Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Autocasco na godziny

Ponad 70 proc. właścicieli aut w Polsce nie wykupuje polisy autocasco. Ponad 70 proc. właścicieli aut w Polsce nie wykupuje polisy autocasco. Lightpoet / Smarterpix/PantherMedia
Ponad 70 proc. właścicieli aut w Polsce nie wykupuje polisy autocasco. To do nich Aviva adresuje nowy rodzaj ubezpieczenia – polisę na godziny. Ze wstępnych wyliczeń rzecznika finansowego wynika jednak, że produkt, choć potrzebny, będzie zbyt drogi, więc potencjalni nabywcy raczej się na niego nie rzucą.

Większość posiadaczy samochodów woli ryzykować, niż wykupić polisę autocasco, zwłaszcza że średni wiek posiadanych przez Polaków samochodów jest dość zaawansowany, wynosi ponad 10 lat. Ubezpieczenia natomiast do tanich nie należą, roczny koszt wynosi zwykle równowartość 6–9 proc. aktualnej ceny samochodu, a do tego przecież wykupić trzeba obowiązkowe OC, które w ostatnim czasie mocno zdrożało. Jest też dość spore grono tzw. kierowców niedzielnych, którzy z aut nie korzystają codziennie, więc uznają, że ryzykują mniej. Produkt towarzystwa ubezpieczeniowego Aviva wydaje się adresowany właśnie do nich.

Czytaj także: Jak działają ubezpieczenia komunikacyjne

Aviva wprowadza nowy produkt: autocasco na godziny

Jego nowość polega na tym, że firma proponuje polisę... na godziny. Można ją wykupić już na trzy godziny albo na kilka dni czy kilka tygodni, nie więcej jednak niż na miesiąc. Polisa dostępna jest przez aplikację na smartfony. Są też inne ograniczenia – samochód nie może mieć więcej niż 15 lat, a jego wartość nie może przekraczać 100 tys. zł.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nowy produkt powinien cieszyć się dużym zainteresowaniem, zwłaszcza przy okazji weekendowych i wakacyjnych wyjazdów. Na drugi – okazuje się, że entuzjazm potencjalnych nabywców może szybko opaść. Z dotychczas dostępnych informacji wynika bowiem, że cena polisy na godziny nie jest wcale tak bardzo atrakcyjna – uśredniona składka za sześć godzin ubezpieczenia w kraju dla 10 najpopularniejszych samochodów wyniesie od 27 do 38 zł, a za granicą – od 42 do 67 zł. Mniej zapłacą osoby, które do tej pory jeździły bez wypadku, czyli tzw.

Reklama