Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Brzydsza twarz Facebooka

Jak portale społecznościowe eksperymentują na swoich użytkownikach?

Krytycy ze świata nauki mają mniejsze zastrzeżenia do kwestii etycznych badania Facebooka niż do faktu, że efektem tak dużego projektu jest dość nikły rezultat. Krytycy ze świata nauki mają mniejsze zastrzeżenia do kwestii etycznych badania Facebooka niż do faktu, że efektem tak dużego projektu jest dość nikły rezultat. Mirosław Gryń / Polityka
Przyzwyczajamy się, że dziś każdy może inwigilować każdego. Trudniej jednak pogodzić się z tym, że jesteśmy uczestnikami wielkiego eksperymentu, w którym badane są możliwości wpływania na emocje ludzi.
Ze względu na swój zasięg serwisy internetowe zyskały masowy charakter – z Facebooka korzysta ponad miliard osób na całym świecie.Mirosław Gryń/Polityka Ze względu na swój zasięg serwisy internetowe zyskały masowy charakter – z Facebooka korzysta ponad miliard osób na całym świecie.

W połowie czerwca w prestiżowym amerykańskim czasopiśmie naukowym Proceedings of National Academy of Sciences ukazał się artykuł „Eksperymentalny dowód na masowe zarażanie emocjonalne w sieciach społecznościowych”. Publikacja zapewne przeszłaby bez większego echa, bo nie odsłania wielkiego odkrycia naukowego. Jednak ku zdumieniu autorów ich dzieło spotkało się z niezwykle gorącym i emocjonalnym przyjęciem.

Praca Adama Kramera z Data Science Team, ośrodka badawczego utworzonego przez Facebook, relacjonuje eksperyment, jaki ten największy serwis społecznościowy na świecie przeprowadził w 2012 r. Grupa blisko 700 tys. angielskojęzycznych użytkowników zaczęła otrzymywać specjalnie spreparowane wiadomości – z oryginału usuwano słowa nacechowane pozytywnie lub negatywnie. Okazało się, że osoby, które dostały komunikaty o mniejszym ładunku pozytywnych emocji, same także przekazywały dalej mniej optymistyczne komentarze, stając się ogniwem negatywnej emocjonalnej „zarazy”. Odwrotny zabieg, czyli usunięcie treści zabarwionych negatywnie, inicjowało kaskadę pozytywnych emocji.

Eksperyment miał sprawdzić na dużej próbie, czy do przenoszenia emocji wystarczy tak wąski kanał komunikacji, jak komunikaty tekstowe w serwisie internetowym, który poza tym nie daje możliwości przekazywania innych, pozawerbalnych treści, tak przecież ważnych w wyrażaniu emocji. Psychologowie podkreślają znaczenie mowy ciała, mimiki twarzy, które w kontaktach międzyludzkich często mówią więcej niż najlepiej dobrane słowa. Czy zatem komunikacja w sieci jest emocjonalnie zredukowana?

Eksperyment przeprowadzony przez Facebook nie dał jednoznacznej odpowiedzi, wywołał jednak furię wśród wielu uczonych i użytkowników internetu.

Polityka 29.2014 (2967) z dnia 15.07.2014; Nauka; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Brzydsza twarz Facebooka"
Reklama