Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

To był jego rok. Czy Jerzy Nowosielski ściągnął tłumy do muzeów?

Jerzy Nowosielski w warszawskiej Zachęcie Jerzy Nowosielski w warszawskiej Zachęcie mat. pr.
Wraz z zamknięciem wystawy na Zamku Królewskim w Warszawie symbolicznie zakończyły się obchody Roku Jerzego Nowosielskiego. Jakim zainteresowaniem cieszyła się jego sztuka?

Jak pamiętamy, Sejm na jednego z patronów 2023 r. wybrał Jerzego Nowosielskiego, przedstawiciela sztuki nowoczesnej. Mieliśmy więc do czynienia niejako z sytuacją bezprecedensową: setna rocznica urodzin krakowskiego artysty została uczczona w iście spektakularny sposób. Zorganizowano szereg wystaw w całym kraju, pokazy można było obejrzeć zarówno w instytucjach publicznych, jak i prywatnych.

W drugim przypadku była to przede wszystkim krakowska Galeria Starmach, czyli inicjator Roku Jerzego Nowosielskiego. Wystawą „Pracownia Jerzego Nowosielskiego” w styczniu 2023 zainaugurowano obchody. Ale to nie Kraków był miejscem, gdzie sztuka twórcy wzbudziła największe zainteresowanie publiczności – w Warszawie zorganizowano dwie wystawy, które w skali kraju cieszyły się popularnością mierzoną dziesiątkami tysięcy gości.

Czytaj też: Prywatne kolekcje sztuki. Dlaczego Polacy niechętnie pokazują swoje skarby?

Więcej w Warszawie niż w Krakowie

Największym sukcesem frekwencyjnym okazała się retrospektywna wystawa w Zachęcie. Od połowy listopada do początku lutego 2024 r., a więc w niecałe trzy miesiące, zebrała ok. 43 tys. widzów. Gdyby retrospektywa trwała miesiąc dłużej, wynik spokojnie przekroczyłby istotną granicę 50 tys. Oblężenie przeżywał też stołeczny Zamek Królewski – wystawa „Sztuka widzenia. Nowosielski i inni” ze względu na duże zainteresowanie została nawet nieznacznie (o tydzień) przedłużona. Sami organizatorzy wskazywali, że nie spodziewali się aż tak dużej frekwencji. Wystawa, zamknięta w niedzielę 10 marca, trwała od początku grudnia. Zobaczyło ją ponad 33 tys. osób.

Przenieśmy się raz jeszcze do Krakowa, miasta dla twórcy kluczowego, miejsca jego narodzin i śmierci w 2011 r. Muzeum Narodowe zorganizowało tu wystawę „Nowosielski. W setną rocznicę urodzin”, ale przez pół roku frekwencja wyniosła niecałe 20 tys. gości. Warszawa przyciągnęła wyraźnie większe tłumy, ale trzeba zauważyć, że trzy wymienione wystawy jednego tylko twórcy zgromadziły w sumie blisko 100 tys. widzów. A mówimy przecież o przedstawicielu sztuki nowoczesnej. Ten fakt niewątpliwie cieszy.

Jeden obraz Nowosielskiego

Mniejsze zainteresowanie odnotowano w Muzeum Sztuki w Łodzi. Organizatorzy postanowili przypomnieć, że w mieście artysta spędził kilkanaście lat życia – mieszkał tu przez całe lata 50. i na początku kolejnej dekady. Między połową października a końcówką lutego pokaz „Nowosielski w Łodzi” zgromadził 8,5 tys. gości.

Pokazy sztuki artysty zorganizowano też m.in. w Bielsku-Białej czy Poznaniu. Co ciekawe, w Gdańsku rocznicowa wystawa składała się z… jednego obrazu. W ramach cyklu „Dokładnie!” organizatorzy pokazali „Akt” z 1978 r. Widziało go 13,5 tys. osób, więc w tym przypadku mniej chyba naprawdę znaczy więcej.

W uchwale z 2022 r. czytamy: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, przekonany o ogromnym znaczeniu dorobku malarza, oddając mu hołd, ustanawia rok 2023 Rokiem Jerzego Nowosielskiego”. I szczęśliwie publiczność nie zawiodła. Jeżeli podsumować obchody jednym słowem, to chyba będzie nim sukces.

Czytaj też: Polscy artyści ruszyli w świat. Są powody do dumy? Nie zawsze

Twórcy sztuki na patronów roku!

W 2024 r. patronów jest aż dziewiątka, od Marka Hłaski po olimpijczyków, ale już żadnego przedstawiciela sztuk wizualnych. Czyli wracamy do normy: artyści są niestety anomalią wśród sejmowych (czy też parlamentarnych) patronów. W 2023 r. z inicjatywy krakowskiego Muzeum Narodowego był to Jan Matejko, bo zbiegło się kilka mniej lub bardziej „okrągłych” rocznic związanych z twórcą. Przede wszystkim jest to jednak przedstawiciel sztuki dawnej, którego zna w Polsce każdy.

W przypadku sztuki młodszej daty sytuacja rozpoznawalności zmienia się wyraźnie, o czym nie trzeba specjalnie przypominać. Przykład Jerzego Nowosielskiego jednak pokazuje, że ten stan rzeczy należy i da się odmienić, a przedstawicieli sztuki nowoczesnej można godnie uhonorować właśnie w formie patrona. Wyjątek mógłby stać się regułą. Za rok wypada setna rocznica urodzin m.in. Stefana Gierowskiego czy Edwarda Krasińskiego. Jeżeli ktoś – Sejm lub Senat – szukałby odpowiednich patronów na 2025 r., to podpowiadamy właśnie ich.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną