Kolejny zły sygnał. Autor książki o Wojtyle nie może czuć się w Polsce bezpiecznie
Książka wieloletniego korespondenta prasy holenderskiej w Polsce dotyczy jego dziennikarskiego śledztwa na temat tego, „czy Jan Paweł II wiedział” o księżach pedofilach w swej diecezji, gdy był jej zwierzchnikiem. Spotkanie miało się odbyć w poniedziałek 13 marca w Pałacu pod Baranami w Rynku Głównym. Wielu krakowian się na nie wybierało, bo książka i reportaż telewizyjny „Franciszkańska 3” na ten sam temat, w którym Overbeek opowiada o swoich ustaleniach, wywołały szerokie zainteresowanie.
PiS i abp Jędraszewski w obronie Wojtyły
Tak szerokie, że reportaż Marcina Gutowskiego stał się pretekstem do mobilizacji obozu Kaczyńskiego pod hasłem obrony dobrego imienia Jana Pawła II. Miejscowy metropolita abp Marek Jędraszewski uznał, że dziś w Polsce mamy do czynienia z „drugim zamachem” na papieża Karola Wojtyłę. To teza wybuchowa, bo jak wiadomo, w rzeczywistości doszło do dwóch zamachów na niego – na placu świętego Piotra w Rzymie (1981) i podczas jego wizyty w sanktuarium maryjnym w Fatimie (1982). Sprawcami byli skrajny prawicowiec z Turcji i hiszpański ksiądz ultrakatolicki.
Rzetelne reportaże śledcze nie mają niczego wspólnego z fizycznymi atakami. Nie są nimi krytyczne głosy dotyczące polityki kościelnej w kwestii pedofilii w szeregach kleru. Trzeba złej woli i zacietrzewienia, by je zestawiać z prawdziwymi i zasługującymi tylko na potępienie aktami przemocy.