W Rotterdamie powitano z wielką pompą kontenerowiec „Yong Sheng”, który dokonał przełomowego wyczynu. Był mianowicie pierwszą chińską jednostką handlową, która drogę z ojczyzny do Europy pokonała nie Oceanem Indyjskim i Kanałem Sueskim, jak się dotychczas pływało, lecz poprzez Arktykę. Trasa zajęła jej 35 zamiast 48 dni. Północna Droga Morska (NSR) to wielka nadzieja dla rosnącej żeglugi między Azją a Europą. Na razie lody stopniały na tyle, że pozwalają bezpiecznie pływać tylko przez 10 tygodni w roku. Przez ostatnie 30 lat pokrywa lodowa zmalała tu o jedną czwartą; jeśli proces ten będzie przebiegał w takim tempie, okienko żeglugowe będzie się systematycznie poszerzać. To niepokoi obrońców środowiska. Konsekwencje katastrofy ekologicznej, na przykład wielkiego wycieku ropy z tankowca, byłyby w takich warunkach niewyobrażalne. Lodołamacz „Arctic Sunrise” służący organizacji Greenpeace dotarł do arktycznej platformy poszukiwawczej Gazpromu właśnie północnym szlakiem. A drastyczna reakcja rosyjskich służb wobec ekologów, którzy weszli na platformę, pokazuje, jak wielka jest stawka bitwy o Arktykę.