Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Pół wieku najsłynniejszego doga niemieckiego: Scooby′ego Doo

„Scooby Doo” „Scooby Doo” mat. pr.
13 września 1969 r. na ekranach telewizorów pojawił się pies, który wychował już kilka pokoleń na całym świecie. Skąd się wziął ten szalony fenomen? Szukamy odpowiedzi, także z pomocą Chrisa Baileya, producenta serialu „Scooby Doo i... zgadnij kto?”.

„Nadeszła premiera »Scooby′ego Doo« we wrześniu 1969 r., łeb w łeb z »Braćmi Hardymi« [kreskówką na podstawie popularnej serii powieści dla młodzieży – red.]. Mimo optymizmu Silvermana [Freda, szefa porannych programów stacji CBS] byliśmy diabelnie przerażeni, że zetrą nas na miazgę pod względem oglądalności” – wspominali po latach Ken Spears i Joe Ruby, współtwórcy przygód strachliwego doga niemieckiego i „wścibskich dzieciaków”.

I dodali: „Po dwóch tygodniach »Scooby« zaczął być liderem oglądalności i nie oglądał się wstecz, osiągając u szczytu nieprawdopodobne 65 proc. udziałów w rynku. A to był dopiero początek”. Animacja z przygodami Hardych skończyła się na zaledwie 17 odcinkach. Scooby tymczasem szybko zdobył serca ówczesnych dzieci. „Myślę, że jednym z największych powodów jego popularności było to, jak na swój sposób uchwycił dźwięk i wygląd epoki z całą jej flower power” – wspominał z kolei w swej autobiografii William Hanna.

– Kiedy miałem osiem lat, „Scooby Doo, gdzie jesteś?” to był mój ulubiony program w telewizji. Poprzysiągłem sobie nawet, co bardzo dobrze pamiętam, że to „zawsze” będzie mój ulubiony program. 40 lat później kimże jestem, żeby kłócić się ze swoim młodszym wcieleniem? – opowiada nam brytyjski krytyk filmowy Neil Young. – W latach 70. byłem mocno zainteresowany horrorami z lat 30., a „Scooby Doo, gdzie jesteś?” bawił się tą konwencją w ciekawy sposób. Podobało mi się chyba też to, że w odróżnieniu od innych bajek z tamtych czasów pies nie mówił, tylko wydawał odgłosy przypominające ludzkie – dodaje.

Przygody Scooby′ego wciąż powstają – na przyszły rok planowany jest kinowy animowany film 3D (już 55.

Reklama