Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Odpakuj „Politykę” na święta. Odpocznij przy dobrych tekstach

. . Polityka
Prawdziwe dziennikarstwo jest na wagę złota. Z subskrypcją „Polityki” dowiesz się rzeczy ważnych i odpoczniesz przy dobrych tekstach. Mamy dla Ciebie specjalną świąteczną ofertę – naszą prenumeratę z nawet 30-procentowym rabatem.
.Polityka.pl/Polityka .

Czasy nie są łatwe i spokojne. Tym bardziej warto zanurzyć się w świat lektury niebanalnej, wyjątkowej i rzetelnej. Prawda ma dziś wyjątkowe znaczenie, a niezależne dziennikarstwo – jak pierwsza gwiazdka – daje nadzieję. Dziennikarki i dziennikarze „Polityki” szukają codziennie odpowiedzi na Wasze pytania. Opisują sprawy niebłahe, które mają wpływ na nasze życie. Nie pędzą za internetowymi pseudoburzami.

Skorzystaj z naszej świątecznej oferty. Dzięki temu codzienna „paczka” tekstów, podkastów, rozmów wideo i wielu, wielu innych treści „Polityki” będzie dla Ciebie dostępna nie tylko od święta.

Wyjątkowa subskrypcja „Polityki”!
Prawdziwe dziennikarstwo. Piszemy o tym, co naprawdę ważne

„Polityka”: Czytelniczki i Czytelnicy polecają

Dzięki subskrypcji „Polityki” macie dostęp do miejsca niepowtarzalnego w polskim internecie. Tak unikalnych reportaży, analiz, śledztw, felietonów, wideo i wywiadów nie znajdziecie nigdzie.

Kiedy odpakujecie „Politykę” na święta, znajdziecie w niej np. jeden z najpopularniejszych tekstów wśród naszych Czytelniczek i Czytelników w minionym roku: „Tinder dobił miłość, tego się nie cofnie”.

Prof. Tomasz Szlendak tłumaczy w rozmowie z Joanną Podgórską, że przez aplikacje randkowe ludzie są sobą znudzeni, zanim w ogóle cokolwiek się między nimi rozpocznie. Jesteśmy przekonani, że zawsze znaleźć można kogoś ładniejszego, ciekawszego, karmi nas ułuda nieskończonego niemal wyboru. „Tinder dobił miłość romantyczną, taką, jak jest ona rozumiana przez nauki społeczne zakładające, że rozwija się w kilku etapach. Najpierw etap rozpoznania randkowego, zauroczenia, potem intymności, a na końcu zaangażowania. W epoce Tindera do tych ostatnich etapów w większości wypadków nie dochodzi, a często nie dochodzi nawet do tych pierwszych” – mówi socjolog.

.Smarterpix.

To wszystko w kobietach buduje pesymizm, czy znajdą kogoś sensownego. Myślą: co się z tymi facetami porobiło? Są niedojrzali, zostali w tyle, przestali o siebie dbać, przestali się starać. A co to robi z mężczyznami? Jest jeszcze gorzej. Zapraszamy do lektury.

Z kolei Joanna Cieśla zabiera Was do świata botoksu i branży beauty. Dziennikarka „Polityki” przeszła kurs wstrzykiwania i ujawnia kulisy gabinetów zajmujących się takimi zabiegami. Czy wiedzieliście, że na „lwią zmarszczkę” schodzi 16 jednostek preparatu, a roztwór szczypie kobiety, jakby ktoś go wlewał do mózgu? Przeczytajcie, czego jeszcze doświadczyła nasza reporterka.

Wyjątkowa subskrypcja „Polityki”!
Prawdziwe dziennikarstwo. Piszemy o tym, co naprawdę ważne

„Polityka”: reportaże, raporty, śledztwa

Dziennikarki i dziennikarze „Polityki” są w Warszawie, w Sejmie, na konferencjach prasowych czołowych polityków, ale też w terenie, w różnych miejscach naszego kraju. Tak jak Zbigniew Borek, który przemierza Polskę i dociera tam, gdzie dzieją się sprawy ważne, dziwne, skandaliczne, poruszające. Jednym z najchętniej czytanych tekstów „Polityki” w 2025 r. był jego reportaż o „Sprzedanych przez Kościół”. To historia ludzi mieszkających na Osiedlu Maltańskim w Poznaniu czasami od dekad, którzy właśnie usłyszeli, że mają się wynieść z własnych domów. I zastanawiają się: gdzie się podziała misja Kościoła, który głodnych każe nakarmić, nagich przyodziać, podróżnych w dom przyjąć?

„Mieszkają tu pojedyncze osoby w starszym wieku, bo mąż czy żona zmarli, małżeństwa i rodziny z dziećmi, w tym wielodzietne (z sześciorgiem) i wielopokoleniowe (z babcią czy dziadkiem i wnukami). Jedni mieszkańcy mają aktualne (i opłacone) umowy dzierżawy (na czas określony lub nieokreślony), inni są w trakcie »wymiany korespondencji« z proboszczem, jeszcze inni mieszkają na dziko, bez umowy, nierzadko po przegranym z parafią procesie o zasiedzenie (z ich pozwu) albo o unikanie opłat (z pozwu proboszcza)” – opisuje Zbigniew Borek.

.Zbigniew Borek/Polityka.

Dlaczego wezwania do oddania proboszczowi kluczy były dla tych ludzi jak grom z jasnego nieba? Przeczytajcie ten reportaż.

Kolejny tak chętnie czytany tekst to niedawny raport Martyny Budny zatytułowany: „Demokalipsa? Polska staje się bezdzietna”. „To zapowiedziana katastrofa: od dekad wiadomo, że nie ma już możliwości, by odwrócić spadkowy trend urodzeń, bo potencjalnych matek od dawna jest za mało. Tyle dzieci, ile potrzebuje ZUS, nie narodzą, nie ma szans. Wiadomo też, że wzrosną koszty opieki nad coraz liczniejszym i żyjącym coraz dłużej najstarszym pokoleniem” – pisze nasza autorka.

Ale zaraz, czy to naprawdę aż tak czarna historia? Może nie do końca. „Bo trendy są, jakie są. Naiwnością jest próbować je zawracać. Co więcej, same w sobie trendy nie są niczym złym. Kobiety rodzą później, ludzie wiążą się w pary na innych zasadach, ale to, co z perspektywy chwiejącego się systemu zabezpieczenia społecznego jest dramatem, z perspektywy obywateli może być całkiem w porządku. Wyrzucenie na śmietnik opowieści o instynkcie macierzyńskim, który każe kobietom rodzić, bo inaczej będą nieszczęśliwe – czy to problem? Dla ogromnych grup kobiet – wręcz przeciwnie”. Zapraszamy do lektury.

Wyjątkowa subskrypcja „Polityki”!
Prawdziwe dziennikarstwo. Piszemy o tym, co naprawdę ważne

Wideo „Polityki”: Kwaśniewski, Więckiewicz i inni

Jesteśmy źródłem wielu różnorodnych podkastów i rozmów wideo, które znajdziecie na Polityka.pl, platformach streamingowych i YouTube. Z naszymi gośćmi zanurzamy się w sprawy polityki, historii, psychologii, zaglądamy do nauki, kultury i sportu, śledzimy wydarzenia lokalne i międzynarodowe.

Robert Więckiewicz w arcyciekawej rozmowie z Januszem Wróblewskim zauważa, że młodsi od niego ludzie mają dziś problem z kontaktem wzrokowym. Choć sam tyleż się odsłania w tej rozmowie, co jednak chowa: „Jak się chcesz czegoś dowiedzieć o mnie, to musisz się ze mną spotkać, a i tak nic nie będziesz wiedział”. Tak rozmowę z aktorem Robertem Więckiewiczem zajawia wicenaczelny i szef działu kultury Bartek Chaciński w jednym z naszych newsletterów wieczornych (możesz wybrać z oferty kilku newsletterów „Polityki”).

Więckiewicz w rozmowie z Januszem Wróblewskim oprócz ujawnienia kulis powstawania serialu „Minuta ciszy” snuje refleksje na temat sztuki wyciszonego aktorstwa, swojej duchowości, rywalizacji z innymi aktorami oraz m.in. krytykuje sztuczną inteligencję za podawanie niekoniecznie prawdziwych danych (w tym o nim samym). Obejrzyjcie koniecznie!

.Polityka.

Trump jest charakterologicznym macho, to jest jakaś przewaga. Jednak jeśli nie zrozumie, że jego rozmówcą jest przebiegły lis, to przegra. Putin chce całej Ukrainystwierdził natomiast niedawno Aleksander Kwaśniewski, który gościł u Karoliny Lewickiej. Te słowa – i inne wnioski byłego prezydenta – poniosły się w sieci. Możecie wrócić w każdej chwili do tego wywiadu.

Wyjątkowa subskrypcja „Polityki”!
Prawdziwe dziennikarstwo. Piszemy o tym, co naprawdę ważne

„Polityka” ekspercka

Nie gramy na lękach, nie podkręcamy ich. A jest ich co nie miara, skoro pełnoskalowa wojna toczy się za naszą granicą, zaś agresywna Rosja straszy co chwila Europę i Polskę jednocześnie.

Od pierwszego dnia napaści wielką grupę czytelników mają u nas analizy Michała i Jacka Fiszerów. Codziennie (to już niestety ponad 1390 odcinków) relacjonują przebieg wojny i przewidują, czym to się może skończyć.

„Trzecia wojna światowa już się zaczęła. I teraz zasadniczą kwestią jest to, czy uda się tę wojnę zdusić w zarodku, czy rzeczywiście konflikt zbrojny rozleje się na świat. Na razie udział świata ogranicza się do przekazywania sprzętu. My w tej wojnie też już uczestniczymy” – mówił w rozmowie z „Polityką” Michał Fiszer.

Przyglądamy się tej wojnie z bliska, tak jak w jednym z najchętniej czytanych tekstów o Litwie, która szykuje się na agresję. Bo nie ma wyjścia. Był tam nie tak dawno Jakub Halcewicz i opisał całą tę sytuację. „Rosja traktuje Polskę jak wroga, a Litwę jak własność, która tylko chwilowo wymknęła się spod kontroli. Dlatego Litwini szykują się na najgorsze. (…) Bo – jak mówią – coś wisi w powietrzu, coś nabrzmiewa i w coś to się musi obrócić. Nie chcą myśleć o apokalipsie, choć dla niektórych ona już trwa. Chcą pokoju, ale szykują się na wojnę” – pisze dziennikarz „Polityki”.

Trudno w tym miejscu nie wspomnieć o jednym z najlepszych polskich korespondentów wojennych: Pawle Reszce i jego reportażach prosto z linii frontu. Robi to tak, że w każdym akapicie czujemy złość, strach, martwimy się albo śmiejemy razem z bohaterami. Jak w rozmowach z Teo, Dimą, Kolą, Sierhijem i Witalikiem – wojownikami z przyszłości, operatorami dronów kamikadze. Dzięki takim ekskluzywnym materiałom ci ludzie, choć są tak daleko, są nam bliscy.

.Jose Colon/Anadolu/Getty Images.

W ostatniej korespondencji Paweł opisuje, w jak poważnych tarapatach jest obecnie Ukraina. „Tak paskudnych nastrojów w Ukrainie nie było od dawna. Niektórzy mówią, że od lutego 2022 r., kiedy rosyjskie czołgi mknęły na Kijów i wydawało się, że za chwilę nastąpi katastrofa. Teraz pesymizm wywołuje nie tylko zła sytuacja na froncie, ale wielka afera korupcyjna, która dotknęła elit władzy i spowodowała dymisję Andrija Jermaka, najbliższego współpracownika Zełenskiego, zwanego wiceprezydentem” – pisze nasz reporter.

I dalej: „Kiedy pod koniec tygodnia prezydent zwalniał swego faworyta, front w Donbasie szczelnie otulała mgła. Na przykryte siatkami antydronowymi drogi wyjechały karetki. Medycy korzystali, że drony przeciwnika oślepły na chwilę, i wywozili rannych z pozycji. Dokonywano też pospiesznej rotacji ludzi w okopach. Dostarczano jedzenie, amunicję i wodę na najdalsze, najbardziej zagrożone odcinki frontu. Tego dnia spotkałem się z ukraińskim oficerem, który w Donbasie służy od 2022 r. – Mgła bywa też przekleństwem – wyjaśniał. – Przeciwnicy przebrani w cywilne ciuchy podkradają się do naszych pozycji. Nagle okazuje się, że są tuż obok. Zaczynają strzelać. Tego dnia na przedmieściach Konstantyniwki Rosjanie przesunęli się aż o 600 m. W warunkach miejskich, gdzie walki toczą się o każdy dom, to potężna zdobycz”. Tekst jest wstrząsający i smutny. Gdzieś tli się nadzieja?

Wyjątkowa subskrypcja „Polityki”!
Prawdziwe dziennikarstwo. Piszemy o tym, co naprawdę ważne

Pamiętajcie: to nie wszystko

Na Polityka.pl znajdziecie także rzadko już spotykane blogi pisane m.in. przez Ewę Siedlecką, Adama Szostkiewicza, Dorotę Szwarcman, Bartka Chacińskiego czy Dariusza Chętkowskiego. Możecie zapisać się na jeden z naszych newsletterów: poranny (5 ważnych tematów na dobry początek dnia), wieczorny (autorskie podsumowanie wydarzeń pisane przez dziennikarzy „Polityki”), o najnowszym numerze naszego tygodnika (prezentujemy spis treści), kulturalny (aktualności ze świata kultury, recenzje filmów, seriali, książek, płyt, spektakli, wystaw i gier) czy polecane teksty najchętniej czytane przez czytelników „Polityki” (zawsze w sobotę rano).

Macie też możliwość skorzystania z ogromnego archiwum „Polityki”, w którym jest już ponad 100 tys. tekstów.

Skorzystajcie z wyjątkowej świątecznej oferty. Bo bez Was nie ma nas.

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Pomówmy o telefobii. Dlaczego młodzi tak nie lubią dzwonić? Problem widać gołym okiem

Chociaż młodzi niemal rodzą się ze smartfonem w ręku, zwykła rozmowa telefoniczna coraz częściej budzi w nich niechęć czy wręcz lęk.

Joanna Podgórska
07.12.2025
Reklama