Świat

Kasa z nieba

Hamid Karzaj w swojej rezydencji, do której CIA miało zrzucać miliony dolarów. Hamid Karzaj w swojej rezydencji, do której CIA miało zrzucać miliony dolarów. Kate Brooks / East News

Te pieniądze były jak duchy – mówią bliscy współpracownicy prezydenta Afganistanu. – Pojawiały się potajemnie i tak też znikały. Według „New York Timesa” chodzi o kwoty od kilkuset tysięcy do kilku milionów dolarów, które agenci CIA co miesiąc zrzucali wprost na teren rezydencji prezydenckiej Hamida Karzaja. Agenci pakowali gotówkę w walizki, plecaki, a nawet w plastikowe torby z lokalnej sieci detalicznej.

To pieniądze przekazywane poza oficjalną amerykańską pomocą dla Afganistanu, która i bez tego idzie w setki milionów dolarów. Prezydent Karzaj nie ma sobie nic do zarzucenia. W reakcji na rewelacje amerykańskiego dziennika powiedział, że te pieniądze są wciąż kluczowe z punktu widzenia funkcjonowania jego urzędu – mimochodem przyznał w ten sposób, że nadal je otrzymuje od CIA. Karzaj oświadczył, że przeznacza je głównie na opłacanie lojalności przywódców plemiennych, ale również na leczenie swoich współpracowników, a także na prezydenckie stypendia. Jego przeciwnicy twierdzą jednak, że większość gotówki z amerykańskich zrzutów trafia wprost do kieszeni prezydenta.

Polityka 19.2013 (2906) z dnia 07.05.2013; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną