Kraj

Kamazy z Funduszu Sprawiedliwości. Jak Ziobro handlował z Rosją mimo sankcji

Sprzęt dla straży pożarnej w Rzeszowie sfinansowany przez Fundusz Sprawiedliwości Sprzęt dla straży pożarnej w Rzeszowie sfinansowany przez Fundusz Sprawiedliwości Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl
Z Funduszu Sprawiedliwości nadzorowanego przez Zbigniewa Ziobro od 2019 r. kupowano ciężkie wozy gaśnicze dla strażaków. To głównie auta sprowadzane z litewskiej montowni Kamaza, ale też lekkie samochody ratowniczo-gaśnicze rosyjskiej marki Gaz Gazela.

Mariusz Kamiński, były już szef ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji, wpisał Kamaza na listę przedsiębiorstw objętych sankcjami 25 kwietnia 2022 r. – dwa miesiące po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie. Ale ostatni wóz został uroczyście przekazany OSP w wielkopolskiej Ligocie we wrześniu 2023 r., w szczycie kampanii parlamentarnej.

Fundusz dla strażaków

W 2018 r. Ministerstwo Sprawiedliwości, na którego czele stał wtedy Zbigniew Ziobro, zdecydowało o przekazaniu z Funduszu Sprawiedliwości 100 mln zł na zakup specjalistycznego sprzętu dla jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych. Trzy lata później, w październiku 2021 r., było już jasne, że Rosja szykuje się do ataku na Ukrainę.

Rząd Zjednoczonej Prawicy wiedział już wtedy doskonale, że wojna jest realna. Te informacje pochodziły od sojuszników, przede wszystkim Amerykanów – mówi Hanna Gill-Piątek, była posłanka, a obecnie radna sejmiku województwa łódzkiego, która prześledziła zakupy rosyjskich ciężarówek dla strażaków. – Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy, będący częścią infrastruktury krytycznej, jest uzależniony od importerów części do kupionych z FS wozów gaśniczych i ratowniczo-gaśniczych. Powodem oczywiście są sankcje wprowadzone po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. De facto w przypadku konfliktu z Rosją będziemy sparaliżowani przez brak części. A zakupy tych wozów z pieniędzy polskich podatników przez Zjednoczoną Prawicę tak naprawdę finansowały rosyjską inwazję na Ukrainę – mówi Gill-Piątek.

Konfetti i minister

W sieci bez trudu można znaleźć informacje i o tych zakupach, i o uroczystościach przekazywania czeków i wozów. W październiku 2019 r. minister Ziobro podpisał umowę z gminą Tomaszów Mazowiecki na przekazanie wsparcia z FS dla OSP – 600 tys. zł. „Głównym przedmiotem wsparcia dla gminy będzie zakup samochodu ratowniczo-gaśniczego dla Ochotniczej Straży Pożarnej Zawada” – można dowiedzieć się z urzędowej notki, którą kończą zdania: „Co roku w Polsce około 200 tys. osób pada ofiarą przestępstw. Znaczna część z nich to kobiety i dzieci. Państwo ma obowiązek niesienia im pomocy. Obowiązek ten realizuje właśnie Fundusz Sprawiedliwości, którym dysponuje Minister Sprawiedliwości. Do Funduszu trafiają pieniądze zasądzone od sprawców przestępstw. Fundusz te pieniądze przekazuje na mądre i dobre cele”.

W marcu 2020 r. uroczyście do SP w Strzybniku wprowadzono ratowniczo-gaśniczego kamaza, który zastąpił blisko 50-letniego magirusa-deutz. Ze strony gminy Rudnik można się dowiedzieć, że wóz kosztował 786 tys. zł, 600 tys. pozyskano z Funduszu Sprawiedliwości, 100 tys. zł dał miejscowy samorząd, mieszkańcy zebrali 7 tys., a 13 tys. uzyskano z funduszu sołeckiego. Cztery lata temu w Strzybniku odbyło się prawdziwe święto. Były konfetti, poczęstunek, lokalne władze i zaprzyjaźnieni strażacy. Rok później, też w marcu, w przekazaniu nowego kamaza uczestniczył już minister Michał Wójcik. Uroczystość odbyła się w Zabrzu, okręgu wyborczym ówczesnego ministra, wóz dostała OSP Makoszowy, a oprócz Wójcika w uroczystości uczestniczyła ówczesna prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik, która w 2024 r. bezskutecznie walczyła o mandat poselski z listy Prawa i Sprawiedliwości. Byli także m.in. Beata Białowąs z Suwerennej Polski, wtedy członkini zarządu województwa śląskiego, przewodniczący komisji bezpieczeństwa sejmiku Joachim Wienchor, Komendant Miejski PSP w Zabrzu st. bryg. Tomasz Bajerczak, prezes OSP Makoszowy Krzysztof Szołtysek, zabrzańscy strażacy i ich kapelan ks. Piotr Szczygielski. Na kamaza Departament Funduszu Sprawiedliwości dal 600 tys. zł, a miasto ze swojego budżetu (wraz z budżetem partycypacyjnym) – 200 tys. zł.

W lutym 2023 r., a więc rok po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie, nowego kamaza przywitano w remizie OSP Ligota pod Raszkowem. Wóz kosztował 1,3 mln zł. Specjalistyczne portale informowały, że ciężarówkę – jako gołe podwozie z pojedynczą kabiną – sprowadzono do Polski jeszcze przed wprowadzeniem sankcji. Wyposażyła ją w specjalistyczną zabudowę firma z Limanowej. To najprawdopodobniej ostatni kamaz, który trafił do polskich strażaków.

Ale co będzie, jeśli któryś z tych wozów stanie i okaże się, że konieczna jest wymiana części? – pyta retorycznie Hanna Gill-Piątek.

Na czarnej liście

Importerem i przedstawicielem Kamaza na Polskę jest litewska spółka Autobagi Polska.

Po 22 lutego 2022 r. unijny import kamazów został wstrzymany. Sankcję na rosyjskiego producenta nałożyły też Stany Zjednoczone. Firmę odcięto od międzynarodowych systemów bankowych i wpisano na czarną listę Departamentu Handlu USA za próbę wykorzystania podzespołów o amerykańskim pochodzeniu przy wytwarzaniu produktów na potrzeby rosyjskiej armii. Litewską montownię zamknięto, a polski dystrybutor zaczął sprzedawać tureckie pojazdy marki BMC.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną