Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Ulga, nadzieja, oczekiwanie. Rynki nie będą płakać po PiS

W powyborczy poniedziałek umacnia się złoty, rosną indeksy na warszawskiej giełdzie. W powyborczy poniedziałek umacnia się złoty, rosną indeksy na warszawskiej giełdzie. PantherMedia
W powyborczy poniedziałek umacnia się złoty, rosną indeksy na warszawskiej giełdzie. Inwestorzy liczą na większą przewidywalność spółek Skarbu Państwa i odblokowanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.

Umiarkowany optymizm – tak można streścić pierwszą reakcję rynków finansowych na prognozowane wyniki wyborów. Złoty zyskał rano 5–6 gr wobec dolara i euro. W górę poszedł też główny indeks warszawskiej giełdy WIG20 – na początku notowań aż o ok. 3 proc. w porównaniu do piątkowego zamknięcia. Na razie inwestorzy są w nastroju takim, jak Polacy popierający demokratyczną opozycję – wydają się zadowoleni, ale wciąż ostrożni. Nie znamy przecież oficjalnych wyników i wciąż polegamy na exit poll oraz late poll, przygotowanym przez Ipsos. Cztery lata temu te badania okazały się wyjątkowo dokładne. Pozostaje niepewność: co zrobią PiS i jego prezydent?

Czytaj także: Mamy politykę pieniężną na wzór turecki

Państwowe spółki bez ludzi PiS

Dlaczego rynki finansowe wydają się zadowolone ze scenariusza utraty władzy przez PiS? Powodów jest kilka. Na warszawskiej giełdzie pojawia się nadzieja na nieco bardziej racjonalne zachowanie spółek Skarbu Państwa, które w ostatnich latach stały się głównie dostarczycielem środków finansowych na projekty partii rządzącej. Trudno oczywiście powiedzieć, czy optymizm inwestorów nie jest przedwczesny – szeroka koalicja KO-TD-Lewica zapewne podzieli się spółkami i trudno na razie przewidzieć, jakie standardy zarządzania w nich wprowadzi. Jednak sama perspektywa usunięcia ludzi pokroju Daniela Obajtka może być wystarczającym pretekstem do kupowania akcji.

Czytaj także: 8 lat rządów PiS. Spółki Skarbu Państwa – karuzela z konfiturami

Nadzieja na odblokowanie KPO

Inny, może nawet ważniejszy powód optymizmu na rynkach, a zwłaszcza umocnienia złotego, to nadzieja na odblokowanie KPO. Chcą tego wszystkie partie opozycji demokratycznej, chociaż będą musiały poradzić sobie z niechętnym prezydentem, który z pewnością spróbuje zablokować przywracanie normalności w sądownictwie. Jednak inwestorzy liczą najwyraźniej na szybkie porozumienie nowego rządu z Brukselą, dzięki któremu obiecywane kiedyś przez PiS miliardy rzeczywiście do nas popłyną.

W oczekiwaniu na trwały ład

Przed nami jednak wciąż wiele niejasności i czas trudnych negocjacji. A to oznacza, że zarówno złoty, jak i warszawska giełda pozostaną podatne na zawirowania. Przynajmniej do chwili, gdy wyłoni się nowy i – miejmy nadzieję – trwały polityczny ład w naszym kraju. Jedno jest pewne: jeśli uda się odsunąć PiS od władzy, rynki finansowe na pewno nie uronią z tego powodu ani jednej zły. Rządy tej partii nie były dobre ani dla naszej giełdy, ani dla narodowej waluty. Za takimi rzekomymi obrońcami suwerenności złoty na pewno nie będzie tęsknił.

Jerzy Baczyński: Wygrają ci, którym bardziej zależy

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Mamy wysyp dorosłych z diagnozami spektrum autyzmu. Co to mówi o nich i o świecie?

Przez ostatnich pięć lat diagnoz autyzmu w Polsce przybyło o 100 proc. Odczucie ulgi z czasem uruchamia się u niemal wszystkich, bo prawie u wszystkich diagnoza jest jak przełącznik z trybu chaosu na wyjaśnienie, porządek. A porządek w spektrum zazwyczaj się ceni.

Joanna Cieśla
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną