebla wielkiej firmy telekomunikacyjnej.
Przejmująca opowieść o macierzyństwie i adopcji.
Reżyser z godną podziwu empatią, subtelnie i wnikliwie przedstawia sprzeczne racje miłosnego czworokąta.
Wbrew pozorom nie jest to kosmiczny gniot.
Realistyczna, pozbawiona uroku młodzieżowa komedia o dorastaniu i pierwszych miłosnych rozczarowaniach trzech wrażliwych uciekinierów.
Chwilami film przypomina przesłodzoną reklamówkę.
Film przypomina wolno snujący się dokument przetykany bluegrassowymi piosenkami.
Wszystko w tym filmie wydaje się jakby nie z tego świata.
Nowy film Woody’ego Allena sprawia olbrzymią niespodziankę.
Kolejny przykład kina katastroficznego o doraźnym politycznie przesłaniu tego lata.