Recenzja spektaklu: „Houston, macie problem!”
Nazwa drugiej siedziby Klubu Komediowego – Rakieta Klub – zobowiązuje. Nowy spektakl orbituje wokół Ziemi i jej problemów.
Nazwa drugiej siedziby Klubu Komediowego – Rakieta Klub – zobowiązuje. Nowy spektakl orbituje wokół Ziemi i jej problemów.
Michał Borczuch wielokrotnie udowadniał, że potrafi i lubi pracować z młodymi ludźmi.
Bydgoski spektakl jest przede wszystkim świetną rozrywką.
Ogląda się tę 70-minutową całość gładko. Zbyt gładko.
Ujemną stroną spektaklu są kostiumy, a tekst, trzeba to niestety powiedzieć, chwilami wywołuje u słuchacza uśmiech.
Familijny musical Jakuba Szydłowskiego opiera się, także w warstwie wizualnej, na albumie Janusza Christy z początku lat 80.
Biznes przeplata się ze sztuką, perspektywa osobista z globalną, a wszystko to na małej scenie, w umownej scenografii.
Poznański Teatr Wielki idzie do remontu, ale artyści nie milkną.
Gdyby opisać jednym zdaniem ten spektakl, można powiedzieć: ten sam Treliński, tylko bardziej.
Dzięki genialnemu aktorstwu, scenografii, granej na żywo muzyce i porywającej choreografii, rozprawka zmienia się we wciągający teatr.
Gwiazda europejskich scen, belgijski reżyser Luk Perceval, nie bierze jeńców.
Reżyser Jędrzej Piaskowski i dramaturg Hubert Sulima wracają do Czechowa.
Reżyserka pokazała obraz prosty i alegoryczny, z zaskakującymi czasem projekcjami, odrealniającymi kostiumami i symbolicznymi sznurami-strunami.
Antyczni herosi, bohaterowie kultury masowej, ludzie, których losy naznaczył nazizm, oraz duchy spotykają się w przestrzeni Hadesu/piekła, gdzie nic się nie kończy, czas ma charakter kolisty, nie linearny.
Mariusz Kwiecień zapowiadał, że jako szef artystyczny Opery Wrocławskiej będzie zapraszał nie tylko gwiazdy, ale też śpiewaków dopiero rozpoczynających drogę artystyczną, by dać im okazję efektownego debiutu.
Spektakl uwodzi majestatyczną scenografią, grą świateł i kostiumami.
Odświeżające i dające do myślenia doświadczenie.
Spektakl jest manifestacją miłości do życia i do bycia na żywo, w kontakcie z żywym widzem siedzącym obok.
Dwuipółgodzinna opowieść o pretensjonalnym narcyzie.
Ciekawy pomysł na czas pandemii.