Technologia na cenzurowanym
Google, Facebook, Amazon i Apple – amerykańscy giganci mają kłopoty
Google, Facebook, Amazon i Apple ścigają się o to, która spółka – jako pierwsza w historii – przekroczy poziom jednego biliona dolarów wartości rynkowej (kapitalizacji). Jednak ostatnie dni nie były udane dla branży nowych technologii, bo nagle spadła na nią cała lawina złych informacji. Najbardziej ucierpiał oczywiście Facebook z powodu skandalu związanego z firmą Cambridge Analytica. Inwestorom przeszkadza nawet nie tyle sposób obchodzenia się Facebooka z danymi swoich użytkowników (to akurat żadna niespodzianka dla tych, którzy śledzą historię platformy), ile raczej groźby różnych firm dotyczące wycofania reklam z serwisu społecznościowego. A Facebook utrzymuje się prawie wyłącznie z reklam, bo przecież użytkownicy płacą mu nie pieniędzmi, tylko właśnie informacjami o sobie.
Czytaj także: Czy Donald Trump stanie w obronie Facebooka?
Spadki grożą nie tylko Facebookowi
Sygnał do ataku dał Elon Musk, każąc wykasować z Facebooka profile swoich firm – SpaceX i Tesla. Kurs Facebooka od połowy miesiąca do dzisiaj spadł o prawie 20 proc. Ale i sam Musk ma kłopoty. Także notowania jego produkującej samochody elektryczne Tesli mocno ucierpiały, bo prace nad samochodami autonomicznymi budzą coraz więcej wątpliwości. Zwłaszcza po tym, jak testowy pojazd Ubera, sterowany przez komputer, zabił pieszą w Arizonie, co odbiło się głośnym echem na całym świecie. Gdy zatem jeden z samochodów Tesla X został zniszczony ostatnio w wypadku, a kierowca zmarł, pojawiło się pytanie, czy korzystał on w chwili tragedii z pomocy komputera.
Czytaj także: Czy szalone pomysły wielkich koncernów zmienią nasze życie?
Wojna handlowa – realne zagrożenie dla Apple
Jednak nie tylko technologiczne wątpliwości szkodzą notowaniom gigantów. Apple bardzo boi się wciągnięcia w wojnę handlową między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Tym bardziej że chiński rynek jest dla firmy drugim najważniejszym po amerykańskim i odpowiada za jedną czwartą zysków. Jeśli prezydent Donald Trump nałoży specjalne cła na szereg chińskich produktów, to Apple może stać się dla Chińczyków łatwym celem odwetowym. Zwłaszcza że od dawna wskazują oni na nierówne traktowanie – Apple, oczywiście pod nadzorem lokalnych władz, sprzedaje swoje telefony i inne urządzenia na chińskim rynku, podczas gdy na przykład chiński Huawei jest blokowany w Stanach Zjednoczonych. Tamtejsze telekomy, pod naciskiem polityków oskarżających Huawei o szpiegostwo na rzecz chińskiego rządu, nie chcą oferować klientom żadnych modeli tego producenta.
Trump kontra Amazon
Trump szkodzi także kursowi Amazona, którego bardzo nie lubi. Między innymi dlatego, że szef Amazona Jeff Bezos jest właścicielem dziennika „Washington Post”, krytycznego wobec obecnego prezydenta. Trump podobno planuje obłożyć Amazona specjalnymi podatkami albo w inny sposób utrudnić mu życie. Nic dziwnego, że kurs i tego giganta ostatnio mocno spada. Trump zresztą idealnie może służyć jako straszak na inwestorów, skoro przecież jego poglądy polityczne mocno różnią się od tych wyznawanych przez większość technologicznych guru.
Sam Trump ma pewnie spory dylemat. Z jednej strony jako biznesmen jest przeciwnikiem regulacji, zwłaszcza na rynku krajowym (celna wojna z resztą świata to co innego), więc teoretycznie powinno mu się podobać, jak amerykańscy giganci nowych technologii rosną w siłę. Zwłaszcza że sam wykorzystał siłę Facebooka podczas ostatniej kampanii wyborczej. Ale równocześnie wielu mniejszych graczy oczekuje od Trumpa regulacji, aby ci najpotężniejsi nie zmonopolizowali do reszty rynku. A skoro gigantami są firmy, z którymi Trumpowi politycznie nie po drodze, to rośnie pokusa, aby im zaszkodzić. Oczywiście w imię obrony wolnego rynku.
Czytaj także: Dokąd prowadzą tropy w aferze facebookowej?