Na początku swojej transformacji, w latach 90., Rosja aspirowała do równoprawnego partnerstwa z USA, ale była na to zbyt słaba. Na Zachodzie przeważała wówczas opinia, że rozwiązany Związek Radziecki jest mocarstwem w agonii. Na Kremlu uważano, że Waszyngton prowadzi politykę światowego hegemona. Dlatego w Moskwie odnowił się antyamerykański uraz, który przyniósł w rezultacie strategię geopolitycznego rewizjonizmu. Rosja odeszła od pomysłu integracji z Zachodem. Ogłosiła się mocarstwem energetyczno-jądrowym, samodzielnym centrum siły. Tym bardziej że można było wykorzystać kłopoty Waszyngtonu: na początku lat 2000 USA ugrzęzły na środkowym Wschodzie, prezydentura Busha nadszarpnęła zaufanie Europy. Z kolei Unia Europejska potknęła się na integracji i przestała być dla USA priorytetowym partnerem. Przecież centrum cywilizacyjne przesuwało się w stronę Azji. Nic więc dziwnego, że Rosja postrzegała Zachód według scenariusza WWW (World Without the West), a USA jako mocarstwo schyłkowe. Jednak sama Rosja również znalazła się w pułapce. Petrorublowy zawrót głowy zahamował modernizację, szantaż energetyczny nie wypalił i nadszarpnął zaufanie do niej. Tymczasem na arenie pojawiły Chiny i Indie, a globalny kryzys ekonomiczny uderzył i w Zachód, i w Rosję. W Moskwie zauważono, że to Chiny i Indie są prawdziwymi zwycięzcami zimnej wojny.
Był więc powód do „resetu”. Jego rosyjska wizja wygląda następująco: trzeba odbudować wzajemne zaufanie z Zachodem. Dobrym początkiem jest nowy układ START i to, by Waszyngton zrezygnował z jednostronnego systemu antyrakietowego w Europie. W zamian Rosja zaoferowała tranzyt zaopatrzenia wojskowego dla NATO w Afganistanie i pomoc w złagodzeniu irańskiego zagrożenia. Ale Moskwa chce też, by USA i cały Zachód wsparły technologicznie i finansowo jej program modernizacji. Nie padły żadne kwoty, jednak chodzi o ogromne, absolutnie niezbędne inwestycje. Moskwa chce także sfinalizować swoje wejście do Światowej Organizacji Handlu i pragnie, by UE zniosła wizy dla jej obywateli.
Jednak ten program to jeszcze nie „reset”, w Moskwie stosują określenie pierienastrojka, czyli pozytywna zmiana nastrojów we wzajemnych stosunkach. Moskwa oczekiwałaby tzw. prawdziwego partnerstwa we wspólnym rozwiązywaniu globalnych problemów i wyzwań. Kreml proponuje nowy układ o transatlantyckim bezpieczeństwie europejskim – od Vancouver do Władywostoku – czyli z udziałem USA i Rosji. Mówi, że takiej roli nie może pełnić NATO, do którego Rosja raczej nie wstąpi. Przecież sojusz nie stanie na chińskiej granicy. W ramach tego nowego układu bezpieczeństwa Moskwa chce razem z USA rozwijać projekt globalnej tarczy antyrakietowej. Dopiero akceptacja rosyjskich propozycji w Waszyngtonie i Brukseli byłaby według Kremla prawdziwym zakończeniem zimnej wojny, przez co Moskwa rozumie integrację Rosji z całym obszarem transatlantyckim. Siergiej Karaganow, jeden z najważniejszych doradców Kremla, podkreśla, że Moskwa musi zrezygnować z wariantu orientacji na Chiny, który – choć pozornie atrakcyjny – jest dla Rosji niebezpieczny, bo to Chiny, prężniejsze demograficznie i gospodarczo, stanowią zagrożenie dla rosyjskiego Dalekiego Wschodu. A zmodernizowana i zintegrowana z Zachodem Rosja wzmocniłaby globalny potencjał USA i UE.
Wizja tyleż atrakcyjna co najeżona trudnościami. Pomija bowiem sprzeczność między postrzeganiem świata przez USA a tym, jak Rosja traktuje państwa WNP. Co ze wspólnym systemem wartości, podstawą współdziałania i zaufania? W tej dziedzinie Rosja ma szczególnie dużo do nadrobienia.
-
Strategia Ameryki Trumpa. To nie był dobry tydzień dla Europy, a teraz jeszcze to
-
1382. dzień wojny. Takiego ataku na Ukrainę nie było od dawna. Co lepsze: koła czy gąsienice?
-
1389. dzień wojny. Ławrow żąda, by NATO wróciło do starych granic. To warunek pokoju, którego pragnie Trump
-
Koniec złudzeń. Nowa strategia bezpieczeństwa USA to atak na Europę. Wygra panika czy mobilizacja?
-
1381. dzień wojny. A jeśli znajdziemy się po drugiej stronie? Oby tylko nie wysłali Rosji Tomahawków
Najczęściej czytane w sekcji Świat
Czytaj także
Pomówmy o telefobii. Dlaczego młodzi tak nie lubią dzwonić? Problem widać gołym okiem
Chociaż młodzi niemal rodzą się ze smartfonem w ręku, zwykła rozmowa telefoniczna coraz częściej budzi w nich niechęć czy wręcz lęk.
Ranking Polityki Insight. Oceniamy ministrów Tuska: dwie gwiazdy, liderzy i maruderzy
Jak sobie radzi rząd Donalda Tuska, którzy ministrowie się sprawdzili, a którzy są obciążeniem dla obozu władzy w trudnym powyborczym czasie?
Scarlett Johansson dla „Polityki”: Bardzo rzadko wpada mi w ręce tekst taki jak ten
Z perspektywy 40-letniej aktorki bycie ikoną seksu wydaje mi się już dość zabawną przeszłością – mówi Scarlett Johansson, amerykańska aktorka, debiutująca „Eleanor Wspaniałą” w roli reżyserki filmowej.
Otrumpieni wpadają w zakłopotanie. Nawet Nawrocki i jego ludzie zamilkli
Dla kraju takiego jak Polska prezydent USA jest postacią niebezpieczną, a powtarzane jak za panią matką jego antyunijne, antyzachodnie narracje brzmią u nas jak geopolityczny „szpont” – czyli wygłup.
Polska jest egzorcystyczną potęgą. Jak się wypędza szatana? To seanse przemocy, „chory proceder”
Mamy w kraju 120 aktywnych egzorcystów. Jak wygląda wypędzanie szatana i co podczas obrzędów przeżywają osoby egzorcyzmowane, opowiada Szymon Piegza, autor książki „Mieli nas za opętanych”.
Następca? Co się dzieje między Nawrockim a Kaczyńskim. Ten drugi na pewno ma kłopot
Karol Nawrocki po stu dniach prezydentury jest najpopularniejszym politykiem prawicy. Budowaniu jego pozycji pomaga ostry konflikt z rządem, ale też kłopoty w samym PiS. Prezydent do obrony polityków partii Kaczyńskiego się nie pali i dzięki temu zachowuje popularność wśród elektoratu Konfederacji czy braunistów.
Jak działał mózg nazisty? Psychiatrzy byli bezradni, doszli do niepokojących wniosków
Hollywoodzki film „Norymberga”, który właśnie wchodzi na ekrany polskich kin, śledzi relacje między nazistami i badającymi ich psychiatrami. Lekarze chcieli odkryć naturę zła.
Ziobrowie na wygnaniu. Jak sobie poradzą? „Trafiło ich. Ale mają plan B, już trwają zabiegi”
Zbigniew Ziobro wciąż nie wraca do Polski. Jaka przyszłość czeka byłego ministra sprawiedliwości i jego żonę Patrycję – do niedawna najbardziej wpływową parę polskiej polityki?
Kto w Polsce bezprawnie zabija wilki? I po co? Myśliwi są coraz lepiej wyposażeni
Co kilkadziesiąt godzin ginie w Polsce wilk zastrzelony z broni palnej. Bo podobno wilki pustoszą łowiska. Tymczasem myśliwi w ciągu roku zabijają pół miliona saren i jeleni. Setki tysięcy dzików. Dziesiątki tysięcy lisów. Wilki nie są winne. O tym, co się dzieje w lasach, opowiada biolożka prof. Sabina Pierużek-Nowak.
Dudowie uczą się codzienności. Intratna propozycja nie przyszła, pomysłu na siebie brak
Andrzej Duda jest już zainteresowany tylko kasą i dlatego stał się lobbystą – mówią jego znajomi. Państwo nie ma pomysłu na byłych prezydentów, a ich własne pomysły bywają zadziwiające.
Domy złe, zaklęty krąg przemocy. Dlaczego film Smarzowskiego tak poruszył Polskę?
Anka nie dotrwała do końca filmu. Z kina wyszła 15 minut przed końcem „Domu dobrego”. – Wszystko mnie bolało. Czułam każdy kawałek ciała i rozpadałam się tak, jak ta dziewczyna na ekranie – mówi przekonana, że film Wojciecha Smarzowskiego i dyskusja, jaką wywołał, sprawi, że może przemoc całkiem nie zniknie, ale jej skala będzie mniejsza.