Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Rosja testuje jedność

Polskie mięso z zakazem eksportu do Rosji

Kecko / Flickr CC by 2.0
Embargo na wieprzowinę i jej przetwory z Polski i Litwy to na pozór stara wiadomość, przecież zakaz wjazdu mięsa na teren Rosji obowiązuje już od 18 lutego. Nie do końca jednak.

Do tej pory zakaz obejmował całą Unię, a teraz tylko dwa jej kraje. Sytuacja nie jest do końca jasna, bo ze zdawkowej wypowiedzi przedstawiciela Rossielchoznadzoru (czyli Federacyjnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Rosji) nie można się dowiedzieć, czy embargo zostało zdjęte z pozostałych państw UE, czy nie. Ale może o to właśnie chodzi?

Polska i Litwa to kraje, w których przed kilkoma dniami znaleziono trzy padłe dziki zarażone afrykańskim pomorem świń. Tuż przy granicy z Białorusią, gdzie ta choroba, groźna dla świń, rozprzestrzenia się od dawna. Podobnie zresztą jak w Rosji, gdzie oficjalnie zanotowano 600 przypadków zachorowań.

Nie ma więc wątpliwości, że sprawa jest polityczna, a Rosja – jak zwykle, gdy naruszane są jej interesy polityczne – karze nas za zaangażowanie po stronie Ukrainy. Nowym elementem jest to, że Rosja ogłasza embargo dla Polski i Litwy, jakby chciała zobaczyć, jak na zareaguje Bruksela.

Do tej pory Unia wydawała się solidarna. Z każdym tygodniem jednak straty europejskich hodowców są coraz większe, więc unijna solidarność kruszeje. Z Austrii wieprzowina po cichu do Rosji wjeżdża, być może nie tylko austriacka. Tak naprawdę bowiem Rosjanie się pomoru afrykańskiego nie boją, a brak europejskiego mięsa w sklepach bardzo konsumentom doskwiera.

Jeśli Unia na okrojoną wersję embarga nie zareaguje, zakaz może obowiązywać nawet kilka lat. Polscy rolnicy dostaną po kieszeni, a duńscy i niemieccy znów będą mogli swoje mięso sprzedawać do Rosji. Rosja ukarze tych, którzy krzyczą najgłośniej.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Nauka

Cała Polska patrzy na zorzę. Co się wydarzyło na naszym niebie w miniony weekend?

„Ta noc przechodzi do historii astronomii!”, twierdzą znani obserwatorzy nieba. W plener ruszyły tysiące Polaków, uzbrojonych w aparaty na statywach i smartfony. Przegapiliście tę zorzę? Nie martwcie się, znów nadarzą się okazje.

Anna S. Kowalska
12.05.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną