Marsze organizowane będą m.in. w stolicy, Krakowie, Szczecinie, Poznaniu, we Wrocławiu. Data nie jest przypadkowa: 2 kwietnia (niedziela) to 18. rocznica śmierci Karola Wojtyły.
„Na Marsz Papieski zapraszamy wszystkich, którzy chcą wyrazić wdzięczność św. Janowi Pawłowi II. Chcemy, by był to wyraz naszej jedności, a nie element polaryzacji” – powiedziała Katolickiej Agencji Informacyjnej Małgorzata Żaryn, inicjatorka i współorganizatorka marszu. Poinformowała, że nie będzie przemówień, emblematów partyjnych ani banerów. Tylko modlitwa, śpiew i słowa byłego papieża. „Chodzi nam o to, aby przywrócić osobę i nauczanie papieża Polaka naszej wspólnocie oraz przywrócić nam naszą wspólnotę dzięki jego osobie” – wyjaśniła.
Zaznaczyła też, że „marsz jest społeczny, organizowany oddolnie”. „Natomiast formalnie jako organizator występuje Centrum Życia i Rodziny” – dodała.
Czytaj też: Nieświęty święty: czy to początek końca kultu Jana Pawła II w Polsce? Władza już wyczuła okazję
„Nie możemy pozwalać na dalsze przekraczanie granic”
W Warszawie marsz wystartuje o godz. 11 z Ronda Dmowskiego. Przejdzie ul. Marszałkowską, Królewską, Krakowskim Przedmieściem do placu Zamkowego. Na placu Piłsudskiego pod Krzyżem Papieskim, pod pomnikiem Prymasa Tysiąclecia i przed kościołem św. Anny zostaną złożone kwiaty. Marsz zakończy się przy archikatedrze św. Jana, gdzie o godz. 12.30 sprawowana będzie Eucharystia.
„Marsz ma mieć charakter całkowicie apolityczny. Chcemy, aby ewentualna przynależność partyjna uczestników pozostała ich prywatną sprawą” – podkreśliła Żaryn. Dodała, że organizatorzy próbują „z całych sił uniknąć” tego, by marsz był konfrontacyjny.
„Pomyśleliśmy o marszu, gdyż to chyba w tej chwili jest jedyna forma pokazania społecznej potrzeby przekazu dobra w przestrzeni publicznej. To także potrzeba pokazania, że my chrześcijanie, katolicy i ci wszyscy, którzy uznają wartości chrześcijańskie i patriotyczne – jesteśmy wspólnotą. Wymagamy szacunku dla siebie. Nie możemy już dalej pozwalać na dalsze przekraczanie granic i szarganie naszych świętości” – powiedziała.
Czytaj też: Jan Paweł II i pedofilia w Kościele. Czego się dowiedzieliśmy?