Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Francja na kacu moralnym

Po aferze Strauss-Kahna - afera Cahuzaca

Co ma wspólnego Dominique Strauss-Kahn, oskarżany o zgwałcenie pokojówki w Nowym Jorku ze swym przyjacielem, zdymisjonowanym teraz ministrem budżetu, Jérômem Cahuzakiem, który unikał płacenia podatków?

Filozof i wydawca poważanego we Francji dwumiesięcznika „Le Débat”, Marcel Gauchet twierdzi, że powstała w kraju warstwa społeczna, która się stawia ponad prawem i uważa, że obowiązki wobec społeczeństwa jej nie dotyczą. Sądząc z wrzawy prasowej, jaką wywołał Cahuzac swoim oszustwem – Francja, a zwłaszcza lewica francuska jest na kacu. Minister budżetu oszukiwał na podatkach. „To tak jakby arcybiskup Paryża organizował czarne msze albo szef policji dopuszczał się włamań” – pisze tygodnik „Le Nouvel Observateur”.

Nic dziwnego więc, że prezydent François Hollande wystąpił w telewizji z płomiennym przemówieniem, w którym podkreślił, że Republika musi stwarzać nieskazitelny przykład, bo taki jest warunkiem jej autorytetu, musi też walczyć z korupcją i oszustwami, bo to z kolei jest warunkiem legalnego zbierania podatków od uczciwych obywateli. Zapowiedział też, iż po południu w najbliższy poniedziałek opublikuje szczegółowe deklaracje majątkowe wszystkich ministrów. Inaczej niż w Polsce deklaracje takie we Francji składane są jedynie na ręce prezydenta (czyli są niejawne), za to obejmują wszystkie składniki majątkowe: nieruchomości, rachunki bankowe, zaciągane pożyczki, meble, samochody, biżuterię i dzieła sztuki.

Chociaż generalnie opinia publiczna przyjęła z aprobatą ten ruch, to podniosły się głosy, że prezydent robi ustępstwo na rzecz francuskiej zawiści i tendencji do podglądania bliźniego. Ponadto, prasa zwraca uwagę, iż nie będzie – tak samo jak nie ma w Polsce – żadnej skutecznej kontroli prawdziwości deklaracji majątkowych. Wreszcie, mimo obowiązku deklaracji, choćby poufnej, nic nie przeszkadzało ministrowi Cahuzakowi ukrywać część majątku za granicą.

Trzeba zapytać: czy władza musi być biedna? I wreszcie czy we współczesnym społeczeństwie – inaczej niż w przeszłości – pieniądze nie stały się atrakcyjniejsze od władzy, skoro Cahuzac ukrywał je z narażeniem wysokiego stanowiska?

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Nie tylko Collegium Humanum. Afera trwa. Producentów dyplomów MBA było więcej

Od kilkunastu tygodni śląski wydział Prokuratury Krajowej prowadzi wielowątkowe śledztwo, a o skali handlu dyplomami mówi jeden z najnowszych zarzutów, jakie usłyszał zatrzymany ponad miesiąc temu rektor Collegium Humanum Paweł Cz.

Anna Dąbrowska
11.05.2024
Reklama