Oferta na pierwszy rok:

4 zł/tydzień

SUBSKRYBUJ
Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 24,99 zł!

Subskrybuj
Kultura

Jakie książki podarować na Dzień Dziecka? Podpowiadamy

„Ten ptak, co mieszka we mnie, leci, dokąd chce” „Ten ptak, co mieszka we mnie, leci, dokąd chce” mat. pr.
Polecamy tytuły poświęcone nauce, emocjom i zwierzętom. Piękne zarówno na poziomie edytorskim, jak i ilustracyjnym.

Piotr K. Czudżak (tekst), Aleksandra Czudżak (ilustracje), Jak nazwać pieska?, Wydawnictwo Wolno

Który pies i dlaczego zasługuje na jedno z tak wyjątkowych imion jak Hormon, Łomot, Chałka czy Buka? Niniejsza książka jest niezwykle zabawną i rozbudowaną odpowiedzią na to pytanie. Autorzy stworzyli coś w rodzaju psiej socjologii albo typologii, dzieląc psiaki na kategorie, a wręcz klasy społeczne. Czasem ów podział odnosi się jednak bardziej do psich właścicieli niż czworonogów.

Warto też podkreślić, że publikacja jest niezwykle piękna zarówno na poziomie edytorskim, jak i ilustracyjnym. Mamy tu świetne, malarskie i doskonale przemyślane portrety psów spod pędzla Aleksandy Czudżak. A zestaw imion to wręcz przewodnik dla potencjalnych opiekunów. Dla czytelników w każdym wieku.

Czytaj też: Pokój temu zwierzęciu! Psom i kotom coraz cześciej urządzamy własny kąt

„Jak nazwać pieska?”mat. pr.„Jak nazwać pieska?”

Dina Norlund, Książę Śnieżnych Kotów, przeł. Mateusz Lis, Egmont

Aby kociarze nie poczuli się pokrzywdzeni, muszę koniecznie wspomnieć o komiksie Diny Norlund, wizualnie zrealizowanym w zupełnie innym stylu niż „Jak nazwać pieska?”. To historia fantasty, która dzieje się w świecie odwiecznego konfliktu między kotami a lisami. Autorka posługuje się dynamiczną kreską i narracją zaczerpniętą z tradycji mangowej. Znajdziemy tu zatem charakterystyczne kadrowanie i świetnie uchwycony ruch. Historia jest dość prosta – jak to w baśniach bywa. Trochę rzecz o pozorach, żądzy władzy, a w tle rzecz jasna przyjaźń.

„Książę Śnieżnych Kotów”mat. pr.„Książę Śnieżnych Kotów”

Sara Lundberg, Ten ptak, co mieszka we mnie, leci, dokąd chce, przeł. Anna Czernow, Wytwórnia

Z problematyki zwierzęcej i baśniowej przechodzimy do tematyki ludzkiej i przyziemnej, a wręcz biograficznej, ponieważ książka Lundberg została zainspirowana twórczością i życiorysem szwedzkiej artystki Berty Hamsun. To przejmująca i intymna opowieść o dziewczynce, która wychowuje się na szwedzkiej wsi na początku XX w. Główna bohaterka jest skromna, zamknięta w sobie i plastycznie utalentowana, a do tego odstaje zarówno od swoich rówieśników, jak i rodzeństwa. A że mamy tu opowieść o małej malarce i jej marzeniach, narracja w książce opiera się na bardzo emocjonalnych, malarskich obrazach, które dzięki niedopowiedzeniom świetnie dopełniają tekst. Rzecz dla wrażliwych czytelników, którzy chcą poczuć się zrozumiani.

Czytaj też: Jak pisać, żeby dzieci chciały czytać

„Ten ptak, co mieszka we mnie, leci, dokąd chce”mat. pr.„Ten ptak, co mieszka we mnie, leci, dokąd chce”

Gill Arbuthnott (tekst), Marianna Madriz (ilustracje), Wojny z mikrobami, przeł. Wojciech Mikołuszko, HarperKids

A teraz coś dla dzieci, które interesują się nauką. „Największe bitwy ludzkości z najmniejszymi formami życia” – głosi podtytuł publikacji. I rzeczywiście, całość zrealizowana jest w poetyce będącej połączeniem „Było sobie życie” z konwencją superbohaterską. Z tym że herosami są tu wynalazcy, naukowcy i badacze, a „tymi złymi” antropomorfizowane mikroby.

Największą zaletą książki jest umiejętność autorów klarownego, ciekawego, a przy tym merytorycznego wytłumaczenia dzieciom biologicznych zawiłości. Poznajemy historię mikrobów od czasów czarnej śmierci do pandemii covid. A także metody budowania odporności, choć nie daję sobie ręki uciąć, że po lekturze Państwa dzieci będą ochoczo jadły czosnek i brokuły.

„Wojny z mikrobami”mat. pr.„Wojny z mikrobami”

Andrew Pettie, Conrad Quilty Harper (tekst), Valentina D’Efilippo (ilustracje), Britannica. Encyklopedia Infografika, przeł. Magdalena Witkowska, Wydawnictwo Kropka

Na koniec książka, która z pewnością spodoba się rodzicom wychowanym jeszcze na wielkich encyklopediach PWN. Paradoksalnie w czasach powszechnego dostępu do wiedzy za jednym kliknięciem taka publikacja jest potrzebna, bo odmęty sieci zawierają wszystko, o co dzieci nie boją się zapytać, ale nie każda odpowiedź będzie wiarygodna i zweryfikowana.

W przypadku tego opasłego, liczącego 321 stron tomu nie będziemy mieć tego dylematu. A że wiedza (mamy tu rozdziały o kosmosie, ludzkiej anatomii, przyrodzie i technologii) podana jest w postaci dobrze zaprojektowanych i różnorodnych stylistycznie infografik, łatwiej ją przyswoić i zapamiętać, nie rozpraszając się przy tym ekranem.

„Britannica. Encyklopedia Infografika”mat. pr.„Britannica. Encyklopedia Infografika”

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Duda nie wypełnia obowiązku. Ktoś się łudził?

PiS i Andrzej Duda dostarczyli przekonującego dowodu, że powoływani przez nich ambasadorowie byli, ogólnie rzecz biorąc, marnej jakości. Konflikt prezydenta z rządem Tuska na tym tle właśnie się pogłębił.

Marek Ostrowski
13.06.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną