Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Miłość aż po grób. Wyrok dla polityczki za zadźganie chłopaka

. . Łukasz Rayski
Zabiła, choć nie chciała – uznał dziś Sąd Apelacyjny w Warszawie i zmienił wyrok wydany przez sąd okręgowy na działaczkę polityczną Karolinę B. Sąd skrócił jej karę o rok – do 14 lat więzienia.

Rok, więc niby różnica niewielka, ale zasadnicza, bo wcześniej sąd okręgowy skazał Karolinę B. za zabójstwo z premedytacją. To znaczyło, że wbiła swojemu chłopakowi Igorowi nóż w brzuch, bo chciała go zabić.

Dramat w majówkowy wieczór

Proces przed sądem pierwszej instancji opisaliśmy w lutym w reportażu „Miłość aż po grób”. Wtedy znajomi dużo mówili o relacjach tej pary. Ona – 26 lat, efemeryczna blondynka, wpływowa działaczka polityczna na prawicy (jej mieszkanie było opłacane z pieniędzy fundacji, którą założyła i na którą dostawała państwowe dotacje). On – 21-letni działacz z Lublina. Ona wybuchowa, apodyktyczna, gniewem reagowała na każdy sprzeciw. Kupiła już suknię ślubną, planowała z Igorem ślub. Chłopak coraz bardziej się wycofywał, coraz częściej znikał, wyjeżdżał do Lublina, nie odbierał telefonu – co wywoływało u niej, jak mówili jej znajomi, ataki paniki i złości.

Dramat rozegrał się w majówkowy weekend 2021 r. kiedy Igor przyjechał do mieszkania Karoliny w warszawskim Wilanowie. Byli znajomi, ale wyszli po godz. 1 w nocy. Zostawili ich leżących przytulonych do siebie. Koło godz. 3 sąsiadów zbudził krzyk Igora na patio, jego wołanie o pomoc. W brzuchu chłopaka tkwił nóż, niedługo później zmarł.

Sąd pierwszej instancji w wyroku uznał, że Karolina B. pchnęła Igora nożem, ponieważ chciała zabić, bo on chciał od niej odejść. Przypomniał, że skazana sama przyznała, iż zaczęło się między nimi psuć. Czyli prawniczo to „zabójstwo z zamiarem bezpośrednim”. Wyrok: 15 lat więzienia.

Odwołały się obie strony

Apelację złożyła prokuratura – domagając się 25 lat więzienia – i obrona, która chciała z kolei zmiany kwalifikacji czynu na nieumyślne spowodowanie śmierci i uznania, że to był wypadek. Ponadto o litość dla Karoliny B. podczas rozprawy apelacyjnej poprosiła matka Igora. – Przyszłam wspierać Karolinę – powiedziała mi przed rozprawą.

Sąd Apelacyjny, orzekając w trzyosobowym składzie, uznał, że było to działanie „w zamiarze ewentualnym”. Czyli, że sprawczyni nie chciała zabić, ale przewidywała, że jej zachowanie może skutkować śmiercią człowieka, i się na taki skutek godziła. W ustnym uzasadnieniu sędzia Anna Dziarska mówiła, że gdyby to był wypadek, to Karolina B. zachowywałaby się zupełnie inaczej. A ona wyjęła długi bojowy nóż z brzucha Igora, poszła do mieszkania i schowała go w szufladzie. Kłamała sąsiadom, że jej chłopak nadział się na płot. Odebrała mu telefon, gdy zadzwonił na numer 112 po pomoc, a tam zapytano go, kto go dźgnął nożem.

Potem pytana o okoliczności zdarzenia zasłaniała się niepamięcią – utrzymując w końcu, że Igor sam się przypadkiem nadział na nóż. Jak powiedziała sędzia Dziarska, „oskarżona zadbała o swoje interesy”. Dodała, że Karolina B. „nie rozumie wagi i powagi czynu, jaki popełniła, bardziej użalała się nad swoim losem”.

Lęk przed opuszczeniem i agresja

O tym, że Karolina B. nie chciała zabić, świadczy zdaniem sądu to, że zadała tylko jeden cios, który z pozoru nie wydawał się śmiertelny. Zaś jej atak spowodowany był złością na to, że Igor chciał wyjść z mieszkania. Był ubrany w kurtkę, gdy został pchnięty nożem, stał już na zewnątrz. Sędzia przypomniała opinie, że Karolina B. bała się opuszczenia, izolacji, reagując na to agresją. „Ten rys i skłonność do braku przemyślenia [sytuacji – red.] wywołał takie zachowanie”.

Sędzia dodała też, że skazana trenowała szermierkę, więc miała świadomość tego, czym cios w brzuch może skutkować. Ale – jak stwierdziła Ewa Dziarska – kara 25 lat byłaby niezasadna, zbyt eliminacyjna. Zdaniem sędzi dla Karoliny B. lepsza byłaby terapia niż więzienie.

Po rozprawie prokurator Anna Adamiak uznała wyrok za sprawiedliwy, tak samo zadowolona była obrona. Sama zmiana kwalifikacji czynu – na nieumyślne spowodowanie śmierci – zwiększa bowiem szansę na skrócenie pobytu w więzienia przy staraniu się o przedterminowe zwolnienie. Wyrok jest prawomocny.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Mamy wysyp dorosłych z diagnozami spektrum autyzmu. Co to mówi o nich i o świecie?

Przez ostatnich pięć lat diagnoz autyzmu w Polsce przybyło o 100 proc. Odczucie ulgi z czasem uruchamia się u niemal wszystkich, bo prawie u wszystkich diagnoza jest jak przełącznik z trybu chaosu na wyjaśnienie, porządek. A porządek w spektrum zazwyczaj się ceni.

Joanna Cieśla
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną