Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Nosowska parodiuje influencerkę, a sieć się burzy. Tu wcale nie chodzi o hejt

Katarzyna Nosowska w reklamie Alpro Katarzyna Nosowska w reklamie Alpro Instagram
Spór o klip Katarzyny Nosowskiej pokazuje, że rozmowa o poczuciu humoru i parodii w sieci nie jest łatwa. W całej sytuacji nie chodzi nawet o hejt. Więc o co?

W instagramowej reklamie mleka Alpro Katarzyna Nosowska sparodiowała influencerkę Caroline Derpienski. Jak zwykle w przypadku swoich filmików piosenkarka mogła oczekiwać wyrazów zachwytu nad jej humorem i dystansem do siebie. Jednak obok rozbawionych odbiorców pojawiło się sporo oskarżeń o hejt. Ta reakcja była zaskoczeniem i dla samej twórczyni, i dla wielu komentatorów. Tu pada pytanie: co właściwie zrobiła Nosowska, że wiele osób w internecie, zamiast się śmiać, poczuło zażenowanie?

Inna niż wszystkie Nosowska w sieci

Katarzyna Nosowska od wielu lat bardzo konsekwentnie buduje swój wizerunek w mediach społecznościowych. Jest złośliwa, zdystansowana do siebie i pokazuje, ile różni jej rzeczywistość od tej wykreowanej przez influencerów. Takie treści padają na podatny grunt, zwłaszcza gdy coraz więcej osób dostrzega patologiczne zachowania internetowych twórców i czuje, że tworzony przez nich idealny świat opiera się na kłamstwie. Jednocześnie Nosowska często odwołuje się do klasycznego schematu: budowania popularności poprzez zaprzeczenie dominującym trendom. Jeśli wszyscy są wymuskani i perfekcyjni – pokazywanie swojej codzienności czy korzystanie z wykrzywiającego twarz filtra będzie postrzegane jako autentyczne i budzące sympatię. Nosowska jako „bawiąca się” social mediami artystka korzysta z jeszcze jednego mechanizmu. Nie poprawiając swojej urody, mówiąc o wieku czy braku przywiązania do pozornych czynników statusu, podkreśla, że „nie jest taka jak inne”. W domyśle: młodsze, mniej inteligentne i skupione na pozornym sukcesie influencerki.

Wszystkie te elementy pojawiają się w dwóch krótkich filmikach promujących roślinne mleko.

Reklama