Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Loty z problemami. Co nas może spotkać i jak sobie poradzić?

Kumulacja zupełnie bezprecedensowych okoliczności spowodowała chaos na lotniskach, rekordowy tłok i niespotykaną skalę odwołanych lotów. Kumulacja zupełnie bezprecedensowych okoliczności spowodowała chaos na lotniskach, rekordowy tłok i niespotykaną skalę odwołanych lotów. whity / Flickr CC by 2.0
Szczyt sezonu wakacyjnego to w tym roku wyjątkowo ciężki czas na latanie. Jak radzić sobie z wysoce prawdopodobnymi utrudnieniami? Na szczęście unijne prawo jest po stronie pasażerów.

Takiego lata w lotnictwie nie było chyba jeszcze nigdy. Kumulacja zupełnie bezprecedensowych okoliczności spowodowała chaos na lotniskach, rekordowy tłok i niespotykaną skalę odwołanych lotów.

Ogromny popyt na zagraniczne wakacje

Powodów tego chaosu jest wiele – podstawowym jest to, że letni, głównie wakacyjny ruch lotniczy odbił znacznie szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał. Pasażerowie po dwóch pandemicznych latach rzucili się do podróżowania. Inflacja wprawdzie sprawia, że to drogie, ale wiele osób spodziewa się, że później będzie jeszcze drożej. Hotelarze w krajach zależnych od turystyki – Grecji, Turcji, Hiszpanii – nawet nie muszą już kusić niskimi cenami, bo popyt jest ogromny. A linie, lotniska i firmy obsługujące branżę nie były na to przygotowane. Po zwolnieniach w trakcie pandemii piloci nie zdążyli odnowić uprawnień (bo symulatorów jest mało), a pracowników na niskopłatne wakaty (np. przy przenoszeniu bagażu) trudno znaleźć przy niskim bezrobociu.

W efekcie kilka największych europejskich lotnisk – Amsterdam, Frankfurt, Londyn-Heathrow – wprowadziło limity pasażerów obsługiwanych dziennie. W ten sposób zmuszają linie do skasowania lotów, których nie dałoby się odprawić. Przewoźnicy z jednej strony chcą latać jak najwięcej, by odrobić covidowe straty, z drugiej sami mają ograniczoną przepustowość. Cierpią na tym wszystkie osoby, których podróże są opóźniane lub odwoływane, czasem niedługo przed wylotem.

Nie wszędzie da się pojechać pociągiem, choć to lepsze dla środowiska i w tym roku po prostu wygodniejsze. Jak radzić sobie z wysoce prawdopodobnymi utrudnieniami lotniczymi? Na szczęście unijne prawo jest po stronie pasażerów. Te same zasady dotyczą wszystkich lotów wewnątrz, do lub z Unii (jedynym wyjątkiem są loty obsługiwane przez przewoźników spoza UE).

Czytaj też: Pocovidowe wakacje będą drogie

Odwołany lub opóźniony lot

W przypadku odwołania lotu przewoźnik ma obowiązek zaoferować pełen zwrot kosztów lub nową rezerwację do tego samego miasta w sposób, który zagwarantuje pasażerom najszybsze dotarcie do celu. Jeśli inna linia ma lot wcześniej, przewoźnik powinien zaoferować rezerwację u konkurenta. To od pasażerów zależy, czy wybiorą zwrot, czy zmianę rezerwacji.

Osobną kwestią jest odszkodowanie, które przysługuje, gdy pasażer zostanie powiadomiony o odwołaniu na mniej niż dwa tygodnie przed wylotem (z wyjątkiem sytuacji, gdy przewoźnik zaproponuje nową rezerwację w bardzo zbliżonym czasie).

Jego wysokość zależy od dystansu: 250 euro dla wypraw do 1500 km, 400 euro dla wszystkich unijnych tras dłuższych niż 1500 km oraz rejsów poza Unię do 3 tys. km i 600 euro dla najdalszych podróży. Wysokość odszkodowania nie zależy w żadnym stopniu od ceny biletu, a jego wypłata nie zwalnia linii z obowiązku zapewnienia nowej rezerwacji lub zwrotu pełnej ceny biletu.

Odszkodowanie należy się także w przypadku opóźnienia przekraczające trzy godziny (liczone od godziny planowanego przylotu). Jego wysokość jest taka sama jak przy odwołanym locie. W przypadku opóźnienia przekraczającego dwie, trzy lub cztery godziny w zależności od dystansu przewoźnik ma też obowiązek zapewnić posiłek i napoje na lotnisku. Jeśli opóźnienie obejmuje noc, musi zapewnić nocleg.

