Portal Fronda.pl ostrzega chrześcijan przed serialem na podstawie książek George’a R.R. Martina i zachęca do stawiania sobie pytań takich jak: „Czy szczerze możesz powiedzieć, iż oglądasz serial tylko i wyłącznie dla pozaerotycznych jego wątków?”. Problemem ma być także „moralne i światopoglądowe przesłanie, jakie niesie »Gra o tron«”. A na koniec jeszcze refleksja: czy produkcja HBO nie sprawia przypadkiem, że „częściej myślisz o dokonywaniu występków przeciwko cnocie czystości”?
Czy takie spojrzenie na kulturę kogoś dziwi? Chyba już nie. Protesty różnych grup wobec różnych dzieł są dziś codziennością. A całkiem niedawno palono w Polsce na stosie m.in. książki z serii o „Harrym Potterze”.
Oburzający fragment... z Biblii
Popularny pisarz Neil Gaiman podzielił się kiedyś przezabawną anegdotą – z jego powodu prawie trafił do więzienia jego szwedzki wydawca, oskarżony o obrazę na tle religijnym. Chodziło o komiks ze scenariuszem Gaimana, nawiązujący do Biblii, przedstawiający niezwykle brutalne sceny – w oczach krytyków obrzydliwe i demoralizujące. Ktoś przytomny zajrzał do Biblii i przekonał się, że Gaiman niczego sam nie wymyślał, a tylko zaadaptował sceny z Pisma Świętego, cytując je niemalże słowo w słowo.
Oto fragment, o którym mowa („Księga Sędziów” 19, 22–28): „22 Tymczasem gdy oni rozweselali swoje serca, przewrotni mężowie tego miasta otoczyli dom, a kołacząc we drzwi, rzekli do starca, gospodarza owego domu: »Wyprowadź męża, który przekroczył próg twego domu, chcemy z nim obcować«.