Recenzja płyty: Dua Lipa, „Radical Optimist”
Brak świeżości i energii. A przede wszystkim – próby odważniejszego wymyślenia siebie na nowo.
Brak świeżości i energii. A przede wszystkim – próby odważniejszego wymyślenia siebie na nowo.
Blisko tej muzyce do tradycji polskiej piosenki festiwalowej w jej najambitniejszej wersji.
Jeśli debiut jest już na takich wyżynach, to aż trudno sobie wyobrazić, co będzie dalej.
Fundacja Sexedpl, której założycielką jest modelka Anja Rubik, od siedmiu lat robi to, co powinno robić polskie państwo, ale uparcie nie robi – czyli zapewniać opartą na rzetelnej wiedzy edukację zdrowia seksualnego.
Doświadczenie pandemii niby za nami, ale ciągle pojawiają się nowe piosenki, które się do niej odnoszą.
Trochę się zmęczymy, szukając samej Swift na jej płycie.
Dobry początek solowej kariery.
Stare rzemiosło w wykonaniu Knopflera staje się po raz kolejny zaskakująco lekkie.
Mijanka Beyoncé i Taylor Swift – dwóch czołowych artystek amerykańskiej sceny muzycznej – trwa w najlepsze.
Zmiana miejsca akcji na mniej sterylne bywa najlepszą inspiracją. Bob Dylan swoje „The Basement Tapes” nagrywał w półamatorskich warunkach.
Jest życie po Sonic Youth. Przynajmniej w wypadku Kim Gordon, wieloletniej wokalistki i basistki tego zespołu, dla którego spoiwem był przez lata jej związek z Thurstonem Moore’em.
To już piąty album zespołu założonego 13 lat temu przez trzy artystki z Akademii Praktyk Teatralnych Gardzienice.
Rzecz jest czysta, nieprzeładowana i chyba wiernie oddaje zamierzony przez Szypurę dualizm między cyfrowością a analogowością, człowiekiem a maszyną.
Nie chce się wierzyć, by tak dojrzali i samoświadomi artyści znużyli się wybraną kilka lat temu i z powodzeniem realizowaną formułą.
Czy klimat jak ze starego radia ma być obciążeniem? Przeciwnie – w tej starannej realizacji wypada całkiem przekonująco.
Brzmi lżej, ale repertuar pozostaje ponadczasowy.
Howard nie po to została solistką, żeby pracować sama – raczej po to, by realizować się w sposób bardziej wyrazisty.
Muzycy katowickiej formacji Ciśnienie mogliby się nazwać Skupienie, bo konstrukcja ich utworów to miarowe, linearne narastanie. Gra dynamiką.
Anderszewski wraca do swoich korzeni węgierskich i polskich, dodając jeszcze dzieło twórcy z Moraw, który jest mu również szczególnie bliski.
Czwarty album Kolumbijki ma skutecznie wyprowadzać jej dawną białą publiczność na tory reggaetonu czy música urbana niż odwrotnie.