Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Nauka

NASA powalczy z koronawirusem. Jak?

Respirator VITAL od Jet Propultion Laboratory Respirator VITAL od Jet Propultion Laboratory NASA/JPL - Caltech
To dobra wiadomość, bo laboratoria NASA są jednymi z najbardziej zaawansowanych technicznie i naukowo ośrodków badawczych na świecie. Ich specjaliści stanęli właśnie do walki z koronawirusem.

Agencja NASA obwieściła oficjalnie, że poważnie bierze się do rozwijania technologii, które pomogą ludzkości uporać się z koronawirusem. Są już pierwsze wdrażane do produkcji projekty. Można tu liczyć na postęp w walce z pandemią, bo NASA jest największą naukową instytucją świata – z rocznym budżetem ponad 21 mld dol. – która zatrudnia tysiące wybitnych specjalistów z wielu dziedzin, w tym technicznych i medycznych. Największe laboratoria agencji, takie jak Jet Propultion Laboratory, Glenn Research Center czy Armstrong Flight Research Center, zatrudniają uczonych i inżynierów potrafiących zrobić wszystko – trzeba im tylko precyzyjnie wskazać cel.

Warto pamiętać, że to spece z NASA wymyślili filtry do wody, przenośne narzędzia akumulatorowe, cyfrową łączność satelitarną, czujniki podczerwieni, lasery do obrazowania przestrzennego, fotografię cyfrową czy nawet poliuretanową piankę. To tylko kilka z setek wynalazków agencji, które zagościły na dobre na Ziemi, istotnie zmieniając nasze życie, chociaż były tworzone wyłącznie na potrzeby misji i badań kosmicznych. Być może będzie też tak teraz, gdy na gwałt potrzebujemy rozwiązań pomocnych w walce z pandemią.

Czytaj także: 60 lat NASA

Szybki respirator VITAL z Jet Propultion Laboratory

I tak inżynierowie z Jet Propultion Laboratory opracowali model dość prostego i taniego respiratora, który może być produkowany w różnych zakładach wytwórczych, bo składa się z niewielu części, a wiele z nich to części już dostępne na rynku. Respirator nosi nazwę VITAL (Ventilator Intervention Technology Accessible Locally). Nie jest przeznaczony do ratowania pacjentów w najcięższym stanie, lecz dla tych, którzy już chorują na Covid-19 i zaczynają odczuwać kłopoty z oddychaniem. Nie potrzebują najbardziej zaawansowanego sprzętu wspomagającego oddychanie, lecz prostszy, który też przynosi wyraźną ulgę. Dodatkowo, ponieważ VITAL jest nieduży i łatwy w obsłudze, może być stosowany nie tylko w szpitalach, lecz także w centrach handlowych, portach lotniczych czy hotelach.

Prototypowy model został przekazany do Human Simulation Lab na Wydziale Anestezjologii, medycyny okołooperacyjnej i przeciwbólowej w Mount Sinai na dodatkowe testy. Jeśli je przejdzie, Kalifornijski Instytut Technologiczny, który kieruje pracami Jet Propultion Laboratory, zwróci się do Agencji ds. Żywności i Leków (FDA, Food and Drug Administration) o zezwolenie na podjęcie produkcji i dystrybucję. Gdy tak się stanie, schemat jego budowy zostanie upubliczniony, by każdy na świecie mógł skorzystać z tego rozwiązania i podjąć własną produkcję.

Czytaj także: Etyka respiratora

Kaptur i baldachim od Armstrong Flight Research Center

Z kolei specjaliści z Armstrong Flight Research Center we współpracy ze szpitalem Antelope Valey Hospital oraz znaną firmą miliardera Richarda Bransona Virgin Galactic opracowali modele dwóch ciekawych urządzeń bardzo ułatwiających życie i chorym, i personelowi medycznemu. Pierwszy wynalazek to specjalny kaptur dla chorych, który ułatwia oddychanie i powoduje, że oddala się moment konieczności zastosowania respiratora. Kaptur działa na zasadzie podobnej do urządzeń typu CPAP (Continuous Positive Airway Pressure), prowadzących do stałego dodatniego ciśnienia w drogach oddechowych i stosowanych w leczeniu niewydolności oddechowych, zwłaszcza bezdechu sennego. Kaptur wymuszonym ciśnieniem utrzymuje drogi oddechowe pacjenta w stałej drożności.

NASA kontra koronawirus. Kaptur wspomagający oddychanieCarla Thomas/NASANASA kontra koronawirus. Kaptur wspomagający oddychanie

Z kolei z myślą o personelu medycznym inżynierowie z tego samego laboratorium NASA stworzyli prototyp specjalnego baldachimu lub namiotu nakładanego nad łóżko, w którym znajduje się pacjent. Jest tam też specjalny filtr z zasysającą pompą próżniową, która likwiduje wszystkie aerozole powstające podczas oddychania, także te z wirusami. Pod baldachimem wirus nie ma możliwości utrzymać się, w związku z tym najbliższe otoczenie pacjenta jest całkowicie bezpieczne. Bardzo poprawi to warunki pracy i bezpieczeństwo lekarzy i pielęgniarek. Oba projekty już mogą być realizowane.

Lekarz z pierwszej linii frontu: Idziemy na wojnę z pustymi rękami

AMBUstat, czyli tlenem w wirusa

Wreszcie naukowcy z laboratorium NASA Glenn Research Center przy współpracy z firmą Emergency Products + Research z Ohio stworzyli system szybkiej i całkowitej dezynfekcji karetek pogotowia i innych wnętrz. Zastosowano do niego atomowy tlen. Akurat o atomowym tlenie badacze z NASA wiedzą wiele, bo występuje w dużym stężeniu w najwyższych partiach atmosfery i jest niebezpieczny dla statków kosmicznych i sond. Jest niezwykle reaktywny i wywołuje silne utlenianie powierzchni, z którymi się zetknie. Może np. utlenić i zniszczyć lekkie polimery, którymi pokrywane są panele słoneczne sond i próbników kosmicznych. Jednak na Ziemi może być wykorzystany do odkażania i dezynfekcji, doskonale się do tego nadaje.

Badacze z Glenn oraz EP+R stworzyli system zwany AMBUstat, w którym niewielki zamgławiacz emituje mgłę składającą się z drobin wody, kwasu nadoctowego i nadtlenku wodoru. Obie te substancje są bardzo silnymi oksydantami, co oznacza, że rozpadając się, emitują atomowy tlen, a ten wchodzi w reakcje z odkażaną powierzchnią. Ponieważ mikroby, w tym wirusy, składają się głównie z węgla, ten wchodząc w reakcję z atomowym tlenem, rozpada się na dwutlenek węgla i parę wodną. I po wirusie. Dezynfekcja karetki takim zamgławiaczem trwa kilka minut i ma 99-procentową skuteczność. To dużo. Obecnie AMBUstat jest stosowany do odkażania szkół w Ohio, dużą partię takich zestawów do dezynfekcji zamówił – bez względu na koszty – już Teksas. Będą stosowane w karetkach, szkołach, radiowozach policyjnych i więziennych celach.

Pielęgniarka pogotowia: Karetki stoją, zaczyna być groźnie

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną