Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Kresowa zbrodnia, kresowa zemsta

250 lat po rzezi w Humaniu

Rzeź humańska, rycina według Teofila Mielcarzewicza, XIX w. Rzeź humańska, rycina według Teofila Mielcarzewicza, XIX w. AN
Od tragicznej rzezi w Humaniu minęło 250 lat, ale pamięć o niej i całej hajdamaczyźnie (koliszczyźnie) wciąż kładzie się długim cieniem na polsko-ukraińskiej debacie o przeszłości.
Przywódca koliszczyzny Maksym Żeleźniak, portret z końca XVIII w.AN Przywódca koliszczyzny Maksym Żeleźniak, portret z końca XVIII w.

Latem 1768 r. Humań na Ukrainie był samotną wyspą pośród powstańczego morza. W ostatnich dniach czerwca należące do rodziny Potockich miasto przypominało twierdzę i przytulisko zarazem. Schronili się tam uciekinierzy przed falą buntu wywołaną w południowo-wschodnich województwach Rzeczpospolitej przez Maksyma Żeleźniaka. Humań miał stosunkowo liczną załogę złożoną głównie z kozaków dworskich, ale Żeleźniak zdołał przeciągnąć na swoją stronę ich dowódcę Iwana Gontę. Wraz z tą zdradą prysła ostatnia nadzieja obrońców. Miasto postanowiło skapitulować.

Rankiem 21 czerwca na spotkanie Kozaków wyszli z chlebem i solą najbardziej szanowani obywatele w otoczeniu miejscowych urzędników. Zgromadzeni pod Humaniem chłopi nie czekali jednak na ich zaproszenie. Wdzierając się za mury, dali początek trwającej dwa dni rzezi. Żydom obcinano ręce i uszy, wyciągano ich z piwnic i domów. Polskich szlachciców przywiązywano do pala, bito, kłuto spisami, by na koniec dobić nożem lub wystrzałem z broni palnej. Uczniowie ze szkoły bazylianów byli torturowani. Sceną największych zbrodni stały się miejscowe świątynie. Nie mogąc sforsować drzwi synagogi, Kozacy podciągnęli na miejsce armaty i ostrzelali ją ze wszystkich stron. Wyniesione stamtąd zwoje Tory chłopi rozłożyli na ulicach i jeździli po nich końmi. Uciekające w panice rodziny szlacheckie chowały się po piwnicach, rowach, zaroślach, skąd były wywlekane, pędzone i gromadzone na placu targowym, by tam dokonać żywota.

Liczba ofiar wydarzeń w Humaniu wciąż jest przedmiotem dyskusji historyków. W literaturze popularnej zwykle operuje się szacunkami: 20 do 30 tys. ofiar. Inne wyliczenia mówią o 5 lub 12 tys. zamordowanych. Bez względu jednak na skalę nie sposób ukryć, że doszło do niespotykanej wprost rzezi cywilów.

Luźni ludzie

Ruch wzniecony latem 1768 r.

Polityka 26.2018 (3166) z dnia 26.06.2018; Historia; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Kresowa zbrodnia, kresowa zemsta"
Reklama