Warto pamiętać, że loty przesiadkowe, o ile są objęte tą samą rezerwacją, są traktowane jako jeden rejs. Jeśli spóźni się pierwszy lot, przez co pasażer nie zdąży na przesiadkę i będzie musiał czekać np. na rejs następnego dnia, jest to traktowane jako opóźnienie. Pasażerom należy się wtedy odszkodowanie, nocleg i posiłki na koszt linii.

Przewoźników z odpowiedzialności częściowo zwalniają jedynie nadzwyczajne okoliczności, np. strajk lub burza, ale już nie problemy techniczne samolotu.

Jak domagać się swoich praw? Co do zasady linie zapewniają na lotnisku odpowiednie vouchery na napoje oraz personel, który zajmuje się zmianą rezerwacji. Warto udać się do niego, gdy tylko otrzymamy informację o opóźnieniu (np. przez aplikację), bo zwykle pracowników jest mało, a pasażerów w potrzebie – wielu. Przewoźnicy w UE muszą mieć na stronie internetowej formularz związany z odszkodowaniem, na jego wypełnienie, w zależności od prawa krajowego, pasażerowie mają od roku do nawet kilku lat.

Czytaj też: Czy Rosja zemści się na światowym lotnictwie?

Jak odzyskać zagubiony bagaż?

Niestety, unijne prawo znacznie mniej precyzyjnie określa prawa pasażerów w przypadku utraty lub zniszczenia bagażu. Te kwestie regulują międzynarodowe przepisy, pozostawiające sporo przestrzeni do interpretacji.

Co do zasady linia odpowiada za bagaż rejestrowany i podręczny (uszkodzeniu i zagubieniu ulega raczej ten pierwszy). Ok. 6100 zł – to maksymalne odszkodowanie, które możemy uzyskać za uszkodzony lub zagubiony bagaż niezależnie od tego, co znajdowało się w walizce. Dlatego w przypadku transportu wartościowych przedmiotów warto wykupować dodatkowe ubezpieczenie. To do pasażera należy udowodnienie wartości przedmiotów.

Aby uzyskać odszkodowanie, należy przede wszystkim pilnować potwierdzenia otrzymanego w momencie nadawania walizki – zawiera numer umożliwiający zidentyfikowanie bagażu. Gdy nie wyjedzie na taśmie na lotnisku docelowym lub wyjedzie uszkodzony, należy natychmiast zgłosić ten fakt firmie zajmującej się obsługą bagażu (jej nazwa jest najczęściej wyświetlona na monitorach – linie rzadko same się tym zajmują). Teoretycznie można to też zrobić później, ale zgłoszenie sprawy natychmiast przyspieszy jej bieg. Jeśli bagaż jest opóźniony i dotrze do nas uszkodzony, mamy 21 dni na zgłoszenie wniosku w tej sprawie.

Jeśli zaginął, firma obsługująca ma obowiązek go zlokalizować i dostarczyć pod wskazany przez nas adres. Za pomocą numeru z potwierdzenia bagażowego sami możemy śledzić, gdzie jest walizka. Wiele osób korzysta też z powszechnie dostępnych tagów lokalizacyjnych (np. AirTags Apple’a), co wprawdzie nie zapobiega gubieniu bagażu, ale pozwala go śledzić z dużo większą precyzją.

Szara strefa dotyczy też prawa do zakupu niezbędnych przedmiotów, gdy bagaż jest opóźniony lub zagubiony. Przepisy mówią jedynie, że pasażer ma prawo kupić dla siebie wszystko, co jest mu niezbędne. Przewoźnicy zwykle podchodzą do tego zdroworozsądkowo – nie warto zakładać, że linia odda nam za najdroższe markowe ubrania, ale zwykle nie trzeba też kupować jedynie najtańszych możliwych produktów. Zwrot obejmuje m.in. kupno nowej walizki, gdy poprzednia została uszkodzona. Rachunki (które musimy sami najpierw ponieść) należy zebrać i wysłać do przewoźnika w ciągu 21 dni od otrzymania bagażu razem z ewentualnym roszczeniem dotyczącym odszkodowania. O szczegółową procedurę i sposób wysłania roszczenia najlepiej zapytać w momencie zgłaszania opóźnienia na lotnisku, bo nie ma wspólnych unijnych formularzy.

Czytaj też: Spod palmy pod gruszę. Polacy mimo wojny chcą na wakacje

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną