Świat

Nie jesteśmy od nich lepsi

Szwajcarzy głosowali przeciw imigrantom

Szwajcarzy są przeciwko masowej emigracji. Szwajcarzy są przeciwko masowej emigracji. Martin Abegglen / Flickr CC by 2.0
Dość nieoczekiwanie Szwajcarzy – w ogólnonarodowym referendum – wypowiedzieli się przeciw „masowej imigracji”.

Oznacza to, że rząd szwajcarski będzie zobowiązany do renegocjacji układów, jakie wiążą ten kraj z Unią Europejską i że zasada swobodnego ruchu osobowego w Europie ulega erozji. Na dalszą metę postawa Szwajcarów, obywateli kraju, który bardziej żyje z wymiany handlowej i kontaktów w świecie niż inni, zaszkodzi im samym. Ale większość wyborców tego nie wie.

Oczywiście można szukać okoliczności usprawiedliwiających ten piękny i bogaty kraj. Po pierwsze, główne partie polityczne, rząd i pracodawcy namawiali do głosowania przeciw ograniczeniom. Przeciwnicy emigrantów wygrali bardzo niewielką większością głosów. Po drugie, Szwajcarzy zazdrośnie strzegą jakiejś swojej idei dobrobytu: niegdyś najwięksi biedacy Europy, zaciągający się do służby za granicą – starsi Polacy pamiętają, że na otwierającego drzwi w hotelu mówiło się „szwajcar” – dorobili się bogactwa i gospodarki ze wskaźnikiem bezrobocia zaledwie 3,2 proc. Po trzecie, są krajem stosunkowo otwartym, skoro odsetek mieszkających tam cudzoziemców wynosi 23,5 proc.! Prawie co czwarty mieszkaniec jest – przepraszam za to słowo – obcy.

Niestety większość nie wie albo nie chce wiedzieć, że ci obcy też złożyli się na szwajcarskie bogactwo. Profesor politologii Pascal Sciarini, który sam pochodzi z mniej zamożnego kantonu Ticino, zwraca uwagę, że w miastach wyborcy głosowali przeciw ograniczeniom. Tylko na prowincji, gdzie bezrobocia praktycznie nie ma, a cudzoziemcy najmniej widoczni, głosowano za ograniczeniami. Prawdziwy wynik szwajcarskiego referendum nie tkwi w liczbach, lecz w głowach. Żyją tam pewną ułudą, tęsknotą za swojskością.

Kto z nas bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem. Osobliwość szwajcarskiego ustroju polega na tym, że społeczeństwo – szumnie mówiąc: naród – stoi tam nad parlamentem i ma środki prawne, by obalić każde, nawet już uchwalone prawo. Pogląd Szwajcarów na emigrantów wyraził się dobitnie dzięki temu mechanizmowi. Bo w parlamencie głosowałoby inaczej. Sciarcini słusznie podejrzewa, że gdyby w innych krajach europejskich podobne głosowanie zorganizować – wyniki byłyby podobne. Niestety wszyscy stajemy się podobni do Szwajcarów. Wzrost wpływów partii ksenofobicznych i antyeuropejskich jest faktem, stosunek do uchodźców i azylantów staje się coraz ostrzejszy. Zły sygnał dla stosunków europejskich. Unia słabnie.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną